czwartek, 10 sierpnia 2017

Makeup Revolution - pędzle Ultra Sculpt & Blend Collection, Silicone Contour Set oraz Precision Contour

Muszę przyznać, że od jakiegoś czasu nie narzekam na brak pędzli. W paczce z wspaniałościami Makeup Revolution znalazłam 3 ciekawe zestawy. Są to pędzle Ultra Sculpt & Blend Collection,  Silicone Contour Set oraz Precision Contour. Każdy zestaw wygląda bardzo zachęcająco, a jakość wykonania jest naprawdę na najwyższym poziomie. Dziś chciałabym przedstawić Wam je wszystkie!


#1 ULTRA SCULPT & BLEND COLLECTION - jest to zestaw pędzli, który pod względem wyglądu jest mi najbardziej znajomy, bo to właśnie pędzli tego typu używam na co dzień. W skład zestawu wchodzą 3 pędzle oraz gąbeczka-jajeczko. Największy pędzel służyć do rozprowadzania pudru oraz konturowania,  mniejszy do nakładania rozświetlacza oraz konturowania, a najmniejszy świetnie spisze się jako pędzel do blendowania cieni z uwagi na swoje długie i miękkie włosie. Na pochwałę zasługuje piękny wygląd pędzli. Mają one bowiem cudowny, miedziany kolor i eleganckie czarno-białe włosie. Pędzle te wyglądają bardzo elegancko i ekskluzywnie.


Kiedyś nie wyobrażałam sobie nakładania podkładu czymś innym, niż palce. Potem na rynek zaczęły wchodzić coraz to ciekawsze rozwiązania, więc jako blogerka kosmetyczna każdego sposobu chciałam spróbować. Kiedyś dobrze rozprowadzało mi się podkład za pomocą pędzla. Potem chciałam spróbować gąbeczek, ale te, które zakupiłam, nie były produktami wysokich lotów, dlatego ich używanie nie sprawiało mi przyjemność, a wręcz przeciwnie, było bardzo uciążliwe. Jakiś czas temu miałam przyjemność testować naprawdę świetną gąbeczkę, dlatego tym razem bardzo polubiłam się z tym sposobem aplikacji podkładu. Cieszę się więc, że w zestawie Ultra Sculp & Blend Collection znalazłam kolejną, bo obecna już trochę się wysłużyła.


W swojej pędzlowej kolekcji nie miałam zbyt wielu pędzli do nakładania bronzerów czy rozświetlaczy. W zasadzie miałam tylko jeden i używałam go do obu tych produktów. Cieszę się, że moja kolekcja powiększyła się w tym zakresie dzięki średniemu pędzelkowi. Ostatni z tych pędzli najbardziej mnie cieszy, ponieważ dzięki tym wszystkim cieniom Makeup Revolution, w których jestem posiadaniu zaczęłam przykładać większą wagę do makijażu oczu. Staram się uczyć od doświadczonych makijażystek na YT i muszę przyznać, że idzie mi to całkiem dobrze, choć widać jeszcze spore braki. Mam duży problem z blendowaniem cieni, więc ten pędzelek trafił w moje potrzeby, jak ulał. Teraz rozcieranie cieni już mi niestraszne.


#2 SILICONE CONTOUR SET - ten zestaw pędzli był dla mnie największą zagadką i nowością. Myślę, że wiele z Was podczas czytania tego posta będzie miała z nimi styczność pierwszy raz. Pędzle te wykonane są z sylikonu. Zestaw ten jest najtańszy z tych trzech. Można go kupić już za ok. 36 zł, więc jeżeli o mnie chodzi, to bardzo przyzwoita cena. Trzonki są czarne i błyszczące, a kolory silikonów zdecydowanie rzucają się w oczy.


W przypadku tych cudaków, już samo opakowanie jest bardzo dopracowane,  bo pędzle mieszczą się w plastikowym "pojemniku" wyprofilowanym w taki sposób, by każdy leżał na swoim miejscu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo poprzednie pędzle miały takie samo opakowanie,  jednak to jest według mnie ładniejsze. Już sam plastik, w którym leżą pędzle jest w matowej czerni, a  dodatkowo na dole, każdy pędzel jest podpisany złotą czcionką. Bardzo chciałam przetestować te pędzelki, ale po otworzeniu opakowania nie bardzo wiedziałam co z czym się je. Pooglądałam troszkę filmików i w końcu jestem już doinformowana, więc śpieszę też opowiedzieć Wam co nie co o tym, czego się dowiedziałam. Największą zagadką dla mnie było oczywiście to, do czego każdy z tych pędzli może służyć. Na podstawie zgromadzonych informacji mogę stwierdzić, że pędzelek z białą końcówką może być stosowany do nakładania podkładów. Pędzelek z końcówką różową może być przydatny podczas nakładania korektora pod oczy, z kolei żółty pędzelek może posłużyć nam do nakładania kremowych bronzerów/różów. Kiedy już wiemy co i jak, przejdźmy do najważniejszego, czyli jak się ich używa.


 Muszę przyznać, że początkowo czułam się, jak dziecko we mgle. Pędzle te są bardzo innowacyjne, więc obawiałam się, że nie będę potrafiła się nimi obsłużyć. Nic bardziej mylnego. Pędzle są lekkie, fajnie leżą w dłoni. Dodatkowo z racji tej, że są wykonane z silikonu, nie pochłaniają podkładu i są zdecydowanie bardziej prostsze w utrzymaniu ich w czystości, niż pędzle z włosiem. Dzięki temu, że pędzle nie pochłaniają podkładu i są stałym tworzywem, możemy uzyskać zdecydowanie większe krycie, niż np. podczas nakładania pędzlem czy gąbeczką. Używając białego pędzla (silicone blend) do aplikacji podkładu, najfajniejszy efekt uzyskałam, kiedy delikatnie i krótkimi ruchami rozprowadzałam podkład po twarzy po czym przyklepywałam go pędzelkiem, jakbym używała gąbeczki. Silikon jest elastyczny, dobrze dopasowuje się do kształtu twarzy, jednak przy aplikowaniu podkładu na nos są problemy przy skrzydełkach nosa. Wtedy pomagałam sobie palcami. Pędzelkiem różowym (silicone flat) bardzo szybko i sprawnie rozcierało mi się korektor, ponieważ jest on fajnie wyprofilowany i idealnie mieści się pod okiem. Krycie, jak w przypadku poprzednika, również bardzo dobre. Jeżeli ktoś ma duże cienie pod oczami, to polecam wypróbować ten pędzelek, bo może okazać się zbawienny. Ostatni pędzelek, czyli żółty (silicone contour) był przeze mnie najmniej używany, ponieważ póki co uczę się aplikować bronzery czy róże w kremie. Jeszcze nie wychodzi mi to idealnie, ale jest progres. Pędzlem tym fajnie nakłada się produkt, ale do rozcierania chyba potrzebuję większej wprawy.


#3 SZCZOTKI PRECISION CONTOUR - kiedyś recenzowałam już na blogu pędzle szczotki. Nie wiem czy pamiętacie, ale byłam z nich zadowolona. Nie miałam więc wątpliwości, że z tymi pędzlami będzie podobnie i że bardzo się polubimy. Poprzednich szczotek używałam do konturowania twarzy, szczególnie kości policzkowych. Spisywały się rewelacyjnie. W opakowaniu każdy pędzelek jest podpisany, więc nie ma wątpliwości do czego można by je stosować. 


Najbardziej pokaźna z całej trójki szczotka, czyli Oval Face jest multifunkcyjna. Doskonale zaaplikuje podkład, puder, bronzer i róż. Idealnie rozetrze produkty sypkie, w kremie czy w kamieniu. Nie tworzy smug ani plam. Średni pędzel, czyli Oval Check umożliwia konturowanie twarzy. Będzie idealny do produktów sypkich, w kamieniu i w kremie. Szczotka ta w oka mgnieniu świetnie rozetrze bronzer czy róż i radzi sobie tu zdecydowanie lepiej niż mój skośny pędzel. Najmniejszy pędzel, czyli Oval Shape idealnie spisuje się w aplikacji korektora oraz konturowania twarzy.


 Każdy z tych pędzli służy do konturowania i w zasadzie nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ już sama nazwa tego trio, czyli Precision Contour nam na to wskazuje. Pędzle mają bardzo zbite włosie, więc teoretycznie nie pochłaniają, aż tak dużo podkładu. Bardzo łatwo się je czyści, bo produktu nie dostają się zbyt głęboko. Włosie nie wypada, nie odkształca się jeżeli jest odpowiednio osuszane. Wyglądem zestaw ten bardzo pasuje do miedzianych pędzli z punktu pierwszego. Razem mogą tworzyć zgrany duet.


Pędzle Makeup Revolution wypadają u mnie bardzo dobrze. Już ich wygląd powoduje u mnie zachwyt, ponieważ są one eleganckie, ekskluzywne i wyglądają na kosztowne, choć w rzeczywistości nie zrujnują naszych portfeli. Cieszę się, że mogłam poznać pędzle silikonowe, bo była to dla mnie totalna nowość. Jak już pisałam, pędzle silikonowe są naprawdę niedrogie, więc polecam Wam je wypróbować, bo możecie się bardzo pozytywnie zaskoczyć. Jeżeli mam być szczera, nie pokładałam w nich za wielkich nadziei, więc tym bardziej cieszę się ze swojej pomyłki co do nich. 

Który zestaw podoba się Wam najbardziej? Co sądzicie o pędzlach silikonowych?

39 komentarzy

  1. Pędzle silikonowe to dla mnie zupełna nowość :) jestem ciekawa jak by się sprawdziły u mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiedziałabym jak używać i co sądzić o silikonowych pędzelkach :) Wyglądają mega ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie najczesciej uzywanym pedzlem jest ten od brwi :D
    Inne mi sa zbedne :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Te silikonowe najbardziej mnie zainteresowały :D Nie wiedziałam nawet, że takie są dostępne :O muszę sobie je sprawić :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie tymi silikonowymi cudakami ;p ciekawe jak by się u mnie sprawdziły, chyba musiałabym troszkę poćwiczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę pędzle sylikonowe :D Obawiam się, że nie potrafiłabym nimi operować, ale z chęcią bym spróbowała. Ciekawa nowość.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zestawy! Ja cały czas mam chrapkę na te szczotki na ostatnim zdjęciu ;)
    Ale te sylikonowe pędzle to dla mnie zaskoczenie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe pędzelki. Nigdy takich szczoteczek nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie totalna nowość to faktycznie te pędzle silikonowe, az jestem ciekawa jak wygląda aplikacja :D
    te ostatnie pędzle mam, ale chińskie ;) nawet dają radę, wiec jestem ciekawa jakby się sprawdziły z make up revolution.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie mam ani jednego pędzla MUR, ale zainteresowały mnie te silikonowe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Silikonowe pędzle- dla mnie totalna nowość. Szczotki bym chciala, już dłuższy czas zastanawiam się, żeby sobie takie kupic, bo nie mam tego typu wynalazku jeszcze w domu 🤔

    OdpowiedzUsuń
  12. ooo, takich jeszcze nie widziałam, super się prezentują i kiedyś na pewno je wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszego zestawu zdecydowanie brakuje w mojej kosmetyczce. Dobre pędzle do bronzera i rozświetlacza to podstawa w moim makijażu a wciąż nie znalazłam odpowiednich. Te z silikonu wyglądają bardzo innowacyjnie, ale chyba jednak dla mnie są zbyt nowoczesne, choć mocniejsze krycie brzmi obiecująco. Szczotki za to mam od zagranicznych przyjaciół ;-) i jestem z nich bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam za pędzlowymi dziwadłami :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Propozycje 2 i 3 są dla mnie mega ciekawe i z wielką przyjemnością bym je wypróbowała ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie bym je wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaciekawiły mnie te pędzle silikonowe :) Muszę im się przyjrzeć bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  18. hmm w sumie to uwago do pędzelków jakoś nie przykładam :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajne pędzle :3 te silikonowe to dla mnie nowość :O. Ciekawa jestem, czy długo utrzymają się na rączce? Czy może tak jak gąbka z pacynki, po pewnym czasie sobie ten silikon odejdzie? Oby trwały jak najdłużej ;)
    muah :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetnie sie prezentuja te pędzle !

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawe tę silikonowe cudaki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zazdroszczę wszystkich!:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Na pędzlach kompletnie się nie znam i podkład również nakładam palcami, hehe:) Bardzo zaciekawiłaś mnie tymi kolorowymi silikonowymi pędzlami. Pierwszy raz coś takiego widzę.

    OdpowiedzUsuń
  24. O jaaaaaaa!! Kochana ! U Ciebie dzisia tak pędzelkowo ! Uwielbiam tą markę , ale to juz mówiłam hiihhi. Te pędzle mnie mega kręcą ! Jutro się przejdę do drogerii na nie zerknąć bo nie powiem przydałaby mi się takie pędzle bo i używam korektora i kremowych bronzerwó więc to coś dla mnie :* Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  25. Też mam te szczotki precision contour. Jestem nimi zachwycona. Z chęcią bym wypróbowała te silikonowe pędzle.

    OdpowiedzUsuń
  26. Te silikonowe to dla mnie czarna magia! O.o
    jeśli chodzi o szczotki to mam podobne jednak innej firmy i są rewelacyjne- uwielbiam nimi nakładać podkład. Mega wygoda

    OdpowiedzUsuń
  27. Silikonowe cuda mnie zaciekawiły! Widzę wiele możliwości pracy z nimi :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja chyba jeszcze nigdy nie miałam pędzli ani gąbek z Makeup Revolution . szczotki mam ale z chińskiego sklepu, nawet wyglądają podobnie do tych

    OdpowiedzUsuń
  29. silikonowe pędzle to dla mnie nowość. muszę je wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  30. zaciekawiają te silikonowe.

    OdpowiedzUsuń
  31. Te silikonowe pędzle bardzo mnie ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Pędzle silikonowe? Wow, nie spotkałam się wcześniej z takimi, ostatnio jestem troszkę do tyłu w takimi nowinami, ale od czego są blogi :D Zestaw szczotek chętnie bym przygarnęła, prezentują się obłędnie <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Szczoteczki powalają nas na kolana! WOW!

    OdpowiedzUsuń
  34. Pierwszy raz spotykam się z pędzlami silikonowymi. Te złote pędzle prezentują się niezwykle elegancko.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Jestem taka trochę ignorantka, bo pedzli używam mało...muszę poprawić swoja wiedzę. Silikonowe widzę pierwszy raz.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ten drugi zestaw Śliczny, kolorowy. Nie znam się na pedzlach dlatego oceniam wizualnie a nie funkcjonalność

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...