Już od dość długiego czasu mam przyjemność współpracować z Drogerią Jasmin i co jakiś czas zaskakuje mnie fajnymi przesyłkami z nowościami do testowania. Jedna z ostatnich paczek spodobała mi się na tyle, że postanowiłam czym prędzej Wam ją pokazać. W kartoniku znalazłam kosmetyki jednej z moich ulubionych marek, czyli Lirene, a także Under Twenty oraz totalne kosmetyczne nowinki czyli SpaSta i Sendo.
Jak już wspominałam, kosmetyki Lirene darzę szczególną sympatią, bo... Po prostu się u mnie sprawdzają. Cieszę się, że znalazło się ich w tej przesyłce tak wiele. Są też bardzo różnorodne, bo mamy tu maseczki, peeling, żel micelarny, wodę brązującą, eko krem odmładzający, krem BB i podkłady.
Takim rodzynkiem w tej przesyłce jest pojedynczy kosmetyk Under Twenty i jest nim pianka do mycia twarzy ze składem w 99% pochodzenia naturalnego. Przyznam, że nie miałam okazji testować zbyt wielu kosmetyków tej firmy. Z tego co kojarzę miałam chyba tonik i w dodatku niezbyt się z nim polubiłam. Tym bardziej jestem ciekawa, czy ten produkt zmieni moje zdanie o marce. Skład jest obiecujący, więc jestem dobrej myśli.
Kosmetyki marki Sendo to u mnie totalna nowość. Nie znam ich, ani nawet wcześniej nigdzie ich nie widziałam. Mam tu takie trio i są to: wzmacniający szampon z prebiotykami, maska silnie regenerująca oraz serum bez spłukiwania ciekłe kryształki. Trzeba przyznać, że brzmi to naprawdę dobrze!
Ostatnimi produktami są pasty od SpaSta. Czy mam to rozumiem, że... Będzie to SPA dla moich zębów? Oby, bo ostatnio nie mogę trafić na żaden fajny produkt z tego zakresu. Wyglądają naprawdę fajnie i chętnie zacznę od tej różowej. Życzyłabym sobie, by się pieniły, bo po prostu to lubię.
Z tej wysyłki jestem wstępnie bardzo zadowolona. Produkty wyglądają naprawdę zachęcająco i mam nadzieję, że nie jest to tylko magia opakowań, ale że naprawdę mają coś fajnego do zaoferowania, bo to jednak wnętrze jest najważniejsze. Na pewno dam Wam znać, co i jak.
Znacie któryś z tych kosmetyków? Który zaciekawił Was najbardziej?
* * *
W dobie pandemii niczego nie można być pewnym. Ludzie z dnia na dzień tracą swoje biznesy i to przykre czytać każdego dnia, że ktoś ledwo wiąże koniec z końcem i jest na skraju bankructwa. Czasem uda się tego uniknąć, jednak najczęściej rosną nam długi. Myślę, że warto wspomnieć w tym momencie o terminie, jakim jest upadłość konsumencka. Niesie to bowiem wiele korzyści dla zadłużonego. Dzięki temu można oddłużyć zobowiązania bankruta czy zawiesić postępowania windykacyjne, egzekucyjne lub sądowe. Każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie.