sobota, 12 marca 2016

Ziaja Cupuacu - odżywczy krem regenerująco-wygładzający na dzień i na noc oraz brązujący krem odżywczy na dzień

Cześć! Jakiś czas temu recenzowałam dla Was dwa kosmetyki Ziaja z linii Cupuacu - peeling cukrowy oraz balsam pod prysznic. Teraz przyszła pora zrecenzować pozostałe dwa kosmetyki, mianowicie odżywczy krem regenerująco-odżywiający na dzień i na noc oraz brązujący krem odżywczy na dzień.


Na pierwszy ogień pójdzie recenzja odżywczego kremu regenerująco-wygładzającego na dzień i na noc. Mieści się on w białej, platsikowej tubce, którą można postawić na "głowie", dzięki czemu produkt ładnie ścieka po ściankach i łatwo się go wydobywa Konsystencja jest dość tłusta o beżowym zabarwieniu.


Zapach jest typowy dla tej serii - jedni go pokochali, inni znienawidzili - ja ostatecznie mam do niego stosunek obojętny - nie przeszkadza mi, ale ostatecznie wolę coś lżejszego. Aplikacja jest bardzo przyjemna. Skóra po nim jest gładka i przyjemna w dotyku. Krem nie zapchał mojej skóry, ani jej nie podrażnił. Z uwagi na dość tłustą konsystencję ja używałam go najczęściej na noc. Znajdziemy w nim takie składniki aktywne jak olej makadamia oraz olej z orzechów brazylijskich, które działają regulująco na zewnętrzne warstwy skóry, chronią przed szkodliwym działaniem promieni UV oraz zmiękcza i wygładza skórę. Cena jego wynosi niecałe 11 zł za 50 ml, więc dla mnie przyzwoita.
 


Drugim produktem jest brązujący krem odżywczy na dzień. Tubkę ma taką samą jak poprzednik, jednak w innej kolorystyce, dzięki czemu można je z łatwością od siebie odróżnić na łazienkowej półce. Konsystencja przypadła mi do gustu - nie jest ani tłusta, ani "tępa", więc świetnie mi się tego kremu używa. Muszę przyznać, ze na początku trochę bałam się nakładać go na twarz.




 Ogólnie należę do bladolicych, bałam się, że po użyciu koloryt twarzy będzie znacznie odcinał się od reszty ciała, co raczej nie byłoby pożądane. Na szczęście nic takiego się nie stało. Rozprowadzając krem należy uważać na brwi i omijać ich okolice. To samo tyczy się nasady włosów. Po aplikacji powinno się unikać kontaktu z ubraniami oraz trzeba dokładnie umyć ręce. Efekt powinien być widoczny o 3-4 godzinach. Na szczęście było to delikatne muśnięcie z czego bardzo się cieszę. Twarz po użyciu ma ładny koloryt, a lekkie niedoskonałości są fajnie zniwelowane. Jedynym minusem jaki zauważyłam jest fakt, że poczułam lekkie wysuszenie skóry, ale szybko usuwam je kremem odżywczym z tej samej serii. Z efektu jestem zadowolona. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć 'przed i po'. 

Co sądzicie o całej linii? Spodobał się Wam zapach Cupuacu?

20 komentarzy

  1. Anonimowy18:21:00

    jak wysusza skórę, to niestety, ale chyba się na niego nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam jeszcze nic tej serii ale ciekawi mnie ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie dla mnie takie brązujące twarz wynalazki, choć dobrze, że efekt subtelny

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam okazji używać tych produktów ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią bym wypróbowała ten krem brązujący :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam jakąś próbkę z tej serii więc jak skończę mój krem to wezmę go na tapetę :P

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znam tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba się skuszę na samoopalacz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio coś mnie ziaja podrażnia... :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze zapominam dopaść tę linię i ją powąchać. Z produktów Ziaja lubię jedynie te do włosów (szczególnie maski), ale zapach tej serii wydaje się być intrygujący.

    OdpowiedzUsuń
  11. oj nie lubię takich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kompletnie nie wiedziałam o istnieniu tej dwójki :D Chciałabym wypróbować żel pod prysznic z tej serii, poza tym raczej nic mnie tak nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ochotę wypróbować coś z tej serii

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja ogólnie lubię produkty Ziaji. Chętnie wypróbowałabym coś z tej serii. Ten pierwszy krem wydaje się być fajny, natomiast ten drugi raczej nie dla mnie. Mam dość suchą skórę, więc dodatkowe wysuszenie jest niepożądane. Zresztą i tak nie używam produktów tego typu.

    OdpowiedzUsuń
  15. No to mnie zaciekawiłaś, nowości Ziaji zawsze mnie przyciagają :)

    OdpowiedzUsuń
  16. krem brązujący wygląda ciekawie, ale nie podoba mi się efekt wysuszania o jakim piszesz, Mam sucha skórę i unikam kosmetyków, które mogą ją wysuszyć jeszcze bardziej

    OdpowiedzUsuń
  17. Z tą serią nie miałam jeszcze okazji się zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy produkt, może kiedyś wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  19. Pokaż te zdjęcia przed i po co zrobiłaś :D
    Nie miałam jeszcze nic z tej serii... o wróć, mam próbkę, ale nie wiem czego.. :D czas zerknąć co to jest i wypróbować :D ale to chyba ten pierwszy krem, a jak to on to skoro ma tłustą konsystencję to zaraz go biorę na ruszt i wypróbuję na noc :D

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...