środa, 30 listopada 2016

InspiredBy U.R.O.K - edycja VII

Wczoraj prezentowałam Wam Openbox listopadowego pudełka Shinybox Dobra patria, a dziś przychodzę już z kolejnym pudełkiem. Tym razem to VII edycja pudełka InspiredBy U.R.O.K. Po otworzeniu pudełka entuzjazm troszkę opadł, ponieważ znam kilka z tych produktów. Dobrze znana jest mi emulsja PrOVag, maska z Pilomaxa oraz olejek Kneipp - te trzy produkty już miałam, jednak znam je z tej dobrej strony, więc mogę się cieszyć z ponownego spotkania.




#1 PILOMAX - PRODUKT DO PIELĘGNACJI WŁOSÓW - marka Pilomax w swojej ofercie posiada szeroką gamę produktów do pielęgnacji włosów. Produkty charakteryzują się wysokiej jakości składnikami, które nie zawierają parabenów, silikonów, MIT oraz SLS. W zestawie znajduje się wymiennie: WAX Daily szampon codzienny do włosów farbowanych ciemnych, maska do włosów jasnych farbowanych, WAX Blonda maska regenerująca do włosów jasnych i skóry głowy, WAX henna maska regeneracyjna do włosów zniszczonych ciemnych. Cena: 13,60 zł / 70 ml.


#2 PROVAG - SPECJALISTYCZNA EMULSJA DO HIGIENY INTYMNEJ - emulsja zapobiega problemom intymnym, delikatnie myje i pielęgnuje oraz eliminuje nieprzyjemne zapachy. Łagodzi podrażnienia, wspomaga naturalne procesy regeneracyjne skóry, odżywia ją i nawilża. Chroni okolice intymne przed rozwojem niekorzystnych drobnoustrojów i wspomaga utrzymanie naturalnej flory bakteryjnej. Cena: 13,50 zł / 150 ml.


#3 KNEIPP - BIO-OLEJEK DO CIAŁA - zawarty olejek z krokosza barwierskiego i oliwa z oliwek z upraw ekologicznych chronią skórę przed utratą nawilżenia oraz dostarczają jej esencjonalnych substancji odżywczych, a olejek grejpfrutowy regeneruje i czyni ją aksamitnie gładką. Ta unikalna kompozycja intensywnie regeneruje , pielęgnuje, a także poprawia wygląd skóry.  Cena: 28,90 zł / 100 ml. 

#4 ŁYCZEK HERBATY - HERBATA PIRAMIDKA - mieszanka niezwykle aromatycznych herbat skryta w saszetkach piramidkach. Każda piramidka skrywa oryginalne połączenie smaków i aromatów, które przenoszą w niezwykłą podróż do najdalszych zakątków świata. W zestawie znalazł się mix smaków. Cena: 35 zł / 50 g. - jest to produkt UPOMINEK.


#5 JOANNA - NATURIA - OLEJEK DO KĄPIELI WANILIA I ŚMIETANKA - myje i pielęgnuje ciało. Dzięki unikalnej dwufazowej recepturze nadaje skórze wyjątkowe uczucie gładkości, otulając ją pięknym zapachem. Ekstrakt z wanilii i proteiny mleczne działają odżywczo i nawilżająco. Można stosować jako płyn do kąpieli lub pod prysznic. Cena: 6 zł / 200 ml. 


#6 PROCLE - POWIĘKSZAJĄCA POMADKA DO UST - nawilżająca pomadka do ust z kwasem hialluronowym, kolagenem, ekstraktem z chilli o matowym wykończeniu. Urzeka soczystym zapachem wiśni i wanilii. Pomadki nie zawierają parabenów oraz składników pochodzenia zwierzęcego. W zestawie zajduje się mix 4 kolorów: clear, pink, nude oraz mauve. Cena: 35,90  zł / 3,5 g.

#7 REVERS - MY ONLY - KREDKA DO OCZU CZARNA Z TEMPERÓWKĄ - klasyczna, drewniana kredka do oczu z temperówką dzięki wyjątkowej formule pozwala a delikatną i przyjemna aplikację. Specjalnie zaprojektowana zatyczka zawiera temperówkę, dzięki czemu zawsze i wszędzie można zaostrzyć kredkę. Cena: 3,00 zł / szt.

W pudełeczku dodatkowo znalazłam 2 próbki PrOVag - specjalistyczny żel dla kobiet i dzieci powyżej 1 rż.


#8 YELLOW GIRAFFE - BRELOK POMPON - niezwykły breloczek z dużym, futrzany pomponem, to must have tego sezonu! Wykonany z mięciutkiego, delikatnego futerka będzie idealnym dodatkiem do każdej torebki. W zestawie znalazł się mix kolorów. Cena: 21 zł / szt.



Tak prezentuje się zawartość siódmej edycji pudełka InspiredBy UROK. Fajnym dodatkiem do całego pudełka jest pompon. Żałuję jednak, że nie trafił mi się taki w neutralnym kolorze. Bardzo ciekawi mnie powiększająca pomadka do ust, więc zabieram się od razu za jej testowanie. Olejek do kąpieli Joanna pachnie obłędnie! Ogólnie pudełko w mojej ocenie wypada średnio - wolałabym coś, czego jeszcze nie miałam. Ale pod tym względem ciężko byłoby każdemu dogodzić. Mimo to, sądzę, że w pudełku pojawiły się zbyt popularne produkty.

Co myślicie o zawartości pudełka UROK 7 edycja?

Czytaj dalej

wtorek, 29 listopada 2016

Shinybox i Pewex - Dobra Partia - Listopad 2016

Kolejny openbox przede mną i przed Wami. Tym razem moja ciekawość odnośnie tego pudełka sięgała zenitu. Bardzo ciekawiło mnie co znajdę w listopadowym pudełku Shinybox Dobra Partia, stworzonym we współpracy ze sklepem Pewex. To pudełko było bardzo dobrze promowane. Świadczy o tym to, że pudełko już od dawna jest wyprzedane. Swoją paczuszkę otrzymałam w piątek, ale otworzyłam ją dopiero w niedzielę wieczorem, ponieważ wyjechałam na weekend do Poznania. Możecie sobie tylko wyobrazić, jak bardzo zżerała mnie ciekawość, kiedy wiedziałam, że pudełko leży w moim pokoju, a ja nie mogę go otworzyć. Oczywiście podejrzałam zawartość na IG koleżanek-blogerek, ale zawsze pozostaje ta nutka ciekawości, co przypadło w udziale właśnie mi. Jeżeli i Wy jesteście ciekawi, to zapraszam Was do oglądania.


Bardzo podoba mi się szata graficzna tego opakowania. Pudełko jest kolorowe, wesołe - takie optymistyczne. Dodatkowo motyw kasety magnetofonowej bardzo wpisuje się w styl pudełka.


#1 DELAWELL - SŁODKIE MASŁO DO DZIAŁA SWEET&NATURAL - innowacyjne połączenie naturalnych cukrów roślinnych, ekstraktu z mango, witaminy E, masła kakaowego oraz staranie dobranych bioolei (makadamia, migdałowy, jojoba, arganowy, z baobabu) intensywnie nawilży, odżywi i zregeneruje Twoją skórę. Po zastosowaniu masełko ładnie się wchłania i pozostawia na Twojej skórze delikatny film. W zestawie mix zapachów. Cena: 34,99 zł / 100 ml.


#2 STENDERS - ŻURAWINOWY ŻEL POD PRYSZNIC - łagodny żel pod prysznic o działaniu silnie nawilżającym.  Pozostawia skórę jedwabiście gładką. Stworzony został z myślą o skórze wrażliwej, zawiera tylko naturalne składniki oczyszczające, które dodatkowo wygładzają i odżywiają skórę. Zapach żurawiny działa relaksująco. Cena: 9,90 zł / 50 ml.


#3 ELFA PHARM - MYDŁO DO TWARZY I CIAŁA VIS PLANTIS - mydło Vis Plantis wzbogacone substancją aktywną i olejem z oliwek, delikatnie i skutecznie oczyszcza skórę. Jego działanie pomaga w prawidłowej pielęgnacji skóry, także tej z problemami. W zestawie znajduje się wymiennie: mydło lanolinowe i mydło biszofitowe. Cena: 3,99 zł / 70 g.


#4 BEAUTYBLENDER - GĄBECZKA BLOTTERAZZI - gąbeczka w kształcie łezki pochłaniająca nadmiar sebum. Wykonana z tworzywa, które przyniosło sławę całej gamie produktów marki Beautyblender. Dzięki jej specjalnej strukturze odświeża wygląd makijażu lecz nie ściera do z twarzy jak zwykłe bibułki matujące. Jej kształt ułatwia stosowanie na całej powierzchni twarzy. Produkt występuje jedyne w Szczęśliwym Pudełku. Cena: 75 zł / zestaw.


#5 QBOX - HERBATA SMAKOWA IDEALNY PORANEK - czarna herbata, bergamotka, kwiaty bławatka. Dystyngowany, brytyjski Earl Grey z dodatkiem błękitnych kwiatów bławatka. Kwiat ten zawiera antocyjanidyny, flawanoidy, sole mineralne (w tym dużo magnezu), a także działa przeciwzapalnie oraz zbawiennie za krążenie. Cena: 20 zł / 100 g.


#6 MOLLON PRO - UTWARDZAJĄCY LAKIER DO PAZNOKCI -  formuła wzbogacona w utwardzacz, który przedłuża trwałość lakieru do 7 dni. Wysoka jakość komponentów zapewnia idealną konsystencję lakieru. Wyrafinowaną, klasyczną gamę kolorów uzupełnia kolekcja jesienna, która znajduje się w tej edycji Shinybox. Cena: 18 zł / 15 ml. 

#7 CONSTANCE CARROLL - PUDER PRASOWANY COMPACT REFILL - drobnoziarnisty puder wzbogacony proteinami jedwabiu, witaminą E oraz olejkiem jojoba. Zawarte w nim filtry UVA i UVB chronią przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Odżywia, nawilża, a zarazem matuje skórę, doskonale wykańczając makijaż. Był jednym z pierwszych kosmetyków kolorowych sprzedawanych w Pewexie. Cena: 10,35 zł / 12 g. 

#8 DELIA - BŁYSZCZYK DO UST GLAMOUR LIQUID COLOR - błyszczyk o lekkiej konsystencji, łatwo i przyjemnie rozprowadza się na ustach. Zapewnia ustom piękny, zmysłowy i trwały kolor. Dodatkowo nawilża je i podkreśla ich kształt. Cena: 6,44 zł / szt.



Dodatkowo w swoim pudełku znalazłam dwa upominki od Pewex. Są to koszulka z napisem "Pyskata od urodzenia" oraz przypinka z napisem "Cukier krzepi" - oba produkty bardzo mnie rozbawiły. Koszulka wykonana jest z przyjemnego materiału. Druk wygląda na dobrej jakości, ale więcej okaże się po praniu.




Trafiły też do mnie produkty do testowania od Bell. Póki co nie jestem zbyt dobrze nastawiona do tej marki - rzadko który produkt tej firmy się u mnie sprawdza, ale trzeba im dać szansę, szczególnie, że to całkiem coś nowego. Przedwczoraj po raz pierwszy użyłam tych kosmetyków i produkty do brwi są całkiem fajne. Ciekawy jest również korektor oraz cień w pięknym, brokatowym kolorze. Raczej nie polubię się z eyelinerem. Więcej o tych produktach napiszę Wam niebawem.



Bardzo się cieszę, że trafiło mi się w udziale Szczęśliwe pudełko. Dzięki temu po raz pierwszy mam szansę poznać produkt marki Beautyblender. Jajeczka tej marki są bardzo popularne, ale o Blotterazzi jeszcze nie czytałam, więc cieszę się, że poznam ten produkt na własnej skórze.

Co sądzicie o zawartości listopadowego pudełka Shinybox? Komu trafiło się szczęśliwe pudełko?






Czytaj dalej

sobota, 26 listopada 2016

Makeup Revolution - paleta cieni salted caramel

W końcu rozpoczęłam swoją przygodą z bardziej urozmaiconym makijażem oka. Do tej pory była to kreska i tusz do rzęs. Malowanie się cieniami w ogóle mi nie wychodziło, a ja po kilku nieudanych próbach, skutecznie się zniechęciłam. Zmuszona koniecznością postanowiłam spróbować jeszcze raz i tym razem zabrałam się za to z innej strony. Wygooglowałam jakieś makijażowe tutoriale i postępowałam zgodnie ze wskazówkami dziewczyn. Na początku efekty były mizerne, ale kiedy w końcu udało mi się w miarę przyzwoicie pomalować - rozpierała mnie duma i chciałam więcej. W moich początkach makijażowych bardzo pomocna była paletka Makeup Revolution I Heart Chocolate w wariancie Salted Caramel oraz Iconic 3 tej samej firmy.


Bardzo fajnym ułatwieniem w tej paletce jest to, że każdy kolor ma swoją nazwę. Może dla niektórych to zbędny dodatek, ale dla vlogerek, które robią np. makijażowe tutoriale, na pewno dużo wygodniejsze będzie opisywanie użytych kolorów cieni, gdy te mają swoje nazwy. Najczęściej używanymi przeze mnie ciekami są: Delicious, którego używam tuż pod brwiami, Perfect - idealny do podkreślenia brwi, Choc, Salted, Heavenly, Enjoy, Sweet używałam do typowego makijażu powieki.


Cienie ogólnie mają dość dobrą pigmentację, chociaż to stwierdzenie pasuje bardziej do cieni matowych. Niestety nakładanie cieni brokatowych idzie dość opornie, brokat nie rozkłada się zbyt równomiernie. Musze kupić bazę pod cienie - wydaje mi się, że to może być kluczem do rozwiązania tego problemu. Nie używam znajdującej się w zestawie długiej dwustronnej pacynki - używam pędzelków hakuro, więc nie wiem jak się sprawuje. Jestem bardzo zadowolona z trwałości cieni. Trzymały się na moich powiekach całe wesele.


Bardzo miłym zaskoczeniem jest obecność długiego lusterka w środku. W złych warunkach jest wystarczające, by dobrze umalować się w całości. Na wielką pochwałę zasługuje sam wygląd opakowania. Nie od dziś wiadomo, że kobiety kochają czekoladę, bo... Czekolada nie pyta, czekolada rozumie, więc stworzenie opakowania, które je idealnie imituje to był strzał w dziesiątkę! Mam też dla Was dwa swoje makijaże. Nie jest to jeszcze nic specjalnego, ale co i rusz ćwiczę, więc mam nadzieję, że stopniowo będzie to wyglądało coraz lepiej. Zdjęcia robione w samochodzie - dwukrotnie na kogoś czekałam, więc nadarzyła się okazja, by sfotografować makijaże.


Niebawem będę w posiadaniu białej czekoladki, czyli Naked Chocolate. Będzie to paletka w odcieniach brązu i beżu, czyli trochę podobnie jak tu. W takich kolorach czuję się chyba po prostu najlepiej. Gdybyście mieli chęć na takie paletki, to możecie je kupić na Iperfumy.pl.

Jaką markę cieni do powiek najbardziej lubicie? Znacie czekoladki od MUR?
Czytaj dalej

wtorek, 22 listopada 2016

Rozdanie z okazji 1 000 000 wyświetleń - 3 zwycięzców - 22.11.-13.12.2016

W końcu nastał wyczekiwany przeze mnie moment i na liczniku wyświetleń pojawiło się 7 cyferek zwiastujących MILION wejść. Jest to dla mnie wyjątkowa chwila, która mnie cieszy. To bardzo motywujące, że tak licznie mnie odwiedzacie, a z każdym dniem jest Was coraz więcej i więcej, więc nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć: SERDECZNE DZIĘKUJĘ! :* Rozdania robię przeważnie wtedy, kiedy najdzie mnie ochota. Rzadko towarzyszą temu jakieś urodziny bloga czy liczba obserwatorów, jednak milion wyświetleń, to dla mnie wielka sprawa, więc postanowiłam z tej okazji nagrodzić kilka osób za to, że po prostu jesteście! Początkowo przewidywałam jedną nagrodę, jednak niespodziewanie napisała do mnie Pani Beata z Aqua Pi Cosmetics, która wyszła z propozycją zorganizowania konkursu. Połączyłyśmy siły i mamy przyjemność zaprosić na rozdanie.



Nagroda 1 została ufundowana przeze mnie. W jej skład wchodzą: Limitowany lakier Semilac 111 Cherry Berry w iście świątecznym, glitterowym, czerwonym kolorze, Semilac Base, choker oraz wosk Yankee Candle Winter Glow. Niebawem zima, więc upominki trochę nawiązują do pory roku.

Nagroda 2 i 3 została ufundowana przez Aqua Pi Cosmetics. W skład nagrody wchodzą: krem pod oczy oraz krem do twarzy (nagroda 2) i balsam intensywnie nawilżający o działaniu ujędrniającym oraz serum wyszczuplające i antycellulitowe (nagroda 3). Byliście ciekawi tych produktów, więc nadarza się okazja by je wypróbować.

CO ZROBIĆ BY WZIĄĆ UDZIAŁ W ROZDANIU?
- zostań publicznym obserwatorem bloga
- zostaw komentarz zgłoszeniowy

Dodatkowo możesz (ale nie musisz!) 
- udostępnić informację o rozdaniu (na Facebooku czy pasku bocznym), powyższe zdjęcie jest jednocześnie banerem,
- polubić na Facebooku Aqua Pi Cosmetics
- polubić mnie na Facebooku - Jak pięknie być kobietą
- zaobserwować mnie na Instagramie - jakpiekniebyckobieta

By wziąć udział w konkursie, nie trzeba mieć bloga. By zwiększyć swoje szanse możesz się zgłosić również na Facebooku i Instagramie. 

WZÓR ZGŁOSZENIA:
 Obserwuję jako: nick
_________________________________________
DODATKOWO:
Udostępniłam informację: (link)
Polubiłam Aqua Pi Cosmetics jako:
Polubiłam Fanpage jako:
Obserwuję na Instagramie jako:

REGULAMIN:
1. Organizatorem rozdania jestem ja - jakpiekniebyckobieta.pl. Rozdanie we współpracy z firmą Aqua Pi Cosmetics, która wysyła samodzielnie nagrody 2 i 3, za które ja nie ponoszę odpowiedzialności. Przedmiotem rozdania są produkty ukazane na banerze - wzór chokera może nieco różnić się od tego na zdjęciu, choć postaram się, by tak nie było.
2. Rozdanie skierowane jest dla osób zamieszkałych na terenie Polski lub mających polski adres do wysyłki.
3. W rozdaniu mogą wziąć udział osoby nie prowadzące blogów.
4. Rozdanie trwa od 22 listopada 2016 do 13 grudnia 2016 do godziny 23:59.
5. Zwycięzcy zostaną wyłonieni do 7 dni od zakończenia rozdania, a wyniki pojawią się w tym poście.
6. Osoby, które zaobserwują bloga tylko w czasie rozdania zostaną wykluczone z możliwości brania udziału w kolejnych rozdaniach oraz konkursach.
7. W rozdaniu wygrywają 3 osoby. Po ogłoszeniu wyników, zwycięzców prosi się o wysłanie adresów, na które mają zostać wysłane nagrody na adres natalyyjka@wp.pl. Kolejność wysyłki adresów upoważnia do wyboru nagrody (np. gdy wyślesz swoje dane jako pierwsza, poinformuję Cię o tym, po czym poproszę o wybór numeru nagrody. Tak samo w przypadku osoby, która zgłosi się jako druga. Osoba trzecia dostanie ten numerek, który zostanie.
8. Wygranych lakierów nie można wymienić na nagrodę pieniężną.
9. Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).
10. Rozdanie trwa na fanpage, Instagramie oraz na blogu - możesz zgłosić się w dwóch miejscach i zwiększyć swoje szanse.
11. Zastrzegam sobie prawo do zmiany regulaminu. 

POWODZENIA! 
 * * *

WYNIKI
Bardzo się niecierpliwicie i nie możecie doczekać się wyników rozdania, więc przybywam! :) Zwycięzców jest 3 - rozdanie było organizowane w 3 miejscach (blog, FP i IG), więc postanowiłam z każdego miejsca wybrać jedną osobę. Nie przeciągając:
- zwycięzcą na blogu jest: Beauty Dorczi
- zwycięzcą na Fanpage jest: Małgosia Banas Różycka
- zwycięzcą na Instagramie jest: martinicosmeticsblog
Proszę o przesłanie adresów na priv bądź na @ natalyyjka@wp.pl. Kto pierwszy się zgłosi, ten wybierze sobie nagrodę (proszę nie podawać w pierwszym mailu, co wybieracie. Kiedy do mnie napiszecie, powiem Wam jako którzy w kolejności się zgłosiliście i wtedy będziecie wybierać) :) Dziękuję za tak liczny udział w rozdaniu! 
Czytaj dalej

piątek, 18 listopada 2016

Manicure hybrydowy - Semilac 032 Biscuit, 130 Sleeping Beauty, 140 Little Stone + różany biały stempel

Już za parę godzin będę męczyła się na wykładach i zazdroszczę studentom dziennym, że mają wolne weekendy. Jak to zawsze u mnie bywa przed wyjazdem na uczelnię - odświeżam swój manicure. Poprzedni, jesienny był już zniszczony i miał okropny odrost. Przyszła więc pora na zmianę. Tym razem postawiłam na coś delikatnego i subtelnego. Stemplowanie spodobało mi się na tyle, że kolejny raz pokusiłam się o ozdobienie swojego manicure właśnie tą metodą. Mój stempel jednak pozostawia wiele do życzenia i w każdej kolejnej próbie odbicia wzoru jest coraz gorzej, dlatego muszę zainwestować w nowy. Polecacie jakiś?



Nadchodząca zima niestety nie rozpieszcza jeżeli chodzi o sprzyjanie przy robieniu zdjęć. Mimo, że są to zdjęcia ranne i  tak wyszły ponure. Jak żyć? Chyba nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na nadejście wiosny, albo na to, aż znowu spadnie dużo śniegu, który rozjaśni te ponure widoki.



Jak pewnie zauważyliście, na moich paznokciach przeważnie gości coś rzucającego się w oczy. Lubię, kiedy mój manicure ma intensywny kolor. Dobrze czuję się w takich krzykliwych paznokciach. Jednak kobieta zmienną jest! Zainspirowana zdjęciem podesłanym przez koleżankę, stworzyłam kolorystycznie podobny manicure. Użyłam do tego lakierów marki Semilac i są to: 032 Biscuit, 130 Sleeping Beauty oraz 140 Little Stone. W swoje lakiery od niedawna zaopatruję się na stronie Iperfumy.pl. Do tego moja natura, która lubi kiedy na paznokciach jest wszystkiego dużo, skłoniła mnie do odbicia różanego stempla białym lakierem do tego przeznaczonym. Kiedyś w jakimś rozdaniu wygrałam płytkę z 14 pięknymi wzorami na cały paznokieć. Gdyby ktoś był ciekawy, to jest to blaszka Born Pretty Store BPL-024. Cały manicure jest jasny, delikatny i subtelny. Dzięki obecności koloru 130 Sleeping Beauty nie jest jednak taki nudny. Białe wzory na paznokciach są teraz w modzie, więc dzięki szybkiemu zabiegowi, jakim jest odbicie stempla, manicure zyskał na jakości.Warto podkreślić, że jasne kolory Semilaca całkiem fajnie kryją płytkę. Przy trzech warstwach jest idealnie, ale dwie też dają radę, co jest dużym plusem. Niektóre jasne lakiery kryją dopiero przy 5 warstwie, co dla mnie osobiście jest horrorem.

Jak podoba się Wam delikatna odsłona mojego manicure? Co gości teraz na Waszych paznokciach?

Czytaj dalej

środa, 16 listopada 2016

INSPIREDBY - U.R.O.K - EDYCJA VI - minirecenzje

Udało mi się wypróbować wszystkie produkty jakie znalazłam w pudełku InspiredBy U.R.O.K, dlatego czym prędzej śpieszę Wam o nich opowiedzieć. Produktów do opisania jest 6, a pudełko określiłabym jako bardzo różnorodne. Dla każdego coś fajnego! Są kosmetyki, są i dodatki, zatem jest coś dla ciała i dla urody.


#1 MIYA COSMETICS - KREM DO TWARZY myWONDERBALM - ten produkt zaciekawił mnie w tym pudełku najbardziej, ponieważ nigdy wcześniej nie miałam styczności z marką. Krem zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie. Na samym początku od razu pokochałam go za piękny kokosowy zapach i delikatną konsystencję, która super się wchłaniała. Do tego to piękne i radosne opakowanie! W serii są jeszcze 3 produkty i każdy w pięknym i energetycznym kolorze. Konsystencję określiłabym jako bogatą. Niewielka ilość wystarczy na pokrycie większego obszaru skóry. Szybko się wchłania, nie pozostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Zapach iście egzotyczny - niby kokos, ale ja czuję w nim jeszcze nutki ananasa. Przypomina mi on zapach pinacolady - długo utrzymuje się na skórze. Ma piękny początek składu. Najpierw woda, na drugim miejscu olej sezamowy, następnie olej kokosowy. Do tego witamina E i prowitamina B5, która odżywia skórę i nadaje jej elastyczność oraz miękkość, regulując jej nawilżenie. Chętnie poznam inne warianty. Cena: 29,99 zł / 75 ml.


#2 CORALOVE - CHOKER - moda na chokery nie jest dla mnie. U innych mi się to podoba, ale sama nie nosiłam ich i raczej nie zapowiada się, by coś w tej sprawie uległo zmianie. Nie lubię mieć czegoś ciasno pod szyją, nawet jeżeli chodzi o bluzki czy t-shirty. Jakiś dekoltowy komfort mile widziany. Mimo to, choker ładnie się prezentuje. Końcówka rzemyka zakończona bezbarwnymi diamencikami. Wystaczy na trzykrotne obwiązanie. Cena: 9,99 zł / szt.

#3 CORALOVE - KOLCZYKI TRIBAL - takich kolczyków dwustronnych nie miałam w swojej kolekcji. Muszę przyznać, że wyglądają zjawiskowo. Z przodu mała srebrna kuleczka, z kolei z drugiej strony duża, srebrna, pościnana kulka przypominająca kulę dyskotekową. Pięknie mieni się w świetle dziennym. Mimo tej zjawiskowości, raczej nie planuję ich nosić. Cena: 4 zł / para.


#4 SYOS -  SUCHY SZAMPON DO WŁOSÓW ANTI GREASE - wiele osób negatywnie wypowiadało się na temat tego szamponu, a ja tak naprawdę nie wiem czemu. Wydaje mi się, że nie odbiega on jakością od lubianych przeze mnie szamponów jak ISANA czy Batiste. Robi to, co do niego należy, czyli odświeża włosy, unosi je od nasady i świetnie sprawdza się w sytuacjach kryzysowych. Cena: 15,99 zł / 200 ml.


#5 NAIL TEK - ODŻYWKA INTENSIVE THERAPY - ja w dalszym ciągu nie rozstaję się z hybrydami. Moja mama robi sobie je rzadko, ponieważ kondycja jej paznokci po nich znacznie się pogorszyła, więc była moją testerką tego produktu. Zła kondycja paznokci (rozdwajanie się paznokci) było dobrym powodem, by tej odżywki zacząć używać, ponieważ jednym z zapewnień producenta jest właśnie zapobieganie rozdwajaniu. Po używaniu odżywki paznokcie wyglądają lepiej, już się tak nie rozdwajają. Zrobiły się nawet nieco twardsze, co również jest na plus. Cena: 29,00 zł /szt.


#6 MARK COFFE CONONUT FACE AND BODY SCRUB - ten produkt zarówno mnie jak i Was bardzo ciekawił. Przedstawię Wam teraz sposób użycia producenta, który nie jest niestety opisany na produkcie. "Na początek zwilż ciało! Weź peeling w ilości podwójnego espresso i wmasuj okrężnymi ruchami. Nie zapomnij o miejscach problematycznych. Nie bój się użyć produktu również na twarz. Pozostaw pracowite składniki na skórze przez 3-5 minut, a następnie spłucz wodą". Kawa ma właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne, dlatego pomaga pozbyć się niedoskonałości, które są niechcianymi gośćmi na naszej skórze. Stosowałam ten produkt zarówno do twarzy jak i ciała i w oby tych sferach spisał się super. Jest to średni zdzierak jeżeli chodzi o ciało, z kolei do twarzy idealny. Cena: 59 zł / 200 g.


Który z tych produktów najbardziej przypadł Wam do gustu? Podoba się Wam moda na chokery? Nosicie?
Czytaj dalej

poniedziałek, 14 listopada 2016

Prezenty świąteczne z kodami rabatowymi

Pierwsza połowa listopada już za nami. Oglądając różnego rodzaju programy telewizyjne, siłą rzeczy musimy też oglądać reklamy. Pewnie wiele z Was zauważyło, że już zaczynają pojawiać się reklamy świąteczne, a w sklepach zaczyna się roić od świątecznych dekoracji i ozdóbek. Cały ten klimat zaczyna powoli na mnie działać. Zimowy czas tak szybko płynie i nim się obejrzyjmy będziemy już nakrywać stół do wigilijnej kolacji. Przygotowania do Świąt, to dla kobiety bardzo męczący okres, ale wszystkie te trudy wynagradza spokojna i rodzinna atmosfera, wesołe miny i pełne brzuszki domowników. Gotowanie i sprzątanie to nic fajnego, ale wspólne ubieranie choinki, strojenie drzewek na dworze, otrzymywanie wymarzonych prezentów sprawia, że w ogóle o tym nie myślimy. Bardzo lubię Święta Bożego Narodzenia, bo jest to czas, który na spokojnie mogę spędzić ze swoją rodziną. Wtedy na bok idą wszystkie troski i możemy się cieszyć po prostu sobą. Święta przeważnie spędzam ze swoją najbliższą rodziną, czyli z rodzicami, bratem i jego żoną, których widuję tylko kilka razy do roku, dziadkiem oraz z moim Ukochanym. Znajduję też czas, by odwiedzić dalszą rodzinę i przyjaciół i to w tym wszystkim jest wspaniałe. Coraz częściej zasiadam do komputera w poszukiwaniu prezentów dla najbliższych. Za priorytet stawiam sobie ich zadowolenie, ale... Ja również chciałabym być zadowolona i ważne jest dla mnie to, by kupując prezenty nie przepłacać. Dlatego zabieram się za kupowanie prezentów znacznie wcześniej, bo już w listopadzie. Wiele ludzi kupuje prezenty na ostatnią chwilę i kupuje różne przedmioty w takich cenach, które nie zawsze są satysfakcjonujące . Ja wszystkie upominki planuję z głową, bo sporządzam listę i czekam na promocje świąteczne. Czasem wiąże się to z kupowaniem na "raty", ale mi to nie przeszkadza, przecież mam czas! Postępując tak, kieruję się ideą Smart shoppingu.


Z wolnego tłumaczenia możemy powiedzieć, że Smart shopping są to mądre zakupy. Mądre, ponieważ dzięki temu, za produkty wysokiej jakości, możemy zapłacić niewiele i nie zostaniemy przy tym nabici w przysłowiową butelkę.  Smart shopping, to więc nic innego jak wyszukiwanie okazji, kupowanie w niskich cenach, ale również dobre porównywanie cen i korzystanie z dostępnych narzędzi, które nam to umożliwiają. Zatem mądre zakupy to nie tylko satysfakcja z kupowania taniej, ale i realnie zaoszczędzone pieniądze. Zastanówcie się ile moglibyśmy odłożyć (np. na wakacje, ferie), gdybyśmy uprawiali Smart shopping. Przydatna w oszczędzaniu jest strona Kupon.pl. Na tej stronie aktualnie i w okresie świątecznym, można liczyć na rabaty czy zniżki z kategorii takich jak: odzież, elektronika, zdrowie i uroda, Internet i technologia, podróże oraz wiele innych. Strona jest bardzo intuicyjna oraz stworzona w taki sposób, by można się było swobodnie po niej poruszać. Jest podział na marki oraz kategorie typowo damskie, męskie czy dziecięce. Znajdziecie tam mnóstwo zniżek na ubrania i różnego rodzaju gadżety i akcesoria, chociażby dla miłośników sportu. To wspaniałe, że jest w sieci taka strona, które skupia tyle promocji w jednym miejscu. Nie pozostaje nic innego, jak tylko z nich korzystać i oszczędzać! Głównym tematem postu są prezenty świąteczne z kodami rabatowymi, więc przygotowałam kilka kolaży, w których zaprezentowałam przykładowe pomysły. 

#1 DOUGLAS

Kiedy myślę o Douglasie, to pierwsze co przychodzi mi na myśl to cudowne zapachy. Wiem, że oferta tego sklepu jest bardzo szeroka, ale to piękne flakony perfum najbardziej mnie tam przyciągają. Wyróżniłam zatem 6 zapachów, które zrobiły mnie mnie wrażenie swoim wyglądem. Chciałaby zacząć od woni dla kobiet. Pierwszy w kolejności wpadł mi w oko flakonik damskich perfum Calvin Klein Euphoria Deep. Jest to zapach kwiatowo-szyprowy i producent opisuje go jako świeży i zmysłowy. Jestem skłonna w to uwierzyć, ponieważ już sam kolor flakonu jest bardzo zmysłowy. Jako drugie w kolejności zwróciły moją uwagę Lancome Tresor La Nuit - wyglądają bardzo ekskluzywnie i świetnie prezentowałyby się na toaletce. Jest to zapach kwiatowo orientalny i intensywny. Teraz hit - perfumy w kształcie torebki! Brawa dla Marca Jacobsa za zapach Decadence Divine. Często spotykam się z tym zapachem u kobiet na Instagramie. Idealnie wpisuje się w kompozycje flat lay. Jego zapach określony jest jako kwiatowy i świeży. Z kolei jeżeli chodzi o zapachy typowe dla mężczyzn, to tu dopiero znajdowałam prawdziwe uciechy dla moich oczu. Pacco Rabbane Invictus - flakon, który wygląda jak puchar. Fajnie byłoby wręczyć go jakiemuś sportowcowi. Nuta zapachowa jaką się odznacza, to nuta drzewna, a sam zapach określony jest jako świeży. Kolejna propozycja poza tym, że przyciągnęła mój wzrok swoim pięknym kolorem, skusiła mnie także nazwą, bo mam słabość do Versace. Zatem kolejna propozycja to woda toaletowa Versace Dylan Blue. Jest to woń paprociowo-drzewna i intensywna. Ostatnią propozycją zapachową jest Azzaro Wanted. Zmysłowa woda toaletowa, która skrywa w sobie zapach cytrusowo-drzewny. Już sam flakonik imitujący bębenek rewolweru daje nam do zrozumienia, że jest to zapach dla mężczyzny pewnego siebie i charyzmatycznego. Muszę wspomnieć też o Douglas promocje! Korzystając z kuponów na stronie Kupon.pl macie gwarantowane -10% na cały asortyment Douglas.

#2 WITTCHEN
Torebki marki Wittchen zwróciły na mnie swoją uwagę już dość dawno. Podoba mi się staranność z jaką są wykonane, precyzja oraz ich kształty. Postanowiłam odwiedzić stronę producenta i tam na spokojnie pooglądać sobie te torebki. Rzadko zdarza mi się, by torebki jednej marki podobały mi się w takich ilościach. Dla kobietek przygotowałam 3 torebkowe propozycje, które osobiście podobają mi się najbardziej. Pierwszą z nich jest torebka z najnowszej kolekcji Young - jesień/zima 2016/2017. Jest to piękna, klasyczna torebka z wężową, nienarzucającą się wstawką. Wybrałam ją z kategorii torebek miejskich. Kolejna torebka pochodzi z serii również jesienno-zimowej 2016/2017, z tym, że jest to kolekcja Elegance. Torebka ma ładny, nietuzinkowy kształt, do tego lakierowany dół i górę wykonaną z lakierowanej skóry o ciekawej fakturze. Obie torebki są raczej z tych większych, więc dla kontrastu przydałoby się też coś małego i skromnego i taką właśnie torebkę znalazłam w kolekcji Elegance. Ta mała torebeczka wykonana jest ze skóry licowej. Dół zabezpieczony metalowymi nóżkami. Dostępna jest w trzech wariantach kolorystycznych. Dla Panów przygotowałam 3 różnorodne propozycje. Pierwszą z nich jest portfel wykonany ze skóry licowej skrywający w sobie wiele kieszonek na różne dokumenty. Jest to portfel z kolekcji Arizona. Kolejną propozycją jest pasek do spodni ze skóry licowej. Pasek z metalową klamrą, bez zawartości niklu - a to bardzo ważne, ponieważ znam kilka osób uczulonych na niego. Na sam koniec coś, co nie jest niezbędne do życia, ale na pewno bardzo przydatne, czyli wizytownik. Jest to etui pochodzące z kolekcji Italy. Wykonany ze skóry naturalnej. W środku plastikowy wkład na 48 wizytówek oraz 4 dodatkowe kieszonki. Jeżeli zaciekawiłam Was tą ofertą, to mam też miłą niespodziankę. Produkty marki Wittchen możecie kupić z rabatem 50 zł, 100 zł lub 150 zł - wystarczy skorzystać z kupon rabatowy WITTCHEN.

#3 GROUPON
Do tej pory pokazywałam Wam prezenty rzeczowe, ale kto powiedział, że wszystkie takie muszą być? Wychodząc na przeciw oczekiwaniom osób, które zamiast prezentów wolą wspólnie spędzić czas z kimś bliskim, bądź w sposób aktywny np. na wspólnych wyjazdach, mam powyższe propozycje. Dla prawdziwego faceta bardzo męskim zajęciem może okazać się szkolenie strzeleckie z instruktorem. Myślę, że mało który facet nie chciałby poczuć tego dreszczyku emocji i zapachu osypującego się prochu. Koszt takiego szkolenia wbrew pozorom nie jest drogi, bo w Centrum Strzeleckim AGVO kosztuje niecałe 30 zł za godzinę. Można zatem wydłużyć zabawę na strzelnicy na kilka godzin. Życie fit jest teraz bardzo modne i pożądane. Kobiety w walce o idealną sylwetkę są w stanie zrobić naprawdę wiele. Jeżeli Twoja kobieta lubi wysiłek fizyczny, zafunduj jej 3-miesięczny karnet Open na siłownię oraz fitness. W Club S4 dostępne są 3 lub 6 miesięczne karnety. Ostatnią propozycją jest coś dla dwojga. Jeżeli na co dzień macie mało czasu by spędzić go wspólnie, zafundujcie sobie wyjazd dla wspólnego relaksu. Ciekawą ofertę przedstawia Jutrzenka Medical SPA Wieniec-Zdrój na spędzenie Świąt i Sylwestra w swoim towarzystwie. Jeżeli któraś z tych ofert wydała Ci się atrakcyjna, to ucieszy Ci fakt, że wszystkie te usługi możesz wykupić ze zniżką oferowaną przez Kupon.pl. Jest to, aż -15% na atrakcje wypisane w zakładkach Travel i Twoje Miasto. Wystarczy wejść na Kupon.pl, wybrać sklep Groupon i skorzystać z kod rabatowy Groupon.

Miło jest kupować, kiedy wiesz, że możesz sprawić wiele radości komuś bliskiemu i przy tym nie zrujnować swojego portfela. Zaoszczędzone pieniądze na pewno przydadzą się na coś równie pożytecznego czy fajnego.

Czy Wasze zakupy można by określić mianem "Smart shopping"? Kiedy zaczynacie kupować świąteczne prezenty dla bliskich?
Czytaj dalej

piątek, 11 listopada 2016

Shinybox - Think Pink październik 2016 - minirecenzje

Przyszła pora na to, by podzielić się z Wami opinią na temat październikowego Shinyboxa Think Pink. Zazwyczaj mini recenzję robię szybciej, ale w tym pudełku było tyle produktów, że troszkę czasu zajęło mi, by je wszystkie przetestować. Ale udało się, dlatego czym prędzej zabieram się do pisania.


#1 EVREE - TOTAL NUTRITION ODŻYWCZY KREM DO RĄK - kosmetyki tej marki spisują się u mnie zawsze dobrze, dlatego nie wątpiłam w swoje zadowolenie po przetestowaniu tego kremu do rąk, tym bardziej, że już wcześniej miałam z nim styczność. Największa zaletą tego kremu jest dla mnie jego cudowny zapach. Jest taki kwiatowy, słodki - bardzo wpisuje się w mój gust i długo utrzymuje się na dłoniach. Konsystencja równie przyjemna, dobrze się rozsmarowuje i nie pozostawia żadnej lepkiej warstewki, co lubię. Cena: 9,49 zł / 100 ml.

#2 FA - MAGIC OIL PINK JASMIN - ŻEL POD PRYSZNIC - zawsze lubiłam żele Fa, szczególnie wersje różowe. Nigdy nie rozczarowałam się na ich zapachu, który zawsze mnie urzeka. Konsystencja żelu jest gęsta i jest on bardzo wydajny. Pieni się mega mocno na gąbce czy myjce. Ciało pozostawia świetnie oczyszczone i ładnie pachnące. Dodatkowo ma piękne opakowanie, a dokładniej mówiąc nalepke, która od środka pięknie mieli się multikolorowymi kółeczkami. Świetny efekt. Czego chcieć więcej. Cena: 8 zł / 250 ml. 


#3 SILCARE - MLECZNA MGIEŁKA DO CIAŁA - jest to dla mnie jedno z większych zaskoczeń tego pudełka. Mgiełka z wyglądu taka niepozorna, ma naprawdę fajne właściwości. Ciekawe opakowanie dobrze rozpyla mgiełkę. Nie bez powodu nazywa jest mleczną, bo taki też ma kolor, który idealnie widać na skórze. Zapach ciekawy, mi kojarzy się z aloesem, ale producent opisuje to zupełnie inaczej. Jako mieszankę egzotycznych owoców i przypraw. Skóra po jego używaniu jest faktycznie nawilżona, a sam produkt bardzo wydajny i starczy na wiele użyć. Cena: 10,99 zł / 200 ml. 

#4 BLANX - WHITE SHOCK NATYCHMIASTOWA BIEL - miałam już tę pastę w opakowaniu pełnowymiarowym i niestety nie przyniosła pożądanych rezultatów. Żadnego super wybielenia nie dostrzegłam - może jakieś delikatne. Opakowanie, które dostałam przyda się do wyjazdowej kosmetyczki. Produkt 15 ml, cena: 21,99 zł / 50 ml.  

#5 RADICAL - SZAMPON PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW - moje włosy wypadają na potęgę i wcale mi się to nie podoba. Z marką często spotykam się w aptekach. Po wypróbowaniu tak małej próbki ciężko stwierdzić czy szampon poradził sobie z wypadaniem włosów, bo starczył mi na jakieś 3-4 razy. Wydaje mi się, że to za mało, by coś mogło tu zdziałać. Jednak trzeba przyznać temu szamponowi, że rewelacyjnie oczyszcza! Jednak kosztem plątania włosów, ale i tak używam odżywki. Szampon nie jest drogi i chyba kupię opakowanie pełnowymiarowe. Cena: 14,10 zł / 300 ml. 


#6 VIS PLANTIS - OLEJEK MACADAMIA - olejków nie używam zbyt często, choć wiem, że na pewno by mi nie zaszkodziły, ale to małe opakowani Vis Plantis mnie przekonało. Jest to plastikowa buteleczka z zamknięciem typu "press". Sam olejek zrobił na mnie dobre wrażenie. Jego największym plusem jest to, że szybko się wchłania i rewelacyjnie nawilża ciało. Ma delikatny zapach i potrafi nawet łagodzić podrażnienia. Cena: 12,99 zł / 30 ml. 

#7 VIS PLANTIS - AGE KILLING EFFECT - zmarszczki mimiczne mam i to chyba całkiem dużo - chyba jestem wesołym i szczęśliwym człowiekiem na co dzień. Z miłą chęcią nałożyłam sobie tę maseczkę, choć nie spodziewałam się wiele. Efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Skóra po jej użyciu była delikatna, miękka i przyjemna w dotyku, a niezbyt głębokie zmarszczki mimiczne jakby wyprasowane. Podoba mi się ten efekt i w przyszłości chętnie sięgnę po nią ponownie. Cena: 4,40 zł / 2x5 ml.  

#8 IDUNN NATURALS - MASUJĄCY PUDER KĄPIELOWY - cieszę się z obecności tego produktu w pudełku, ponieważ wcześniej nie miałam okazji używać pudru do kąpieli. Mój zielony wariant jest o zapachu zielonej herbaty, choć mi na pierwszy rzut oka przypominał kiwi, bo miał też czarne drobinki. Puder po dosypaniu do wody intensywnie pachnie, co jest wielką jego zaletą. Dodatkowo przyjemnie musuje. Przy nim można się zrelaksować, o tak! Cena: 11 zł / 100 g.


#9 BELL HYPOALERGICZNY TRWAŁY CIEŃ DO POWIEK W SZTYFCIE - ten cień, to najsłabszy element tego pudełka. Przypadł mi kolor niebieski, a ja... Dopiero co oswajam się z cieniami. Używam tylko odcieni brązu i beżu, a na takie odważne kolory raczej nie jestem gotowa. Jakoś go wypróbować trzeba było, więc naniosłam chociaż na dłoń. Kolor nie jest za ładny, a trwałość nie powala, bo wystarczyło bym delikatnie przejechałam po cieniu palcem i nie było po nim śladu.

#10 BELL GLAM&SEXY LIPSTICK  - co do tej pomadki mam mieszane uczucia. Niby ma ładny odcień, niby fajna konsystencja, która super się rozprowadza, ale na ustach wygląda jak mocno brokatowy błyszczyk. Za takim efektem nie przepadam. Dodam jeszcze, że ładnie pachnie. Cena: 10 zł / 4,5 g.


#11 BISPOL - AURELIA - ŚWIECA ZAPACHOWA W SZKLE - cieszę się, że w pudełku znalazłam świeczkę w wariancie zapachowym liczi. Widziałam, że były też różane zapachy, a ja za takimi nie przepadam. Świeczka bardzo fajnie się prezentuje, choć ja nie lubię papierowych naklejek na szkle. Wolałabym informacyjne wieczko, które można zdjąć. Taka papierowa etykieta na szkle nie prezentuje się za ładnie.  Ja używam świec do wytworzenia nastroju. Nie zależy mi na ich mocnym zapachu, bo w tym celu używam wosków. Zapach tej świeczki nie jest zbyt intensywny, powiedziałabym, że nawet słaby. Cena: 7,99 zł / szt.



Tak przedstawia się całe pudełko październikowe. Bardzo polubiłam się z większością produktów. Do gustu nie przypadła mi tylko kolorówka marki Bell. Nigdy jakoś nie pałałam sympatia do tej firmy i chyba moje zdanie w tej kwestii tak szybko się nie zmieni. Pudełko ogólnie uważam, że bardzo udane. Shinybox coraz bardziej stara się, by nas zadowolić i na pewno dostrzegłam to nie tylko ja! To miłe. Warto śledzić FP Shinybox, bo są tam świetne promocje.


Jeżeli spodobało Ci się powyższe pudełko, wpisując w koszyku hasło THINKPINK otrzymasz rabat i zapłacisz za nie jedynie 29 zł. Kolejna promocja dotyczy zakupu dwóch pudełek - październikowego i listopadowego. A ostatnia promocja jest równie ciekawa. Możesz mieć pewność, że Twój grudniowy box będzie miał rozmiar XXL. Ale co trzeba zrobić? Zamów teraz subskrypcję ShinyBox lub dowolny pakiet od listopadowego boxa i zdobądź 100% gwarancji że Twój kolejny, grudniowy zestaw będzie w wymiarze XXL!

Kupiliście październikowe pudełko Shinybox? Które produkty najbardziej przypadły Wam do gustu?
Czytaj dalej

czwartek, 3 listopada 2016

Jak poprawić sobie samopoczucie jesienią?

Jesień to taki czas, kiedy wielu z nas dopada chandra, niemoc i ogólna niechęć do robienia czegokolwiek. Czy można się w sumie temu zjawisku dziwić? Za oknem deszczowo, na dniach według prognoz pogody ma również spaść śnieg, jednym słowem, będzie niewesoło. Dodatkowo zmiana czasu z letniego na zimowy bardzo dobiła mnie i moich najbliższych. Dzień jest zdecydowanie za krótki, co jest bardzo przygnębiające. Co zatem robić by w tych ciemnościach nie zwariować? My kobiety mamy na to swoje sposoby, więc pora je czym prędzej ujawnić.


#1 WEŹ GORĄCA KĄPIEL - najbardziej uniwersalnie jak tylko się da! Gorąca kąpiel jest dobra na wszystko. Pomaga w walce z przeziębieniem, jeżeli nie osiągnęło ono jeszcze zaawansowanego stadium i przede wszystkim pozwala odprężyć się po męczącym i wyczerpującym dniu. Kąpiel w towarzystwie blasku świec i pięknie pachnącego płynu do kąpieli to jest to! Rzadko mam okazję zażyć kąpieli w wannie, ale jeżeli już jest taka okazja, korzystam ile mogę.

#2 AROMATERAPIA - to nic innego jak wykorzystywanie olejków eterycznych lub innych substancji zapachowych, które korzystnie wpływają na nasz nastrój oraz nasze zdrowie. Nie wyobrażam sobie rozpocząć jesieni bez konkretnych woskowych zapasów. Jak wicie najchętniej sięgam po woski Yankee Candle, ponieważ mam do nich najlepszy dostęp. Jestem także w posiadaniu  olejków Optima Plus - pomarańczowego i miętowego, które mają szerokie spektrum zastosowań. Poza pięknymi woniami, mają także dobry wpływ na moje samopoczucie.

 #3 SPOTKAJ SIĘ Z RODZINĄ/PRZYJACIÓŁMI -  spędzanie czasu z osobami, na których nam zależy i których po prostu lubimy to jeden z milszych sposobów na spędzenie wieczoru. Zawsze lepiej spotkać się z kimś bliskim, niż siedzieć samemu. Plotkowanie z przyjaciółką przy lampce wina czy wspólne oglądanie filmów i seriali wydaje się rewelacyjnym sposobem na to, by poprawić sobie humor. A może dawno nie odwiedzałaś dziadków, swojego rodzeństwa czy innych członków rodziny? Teraz nadarza się wspaniała okazja. Kup coś słodkiego i ruszaj w drogę!


#4 ODWIEDŹ KOSMETYCZKĘ - wiem, że większość z nas najlepiej zaszyłaby się pod kołdrą i nie wystawiała nosa poza pokój, a co dopiero dom. Jednak czasem warto przemóc się i wybrać się do kosmetyczki, by zażyć troszkę przyjemności. Zafunduj sobie manicure, make up lub po prostu jakiś zabieg, który rozpogodzi twarz. Zamiast do kosmetyczki, możesz wybrać się do fryzjera, bo... Zmiany są po prostu dobre.

#5 CZYTAJ KSIĄŻKI - kiedy za oknem ciemno i nieprzyjemnie, weź do ręki ulubioną książkę lub książkową nowość i przenieś się do innego, lepszego świata. Mimo, że będzie to tylko "teleportacja" w wyobraźni, to na pewno sprawi, że poczujesz się lepiej. Jakiś czas temu czytać książkę "Najdłuższa podróż" Nicholasa Sparksa i jakoś nie mogę jej dokończyć. Czuję, że teraz jest najlepszy moment na to, by ją dokończyć.

#6 ZRÓB ZAKUPY - czy jest coś, co lepiej poprawi kobiecie humor niż zakupy? Ja po prostu uwielbiam kupować! Najczęściej do mojego koszyka zarówno wirtualnego jak i prawdziwego trafiają ubrania i kosmetyki. Ubrania bardzo często kupuję w second-handzie, bo kupowanie i to za dużo mniejsze pieniądze cieszy jeszcze bardziej. Zakupy kosmetyczne najczęściej robię online na Iperfumy.pl. Jest to internetowa drogeria, na której zawsze znajdę to, co potrzebuję i to za małe pieniądze. Tym razem powoli zaczynam już planować prezenty świąteczne dla najbliższych, co mnie relaksuje, a wirtualny koszyk powoli się napełnia. Poza planowaniem świątecznych prezentów, muszę też uzupełnić swoje zapasy kosmetyczne. Moja lista nie jest zbyt rozbudowana, bo potrzebuję naprawdę niewiele. Dobrze się składa, ponieważ w portfelu piszczy bieda.


#1 Bardzo lubię micela z Biedronki, ale nie wystarcza mi on na tak długo, jak płyn micelarny Garnier. Dodatkowo dedykowany jest on do cery wrażliwej, czyli niewątpliwie do takiej jaką posiadam. Teoretycznie jest bezwonny, nie uczula mnie i nie podrażnia mojej skóry, a takie produkty są u mnie naprawdę na wagę złota.

#2 Bardzo polubiłam się z podkładem Catrice All Matt i właśnie kończę 3 opakowanie. Pora więc uzupełnić zapasy. Pewnie kupię od razu 2 opakowania. Podkład ten ma fajną, dość gęstą konsystencję, ładny, jasny kolor, który świetnie stapia się z moim kolorem skóry i dobrze matuje. Dla mnie to podkład niemal idealny. Obecnie poluję też na podkład Catrice HD Liquid Coverage, ale niestety nigdzie nie mogę go dostać. Gdzie się nie pojawi od razu zostaje wyprzedany. Może kiedyś w końcu się uda. 

#3 Moja kolekcja lakierów hybrydowych liczy ponad 80 sztuk. Teraz coraz rzadziej zdarza mi się malować komuś paznokcie, więc taka ilość, to aż za dużo jak dla jednej osoby. Mimo to, apetyt rośnie w miarę jedzenia i od kiedy na Iperfumy pojawiły się w sprzedaży lakiery hybrydowe Semilac zapragnęłam nowości. Obecnie w centrum mojego zainteresowania są kolory takie jak: 028 Classic Wine, 123 Szeherezada i 138 Perfect Nude.

A Wy jak radzicie sobie z ponurymi, jesiennymi wieczorami? Jak je sobie umilacie?
Czytaj dalej