środa, 1 kwietnia 2015

Bania Agafii - Fitoaktywna witaminowa maseczka do twarzy, poziomka, malina, rokitnik

Cześć! Dziś mamy 1 kwietnia, a więc Prima Aprilis. Zastanawiałam się jaki by tu Wam wyciąć numer, ale... Postanowiłam nie żartować z moich kochanych czytelników :* A tak poważnie, nic fajnego mi do głowy nie wpadło, ale kochani pozostajecie w dalszym ciągu :) Dziś mam dla Was kilka słów na temat fitoaktywnej witaminowej maseczki do twarzy od Babuszki.


Informacje od producenta:
Fitoaktywna maska do twarzy, wzbogacona olejami i sokami jagód z rosyjskiej tajgi, nasyca skórę witaminami i mikroelementami. Głęboko nawilża, wyrównuje koloryt twarzy i aktywizuje procesy regeneracji skóry. Cena: 8,80 zł / 100 ml
 

SKŁAD:
Skład: Glycerin, Vaccinium Vitis-Idaea Fruit Powder, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Powder, Sucrose Palmitate, Sorbitane Caprylate, Organic Rosa Canina Fruit Oil (organiczny olej dzikiej róży), Hippophae Rhamnoides Friut Oil (olej ałtajskiego rokitnika), Fragaria Vesca (Strawberry) Fruit Juice (sok poziomki), Rubus Idaeus (Raspberry) Fruit Juice (sok dzikiej maliny), Lonicera Caerulea Fruit Juice (sok jagody kamczatskiej), Parfum, Benzyl Dehydroacetic Acid, Citric Acid.Alcohol

Moja opinia:
Miałam kiedyś maskę do ciała (bodajże torfową) od Babuszki i spisała się u mnie średnio. A jak spisała się fitoaktywna witaminowa maseczka? Muszę przyznać, że bardzo dobrze. Zacznę może od strony praktycznej opakowania. Bardzo je lubię, ponieważ są elastyczne i umożliwiają wydobycie zawartości do ostatniego mililitra. Jest na zakrętkę, co uważam, za dobre rozwiązanie. Ma taki kształt, że po odpowiednim rozłożeniu maseczki, można ją postawić.


Konsystencja bardzo zachęcająca. Jest dość gęsta, ale dobrze się ją rozsmarowuje. Zatopione są w niej ziarenka owoców. Ma piękny, różowy kolor, który zachęca do częstego używania. Zapach przyjemny dla nosa, wg mnie to mieszanka malin z jakimś dodatkiem, który ciężko mi sprecyzować, jednak zdecydowanie uprzyjemnia chwile relaksu. Mazidło ma bardzo ciekawy skład, w który wchodzą takie składniki jak: soki poziomki, maliny i jagody kamczatskiej czy olej dzikiej róży i ałtajskiego rokitnika.


Wydaje mi się, że maseczka ma delikatne działanie rozgrzewające, które trwa krótką chwilkę. Nałożona na twarz zostaje na swoim miejscu. Nie zastyga, więc łatwo się ją zmywa pod bieżącą wodą. Trzymałam ją na twarzy około 10 minut, czasem nieco więcej. Efekty bardzo przyjemne, ponieważ moja skóra po niej była dobrze nawilżona, bardzo gładka i miła w dotyku. Efekt nawilżenia i gładkości bardzo szybko się pojawił, już po pierwszym stosowaniu i nie znika po kilku godzinach, jak to czasem bywa, a utrzymuje się nawet kilka dni. Skóra po niej jest promienna, co bardzo mi się podoba. Nie podrażniła mnie, ani nie uczuliła, czyli kolejny plus. Starcza na bardzo wiele użyć, ponieważ już niewielka ilość wystarcza na rozprowadzenie jej po całej twarzy. Cena dość przyjemna patrząc na jej wydajność.


Jaka jest Wasza ulubiona maseczka? Znacie powyższą?



45 komentarzy

  1. lubię rosyjskie produkty, zwłaszcza te do włosów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię rosyjskie kosmetyki, w ostatnim czasie sporo wydaję pieniędzy na nie ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam inna z BA ale była słaba dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam jej ale mam pozostałe maski tego producenta. Na chwile obecna najbardziej lubię dziegciową ale zostało mi jeszcze kilka do przetestowania ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam jej ale ostatnio dużo o niej czytałam i chyba czas ją poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam z miętą pieprzowa Agafii i jest super, na tą mam dużą ochotę ach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam tej maseczki jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz taką maseczkę widzimy :) Ciekawy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super wygląda! ciekawi mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie dość że super działa to jeszcze rewelacyjnie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ostatnio słyszałam, że fajnie rozgrzewa, chciałabym bardzo wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze nie miałam okazji poznać tych produktów więc pewnie niebawem się to zmieni zwłaszcza, że już same opakowanie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ostatnio oglądałam filmik na yt, na którym dziewczyny z love and great shoes zachwycały się tą maseczką.

    OdpowiedzUsuń
  14. nie mieliśmy niczego z tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja miałam jakąąś mietową z tej firmy, była ok. Tej nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  16. jeszcze nie miałam okazji używać z tej firmy żadnej maseczki :P ale muszę koniecznie zakupić i wypróbować na sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tej maseczki nie miała, ale z tego co napisałaś to według mnie wszystkie maseczki da się łatwo zmyć :) Działanie rozgrzewające całkiem spoko jak dla mnie...nawet takie lekkie :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam, ale chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie niestety rosyjskie maseczki nie pozostawiły miłego wspomnienia..

    OdpowiedzUsuń
  20. Podobno świetne produkty ma ta firma:) Jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  21. chetnie bym spróbowala

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam jeszcze żadnej maseczki z tej firmy, ale czuje że prędzej czy pózniej to się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  23. chyba ta maseczka BA interesuje mnie najbardziej, muszę ją kupić i przetestować

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ochotę na tą maseczkę!

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie znam jej, ale przyznam, że jest całkiem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja niedługo będę testować maseczke, Ale do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Tej jeszcze nie miałam, na testy czeka maseczka odmładzająca z tej serii :D miałam jeszcze z tej serii maseczkę do twarzy z dziegciowa i sprawdziła się u mnie super. Oprócz tego uwielbiam ich maski do ciała moje serce skradła torfowa maska ujędrniającą do ciała :)
    Zapraszam do mnie na rozdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeszcze nie miałam okazji testować nic z Babuszki. Może kiedyś coś przetestuje :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam tej marki ale ostatnio kupiłam drożdżową i czeka na przetestowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Właśnie otworzyli u mnie sklepik z rosyjskimi kosmetykami, więc zapisuję i będę testować :)

    OdpowiedzUsuń
  31. ojej, jaka piękna kolorystyka saszetki:D

    OdpowiedzUsuń
  32. mam tę maseczkę i bardzo ją lubię! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Z masek agafii miałam tylko do włosów, czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja niestety jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja jej jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. O kto by pomyślał, że rosyjskie specyfiki są tak dobre. Muszę ją zakupić:) Zapraszam do obserwacji mojego bloga-ja już obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  38. nie wiem, jak moja cera zareagowałaby na taką dawkę naturalnych składników, niemniej jednak jest bardzo zachęcająca - szczególnie dzięki malinowemu zapachowi :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie miałam jeszcze Żadnej maseczki z tej firmy, ale ostatnio królują na blogach, a mi bardzo podoba się ich opakowanie. :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Jeszcze nie próbowałam żadnej maseczki z tej firmy ale na pewno to zrobię :) moje ulubione maseczki to te z tolpy. Uwielbiam je :)

    Zapraszam do mnie realcosmetics4u.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. Od babuszki miałam kiedyś tylko balsam do włosów, był świetny. Z maseczek do twarzy to chyba najbardziej glinki lubię.

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...