Dzisiejszy temat poświęcę dość krępującemu problemowi, jaki dotyczy praktycznie każdej z nas, w mniejszym lub większym stopniu. Mowa o cellulicie.
Na szczęście problem ten nie występuje u mnie w jakiś widoczny sposób- ogólnie nie narzekam- zawsze mogło być gorzej. Jednak wiem, że wiele kobiet zmaga się z tym problemem i ja, posiłkując się wiedzą wujka google jak i znajomych, postaram się napisać coś ciekawego na ten temat, a i może Was zaskoczyć.
Cellulit (skórka pomarańczowa) - właściwa medyczna nazwa to lipodystrofia
– nieprawidłowe rozmieszczenie tkanki tłuszczowej, występujące razem z
obrzękowo-włóknistymi zmianami tkanki podskórnej. Pojawia się po okresie
dojrzewania.
Efektem jest nierówna i pofałdowana powierzchnia skóry ud, bioder,
kolan, pośladków, ramion i sutków. Na skórze tych partii ciała mogą być
widoczne guzki i zgrubienia, czasami mogą one powodować ból.
Zmiany występują przede wszystkim wśród kobiet i młodych dziewcząt i powodowane są prawdopodobnie przez nadmiar estrogenów w ich organizmie. Rzadko występuje u mężczyzn.
Rodzaje cellulitu
1. Twardy - występuje u osób aktywnych fizycznie, skóra jest wówczas
bardzo spoista i zbita.
2. Postać wiotka - skóra jest mało napięta, czasem obwisła, z reguły
występuje po gwałtownym utracie wagi.
3. Postać obrzękowa - charakteryzuje się występowaniem licznych
obrzęków, pojawia się u osób z zaburzeniami krążenia limfatycznego.
4. Postać mieszana - łączy w sobie poszczególne elementy z poprzednich
postaci.
A teraz to, co lubię najbardziej, czyli :Prawdy i mity" o cellulicie :)
1. Cellulit dotyczy tylko kobiet "przy kości".
MIT
- cellulit może pojawiać się u każdej kobiety, otyłej jak i szczupłej. Nie zależy to od masy ciała, a estrogenów.
2. Nadmiar soli wpływa na powstawanie cellulitu
PRAWDA
- złe nawyki żywieniowe są jedną z częstych przyczyn powstawiania cellulitu, ponieważ sól jak i ogólnie niezdrowa żywność prowadzi do zatrzymywania się wody w organizmie i powstawania obrzęków.
3. Kosmetyki antycelluilitowe nie pomagają w walce z niechcianym przyjacielem
MIT
- oczywiście nie ma co się oszukiwać, że kosmetyki odwalą za nas całą robotę- bo tak się nie stanie, jednak są w stanie zrobić dużo dobrego dla naszej skóry, ulepszą i poprawią jej kondycje, a także nieco zmniejszą widoczność.
4. Masaż pomaga w walce z cellulitem
PRAWDA
- dobry i systematyczny masaż sprawi, że nasz skóra stanie się jędrna oraz oczyszczona z toksyn. Na powyższym obrazku widać bańki chińskie, które stosuje się właśnie do masażu tego typu.
5. Aktywność fizyczna nie zredukuje cellulitu
MIT
- ruch jest jedną z ważnych rzeczy podczas walki z cellulitem. Dodatkowo dobrze dobrana dieta sprzyja większej szansie pozbycia się go.
6. Cellulit i cellulitis to jest to samo
MIT
- wiele osób myli cellulit z cellulitisem- przyznam się bez bicia, że i ja do jakiegoś czasu należałam do tej grupy osób. Cellulitis to pojęcie oznaczające zapalenie tkanki łącznej.
Podsumowując, problemu z cellulitem nie tak łatwo się pozbyć. Jednak ciężką pracą, systematycznością i wytrwałością można go zwalczyć. Nie ma jednego sprawdzonego sposobu na pozbycie się jego, jednak stosując się do powyższych wskazówek, tj.:
- zmiana złych nawyków żywieniowych;
- picie dużych ilości wody;
- stosowanie kosmetyków antycellulitowych;
- aktywny tryb życia;
- wykonywanie masażów;
można go osłabić, sprawić, aby przestał być tak widoczny, a ostatecznie może i zwalczyć.
Czy któraś z Was próbowała walczyć z cellulitem? Jak efekty? Jaki sposób zastosowałaś?
Mnie osobiście to aż tak nie przeszkadza i nie mam obsesji na jego punkcie, ale fakt aktywność fizyczna, odpowiednia dieta plus kosmetyki mogą zadziałać cuda ;)
OdpowiedzUsuńja jestem szczupła a niestety i mnie dopadł cellulit :P ale jakoś się tym nie przejmuje, prawie każda z nas go ma. Przez jakiś czas używałam kremu z Eveline i ćwiczyłam z Mel B i jakąś poprawę było widać, ale później zrezygnowałam z ćwiczeń ;|
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo szczupła i cellulit niestety jest. Co prawda niewielki ale jednak. Walczę z nim na różne sposoby z różnym skutkiem.
OdpowiedzUsuńI ja pomimo że jestem szczupła posiadam to cholerstwo bo inaczej tego nie nazwę ;) nie jest widoczne bardzo ale jak usiądę to się pokazuje ;/ chyba zacznę walczyć z nim a co ;)
OdpowiedzUsuńĆwiczenia,ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia:) Bez tego to paskudztwo na pewno nie zniknie. Zapraszamy do siebie:)
OdpowiedzUsuńartykuł bardzo ciekawy :D
OdpowiedzUsuńInteresujący artykuł, ciekawe rady..
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny artykuł. Używałam kiedyś serum z Eveline i trochę mi pomogło ;)
OdpowiedzUsuńŚiwetny artykuł!!!
OdpowiedzUsuńJa próbowałam ale muszę przyznać że tylko kremami. Znalazłam jeden który rzeczywiście coś tam robił ale niestety do końca go nie zwalczył.
OdpowiedzUsuńTo jest strasznie nierówna walka ale walczę :) 2-3 razy w tygodniu peeling antycellulitowy, codziennie pod prysznicem masaż gąbką z masażem a potem wklepytanie kremu antycellulitowego :) Czasem robię peeling kawowy, fajna sprawa, ale łazienka cała w kawie :P A teraz planuję zakup baniek chińskich :)
OdpowiedzUsuńtak - walczyłam po porodzie. miałam go w małym stopniu na udach.. co mnie irytowało. masaże oraz aktywność fizyczna - czasami biegiem na trzecie piętro pomogło :)) a dziś jedynie ćwiczę sobie dla kondycji i "wyrzeźbienia" smukłej sylwetki w pasie i bioderkach ;))
OdpowiedzUsuńOj zgadza się,że nawet bardzo szczupłe dziewczyny też mają celulit.Ja niestety na ten temat dużo się nie wypowiem,gdyż sama o dziwo go nie mam.
OdpowiedzUsuńwalczę, walczę... :)
OdpowiedzUsuńMasaż twardą gąbką i specjalny olejek, ja mam od Bioderm, waham się czy nie napisać jego recenzji, bo jest moim absolutnym hitem :D
OdpowiedzUsuńja nie mam na razie z ni problemu, ale zapobieganiem się zajmuję ;)
OdpowiedzUsuńćwiczę, uważam na sól i używam produktów anty ;)
Mega przydatny post! Sama nie wiedziałam, że cellulit i cellulitis to dwie różne rzeczy - uczymy się całe życie :D
OdpowiedzUsuńSama walczę z tym problemem, ale widzę już małe efekty i bardzo mnie to cieszy :)
OdpowiedzUsuńJa pomimo tego, że jestem szczupła i uwielbiam swoją figurę to zmagam się z cellulitem :( ale nie potrafię sobie odmówić pizzy,chipsów czy też dobrze doprawionych mięs :) A aktywność fizyczna jest mi obca :D
OdpowiedzUsuńJa przyznam szczerze dzięki masażom bańką chińską w jakimś stopniu zmniejszyłam cellulit ! :)
OdpowiedzUsuńciekawy post:) nie miałam pojęcia, ze jest tyle rodzajów celluitu i że cellulitis i celluit to nie to samo:P
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jest tyle rodzai cellulitu :) Mnie kosmetyki na pewno pomagają, a najbardziej pomaga ruch :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy artykuł :)
OdpowiedzUsuńja wcześniej podobnie jak Ty nie miałam jakiegoś strasznego problemu z cellulitem, problem troszkę nasilił się w ciąży, ale nie walczyłam z nim :)
OdpowiedzUsuńa jak wyjazd? mam nadzieję, że udany :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o tym właśnie nie dawno gdzieś :)
OdpowiedzUsuńKolejna bardzo fajna i przydatna notka, też nie wiedziałam czym się różni cellulit od cellulitisu. Dobrze wiedzieć. Swoją droga ja na szczęści mama na prawdę mało widoczny, ale staram się ćwiczyć. :)i duuuzo wody pić.
OdpowiedzUsuńPs.Nie cierpię zakupów przez internet, ale w tym przypadku uważam że warto zamówić nawet z pięć tych produktów i już zapłacić te dychę do tego za wysyłkę jeszcze się na Balea nie zawiodłam :)
Ale wiem rozumiem, mnie też wkurza kosmiczna opłata w Polsce za przesyłkę :)
na szczęście u mnie też jakoś mało widoczny:) powodzenia w rozdaniu :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem trzeba zadbać o siebie i od wewnątrz zdrowo się odżywiając i od zewnątrz masując i ćwicząc :)
OdpowiedzUsuńMam i chętnie oddam, ktoś chętny? :P
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i przydatny artykuł.
OdpowiedzUsuńMam dość mojego cellulitu ale nie mam cierpliwości z nim walczyć.
Przydatny post ;)
OdpowiedzUsuń