czwartek, 31 lipca 2014

Usta, usta- czyli kilka o słów pomadkach Eveline Colour Celebrities nr 631 i 643

Cześć ;*

Dawno nie pokazywałam Wam żadnych szminek ;) Dzięki współpracy z Eveline, miałam okazję testować dwie szminki o numerach 631 i 643 ;) Jeżeli lubicie mieć jakiś kolor na ustach, to zapraszam do 'lektury' ;)

Informacje od producenta:
COLOUR CELEBRITIES Luksusowa szminka 3-w-1

Zastosowanie nowoczesnych technologii pozwoliło stworzyć w laboratorium Eveline Cosmetics nowatorską, niezwykle trwałą, a przy tym lekką w noszeniu i nakładaniu pomadkę do ust, która łączy właściwości szminki, błyszczyka i serum nawilżająco -wygładzającego. Zawarty w kosmetyku kompleks Ever Shine TM nadaje ustom wibrujący blask, natomiast naturalne pigmenty mineralne wzmacniają wyrazistość i trwałość koloru. Lekka, żelowa konsystencja pozostawia na ustach uczucie świeżości, komfortu i głębokiego nawilżenia.

Cena: 16,36 zł

Moja opinia:
Pomadki są z tej samej linii, a w mojej opinii dość znacznie się od siebie różnią, dlatego recenzja wspólna, żebyście mogli porównać ;)

Opakowanie:
Obie pomadki znajdują się w eleganckim, złotym, o ciekawym kształcie opakowaniu, na którym widnieją wszystkie potrzebne nam informacje.

Konsystencja:
Pomadki są takie kremowe i z łatwością rozprowadzają się po ustach. 

Zapach:
Cięzko mi do czegoś porównać, ale bardzo przyjemny dla noska.

Od razu powiem, że zdecydowanie częściej miałam na sobie tą "pomarańczową" szminkę, bo jej wykończenie bardziej mi odpowiadało. Pomadki są 3w1, ale zdecydowanie mogłabym się obyć, bez kompleksu Ever Shine TM, który odpowiada za błysk pomadki. Tak jak przy "pomarańczowej" ten efekt był dla mnie całkiem fajny, tak przy różowej- nie za bardzo. Usta świeciły się zdecydowanie za mocno i źle się w tym kolorze czułam.
Poza tym, różowa niezbyt estetycznie wyglądała na ustach. Zbierała się w różnych miejscach, od razu po nałożeniu- przy tej drugiej tak nie było. Jeżeli chodzi o trwałość, oceniłabym ją na średnią, bo jest to max. 2 godziny.

A teraz efekt na ustach:
Niezbyt estetycznie to nałożyłam, ale malowałam bez lusterka ;p Przy drugim razie tego błędy nie popełniłam ;p Na aparacie wyglądały całkiem nieźle, a tu klapa ;p


 Na zdjęciach zdecydowanie bardziej podoba mi się różowa, ale w rzeczywistości blask jest o wiele większy (jak widać, po fotce, robiona była w cieniu, a pierwsza w słońcu, bo ciężko było uchwycić efekt). Ale widać, że różowa zebrała się po prawej stronie, koło miejsca złączenia ust- na dolnej wardze- a fotka robiona zaraz po nałożeniu, więc nie za fajnie.

W ofercie jest wiele odcieni, wiec pewnie każdy znalazłby coś dla siebie. Cena jak dla mnie w sam raz. Pomadki aplikuje się bardzo łatwo, trwałość średnia, ale dla mnie nie stanowi problemu. Szminką maluję się na większe wyjścia i mam ją w torebce, więc zawsze mogę poprawić usta.

 Znacie te szminki? Jakie macie zdanie na ich temat?

Czytaj dalej

poniedziałek, 28 lipca 2014

Zielone paznokcie ;)

Hej ;) 

Dziś krótki post. Chwalić się w nim nie ma czym, bo zdobienie nie za bardzo udane, ale wykonane na szybko i w dodatku na dość krótkich paznokciach, które na fotach wyglądają na w miarę długie (czary?). Jakoś teraz nie mogę zapuścić, ciągle przycinam, bo jakiś pazur mi się złamie. Tym razem znowu kciuk. Dlatego pokażę Wam 4 palce (kciuk nie wygląda za fajnie, ale zdobienie ma takie samo jak palec serdeczny).




 A Wy co tam macie na pazurkach? :D


Czytaj dalej

niedziela, 20 lipca 2014

To, co kobiety lubią najbardziej, czyli... ZAKUPY! :)

Cześć :*

Dziś będzie post z lipcowymi zakupami. Będą to kosmetyki, ale także i ubrania. Musiałam jakoś przetrwonić moją wypłatę, którą dostałam za opiekę nad dziećmi :) No to zaczynamy!

 Wszyscy mają Batiste z Biedronki - Mam i ja!

 1.,2.- Batiste Original, Biedronka, 10,99 zł.
3. Biały Jeleń- żel do mycia twarzy, 7,80 zł.
4. Isana- mydło z edycji limitowanej Copacabana, 2,99 zł.

Zakupy zrobione w iperfumy.pl

 5.,6.- Rimmel, puder transparentny 001, 11,71 zł.
8. Rimmel- podkład Stay Matte, 100 Ivory, 18,39 zł.

9.,10.- Rimmel 60 seconds by Rita Ora, odcienie:
- 873 Breakfast In Bed, 7,13 zł,
- 323 Don´t Be Shy, 7,13 zł.

 11. Dermacol- arbuzowy żel pod prysznic, 8,85 zł.
12. Listerine- delikatny płyn do płukania jamy ustnej, 12,76 zł.
13. Playboy- zapach kupiony z myślą o R.<3, niecałe 14 zł.

 14. ARTDECO- gąbeczki do podkładu, 8 szt., 15,34 zł.
15. Missha- Bibułki matujące, 13,39 zł.
+ próbeczka Salvatore.

 16. BrushArt- wysuwany pędzel do pudru, 12,19 zł.
17. BrushArt- pędzel do podkładu, 8,44 zł.

- tu troszkę pomieszane, ale niech tam...
18. Softella- płatki kosmetyczne, 2,39 zł
19. Lovely- eyeliner czarny, matowy, 6,39 zł
20. Maszynki BeBeauty, ok. 5 zł
21. Biały stanik z bazarku, ma bardzo fajną białą koronkę ;) Nie lubię białej bielizny, ale kupiłam go do bluzki białej, która pokażę Wam niżej.

 Teraz troszkę ubrań:

22. Spodenki Sinsay, 39,99 zł
23. Spodnie Sinsay, 59,99 zł
- nie mogłam się zdecydować, czy wziąć spodenki, czy spodnie, więc wzięłam obie rzeczy. Z racji, że żadne ładne zdjęcia mi nie wychodziły po rozłożeniu, zaprezentuję Wam fotki sklepowe:
  
 Przeważnie po zakupie ciuchów, wchodzę na stronę producenta i wyszukuję to, co kupiłam i patrzę z czym daną rzecz producent połączył. Często można podpatrzeć fajne stylizacje.


 24. Koszulka Reserved, 19,99 zł (albo 19,90zł)


25. Koszulka Reserved, 29,99 zł (albo 29.90 zł)


26.,27. - lipiec miesiącem staników! :) Normalnie ich tu nigdy nie pokazuję, ale... Te miały tak piękne kolory, że nie mogłam się powstrzymać :) W rzeczywistości bardziej neonowe. Kupione w Sklepie A&M, chyba po 14-15 zł.

Secondhand'owe zdobycze ;)
28. Różana kamizelka, 8 zł.
29. H&M- bluzka/tunika Gwiezdne wojny, 3 zł.
30. C&A- Biała bluzka na długi rękaw, z białym wzorkiem/nadrukiem z przyczepionymi srebrnymi kuleczkami, 5zł.
31. Legginsy a'la spodnie jeansowe, 5 zł

 32. Świat udanych zakupów, kosmetyczka/kuferek, 8 zł. Idealna do torebki, jest twarda, nie wygina się co zdecydowanie ułatwi nam przenoszenie w niej delikatnych kosmetyków czy perfum.

 
 33. Dunlop- 4 piłeczki do tenisa, które zamykają moją listę zakupową ;) 36 zł z wysyłką. Mam w swojej miejscowości kort, także mam nadzieję, że już niebawem uda mi się znaleźć czas i partnera/kę do gry :)

 Kupowałam jeszcze pojedyncze kosmetyki, których nie opłacało mi się fotografować. W tym miesiącu zdecydowanie za dużo pieniędzy roztrwoniłam, a w moim portfelu piszczy bieda.

A jak u Was z zakupami? Szalejecie na wyprzedażach?



Czytaj dalej

piątek, 18 lipca 2014

Relacja ze spotkania blogerek w Olsztynie ;)

Cześć :*

Jak wiecie, niedawno byłam na spotkaniu blogerek w Olsztynie. Wyruszyłam bardzo podekscytowana, ponieważ było to moje pierwsze spotkanie.

10484770_872834539397336_1971808150_o



Spotkanie odbyło się w knajpce Stary Zaułek i wzięło w nim udział 12 kobietek, prowadzących blogi powiązane z urodą, kosmetyką czy wizażem. Spotkanie przebiegło w bardzo miłej i przyjaznej atmosferze. Spędziłyśmy razem 5 godzin, które minęły baardzo szybko- nie wiadomo kiedy! Bardzo cieszę się, że wzięłam udział w tym spotkaniu i dziękuję Patii oraz Oli za organizację tego wszystkiego oraz pozostałym dziewczynom za miłe towarzystwo. Na potkanie przewidzianych było wiele atrakcji, jak np. wizyta Pani Marzeny Tarasiewicz, czy inne, ale jak się wali, to wszystko na raz, więc byłyśmy skazane na siebie i chyba było nam samym bardzo dobrze :)

Pogadałam sobie troszkę, to może teraz odrobina zdjęć :) 

Pogaduchy- czyli to, co kobiety lubią najbardziej :)
Nasze organizatorki ;)
Rozdawanie upominków od sponsorów.
Wielkie rozpakowywanie!

Na prośbę Original Source Ola wykonała na jednej z blogerek (Alicji) makijaż inspirowany żelami OS.

IMG_0554
Wszystkie zleciałyśmy się podziwiać skończone dzieło :D



A teraz pokażę Wam upominki, jakie otrzymałam od naszych sponsorów, którzy nie zawiedli :) Niestety wszystko będzie razem, bo narozwalałam w tych pakunkach, że nie wiedziałam 'co i jak' :p




 Długopis szminka - rozwalił mnie na łopatki! <3 W dodatku z moim imieniem!


 

Brakuje jeszcze prezentu od jednego sponsora, dziewczyny mają nam go dosłać i wtedy na pewno też go pokażę ;)

SPONSORZY: 
sponsorzy


Na koniec paznokcie inspirowane żelami, które dostałam:
 Przepraszam, że tylko 4 palce, ale paznokieć na kciuku złamał mi się "na amen" i nie wyglądało to zbyt ładnie.
Dziękuję także naszemu fotografowi, Adrianowi:
tagptrzezroczysty 
 Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miała szansę wziąć udział w takim spotkaniu. Pozdrawiam wszystkich uczestników spotkania :*
Czytaj dalej

środa, 16 lipca 2014

Kropeczkowo-kolorowo- paznokcie ;)

Cześć :*

Ostatnio notki piszę na szybko- jestem tak zabiegana, że nie mam na nic czasu, więc wybaczcie, że tak rzadko Was odwiedzam :( Dziś post pazurkowy, a w nim kropeczki w innej niż dotychczas odsłonie:


 Paznokcie króciutkie, bo złamał mi się jeden i postanowiłam obciąć wszystkie ;) Na pewno wyjdzie im to na dobre ;)


Lakiery, których użyłam to:
- różowy, zielony - Eveline
- niebieski- MIYO
+ top coat 

Paznokcie miałam 7 dni i dalej wyglądały tak jak na zdjęciach wyżej. Mój top coat jest najlepszy na świecie! :D Zmyłam, bo zrobiłyśmy sobie z kumpelami "Dzień malowania pazurów" :D

Używacie top coatu? Znacie jakiś godny polecenia?


Czytaj dalej

poniedziałek, 14 lipca 2014

Lovely - czarny eyeliner matowy do oczu


 Cześć :* Dzisiejszy dzień mam mega zalatany, notkę tę pisałam wczoraj, a wszystko za sprawą odwiedzin koleżanek: Violi (testowanko24) oraz Marty (misz-masz-marty). Śmieję się, że to będzie takie kolonijne (bo miejscowość, w której mieszkam nazywa się Kolonia) spotkanie blogerek :D Notka będzie na szybko, a jej gościem będzie eyeliner Lovely. Pod postem z recenzją kredki od Lancome, kilka osób napisało, że woli eyelinery. Poszperałam po Waszych blogach i postawiłam na Lovely. Jesteście ciekawi jak się u mnie spisał? To zapraszam do czytania!

Informacje od producenta:
Eyeliner, który daje zupełnie matowe wykończenie na oku, a lekko roztarty idealnie pasuje do przydymionego makijażu. Aplikatorem w pędzelku można narysować równą idealnie matową kreskę. Eyeliner jest bardzo trwały i wydajny. 
 Pojemność: 2,5 g
Cena: Kupiłam w promocji za bodajże 6,29 zł

Moja opinia:
Liner nabiera odpowiednią ilość płynu i dobrze rozprowadza go na powiece. Myślałam, że będę miała problemy z rysowaniem kresek, tymczasem szło mi to dużo sprawniej i ładniej niż kredką. Opakowanie eyelinera jest klasyczne, czarne, podłużne, ze srebrnymi napisami.


Do tego zdjęcia chyba troszkę poskąpiłam tego "tuszu" i w zasadzie tylko dół pierwszej kreski odzwierciedla efekt, jaki zazwyczaj uzyskuję, pociągając nim raz po powiece.
 Czytałam o nim podzielone opinie na wizażu. Ktoś pisał, że liner był okropny, bo zostawiał grudki, i pędzelek miał odstające włoski. Ja czegoś takiego nie zauważyłam. Grudki ani jednej, odstających włosków tak samo! Można namalować nim ładną, niepostrzępioną kreskę, bo pędzelek sunie idealnie po powiece. Kolor intensywnie czarny, nie odbija się na górnej powiece, szybko zasycha, a efekt matowego wykończenia bardzo mi odpowiada. Utrzymuje się na powiece praktycznie cały dzień. Po 8 godzinach zrobiłam tylko delikatną popraweczkę, ale naprawdę niewielką.
 Jego cena, to zazwyczaj 7-8 złotych, uważam, że to niewiele za tak świetny produkt. Ja kupiłam go jeszcze taniej, bo za lekko ponad 6 zł, więc już w ogóle rewelacja! :) Poluję na miętowy Lovely, ale nie mogę go dorwać- mam nadzieję, że kiedyś mi się uda. 

A teraz pokażę Wam pierwszą kreskę jaką nim namalowałam. Warto podkreślić, że to moja ok. 5 kreska w życiu:
 Do tej pory malowałam je tylko na potrzeby recenzji. Uważałam, że jeżeli mam opadająca powiekę, nie będą mi one pasowały i będą wyglądały śmiesznie. Teraz wiem, jak bardzo się myliłam, bo efekt jak dla mnie jest świetny :) Podsumowując jednym słowem: POLECAM!

Używacie eyelinerów? Jaki jest Wasz ulubiony?

Czytaj dalej