czwartek, 31 grudnia 2020

Wydawnictwo Albatros - Seria "Mała Czarna"

 Od kilku miesięcy Wydawnictwo Albatros wydaje książki różnych autorek, które ogólnie należą do serii "Mała czarna". Są to komedie romantyczne przepełnione humorem, ale i rozczulające. Bardzo często fundowały mi wzruszenie. Mają one przeciętny rozmiar. Są większe niż typowe "kieszonki", ale i nieco mniejsze, niż standardowe książki. Są idealne do torebki, by móc czytać je w każdej wolnej chwili. Na ten moment w serii znajdują się 4 tytuły i są to: "Współlokatorzy" Beth O'Leary, "Lista, która zmieniła moje życie" Olivii Beirne, "Zamiana" Beth O'Leary i "Co powiesz na spotkanie?" Rachel Winters.


BETH O'LEARY - WSPÓŁLOKATORZY

Czy można dzielić z kimś łóżko i w ogóle się nie znać/nie widywać? Jak się okazuje tak, a co więcej, ten układ może całkiem fajnie sprawdzać się, gdy portfel nie jest zbyt gruby. Na taki krok zdecydował się Leon, który potrzebował gotówki. On pracował na nocną zmianę jako pielęgniarz, a jego nowa współlokatorka Tiffy na dzienną w wydawnictwie. Ustalili grafik, kiedy każde z nich może przebywać w mieszkaniu. Po czasie zaczęli zostawiać sobie w mieszkaniu karteczki, co przerodziło się w systematyczne korespondowanie. Czy współlokatorzy w końcu się poznają? Czy coś miedzy nimi zaiskrzy? 

Książka jest zabawna, napisana w bardzo prosty sposób. Jest wciągająca i przeczytałam ją w dwa wieczory. Bohaterowie fajnie wykreowani. Od razu ich polubiłam. Całej historii towarzyszy miłe napięcie i oczekiwanie, kiedy w końcu między tą dwójką dojdzie do spotkania. Jest to lekka i przyjemna propozycja na jesienny wieczór, choć jak to w przypadku takich pozycji, całkiem przewidywalna. Książka porusza też cięższy temat, jakim jest chociażby próba uwolnienia się z toksycznego związku. Tę książkę mam już dość długo i ona należy do serii "mała czarna" i jest również wydana w tym stylu, ale uznałam, że skoro mam stary tom (ten na zdjęciu), to nie muszę kupować nowego, dlatego ten wyróżnia się na tle innych książek z tej serii. 

OLIVIA BEIRNE - LISTA, KTÓRA ZMIENIŁA MOJE ŻYCIE 
 
"Lista..." opowiada o dwóch siostrach. Jedna z nich, Amy, jest wulkanem energii, lubi działać, jest wysportowama i pełna życia. Jej siostra, Giorgie, wydaje się być jej przeciwieństwem. Lubi spędzać dni przed telewizorem z lampką wina i nie lubi wychodzić poza strefę komfortu. Wydaje się osobą mało ambitną, bo w pracy, zamiast wykonywać swoje zadania związane z rysunkiem, organizuje ślub szefowej. Swoją drogą, niektóre sprawy organizacyjne tego wesela były dziwne i absurdalne (Panna Młoda zażyczyła sobie śpiewających niedźwiedzi?!), że w zasadzie nie wiem, po co się tam znalazły, bo są po prostu bez sensu. Pewnego dnia jej życie wywraca się do góry nogami. Siostra prosi ją o wykonanie listy rzeczy, która (Amy) miała zrobić przed 30stką. Z pewnych względów nie mogła ich zrobić sama. Georgie ma kilka miesięcy, by tę listę wypełnić. Postanawia zacząć od randki z Tindera, a to przynosi wiele nieoczekiwanych wydarzeń. Czy uda jej się wykonać wszystkie zadania czy podda się?

 Tę historię bardzo szybko się czyta. Sam pomysł na fabułę podoba mi się. Pomysł z listą może wielu osobom przypaść do gustu i zmotywować do zrobienia własnej. Polubiłam główną bohaterkę, choć jej niektóre zachowania, zbyt rozwleczone przemyślenia, bierność czy brak asertywności potrafią zirytować. Polubiłam ją jednak za wielką miłość, jaką darzyła siostrę, za poczucie humoru, wytrwałość, a z jej analizami poniekąd sama się utożsamiałam. To fajna historia o więziach rodzinnych, o poświęceniu, nowych znajomościach i miłości, która świetnie sprawdzi się na jeden lub dwa wieczory.

BETH O'LEARY - ZAMIANA

Leena jest 29-letnią dziewczyną robiącą karierę w Londynie. Jest uparta i dąży do wyznaczonego celu. Jej przebojowa babcia, Eileen, po rozstaniu z mężem szuka nowego partnera, jednak w maleńkim Hamleigh nie ma dla niej nikogo odpowiedniego. Pewnego dnia młodej Leenie wszystko wywraca się do góry nogami. Nawaliła podczas ważnej prezentacji i szefowa wysyła ją na przymusowy, dwumiesięczny urlop. Dziewczyna jest zrozpaczona. Postanawia wyjechać do swojej babci i tam wpada na wariacki pomysł zamiany. Na czas jej urlopu babcia ma zamieszkać w Londynie, ona natomiast w Hamleigh i przejąć jej obowiązki. Co z tego wyniknie? Czy ta zamiana przyniesie coś dobrego czy wręcz przeciwnie, doprowadzi do jakiejś katastrofy?  

Na temat tej książki krążą rożne opinie, te złe i dobre. Byłam ciekawa, do którego grona osób dołączę, bo... Z jednej strony mamy piękną historię i ciekawe osobowości, a z drugiej fabuła jest dość przewidywalna, a sama akcja ciągnie się bardzo powoli. Nie ma tu żadnych trzymających w napięciu zwrotów akcji, wszystko zaczyna się rozwijać dopiero po setnej stronie. Książka przypomniała mi zamysłem film Holiday. Jednak tu jest bardziej "gorzko". Książka opowiada o kobietach Cotton z trzech pokoleń. Mamy babcię Eileen, jej córkę Marian oraz wnuczkę Leenę. Doznały tej samej straty i każda z nich stara się z nią uporać na własny sposób. Przeprowadzki odmieniły ich życia i pozwoliły spojrzeć na nie z innych perspektyw. Rozdziały były podzielone między wnuczkę i babcię. Zdecydowanie bardziej podobały mi się te z Eileen i to czytając właśnie je, najbardziej się śmiałam. Jak na 79-latkę była ona bardzo żywiołowa i pocieszna. Ogólnie momenty, w których pojawiali się starsi ludzie (również w rozdziałach z Leeną) wprowadzały fajny klimat. Pojawiły się też wątki romantyczne, ale tu mam wieeelki niedosyt. "Zamiana" ostatecznie zrobiła na mnie dobre wrażenie. Druga książka B. O'Leary okazała się fajnym umileniem wieczoru (i nocy), jednak nie pobiła debiutu, jakim byli "Współlokatorzy"

RACHEL WINTERS - CO POWIESZ NA SPOTKANIE?

Evie nie zamierza siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż Ezra prześle jej szefowi gotowy tekst. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i proponuje mu pewien układ. Jej zadaniem będzie dostarczanie zabawnych inspiracji. Chce również udowodnić, że w prawdziwym życiu można się zakochać, jak w filmie. Jego zadaniem jest tylko pisanie. Evie nie do końca wierzy w "długo i szczęśliwie", jednak bardzo zależy jej na pracy i zrobi wszystko, by ją utrzymać. A będzie musiała zrobić naprawdę sporo! Dziewczyna jest zdeterminowana, by poznać faceta, jak z prawdziwego romansu. Ale czy ma to na szansę, kiedy jej życie kręci się cały czas wokół pracy?

Czytając fabułę troszkę skojarzyła mi się z filmem Planeta Singli. Widzę między tym jakieś powiązanie, z tym, że tam wszystkie dziwne sytuacje wynikały z życia, tu są w zasadzie aranżowane. Evie jest bardzo sympatyczną osobą i polubiłam ją od samego początku. Jest zawzięta i z tą jej cechą bardzo się utożsamiam ;) Odgrywała romantyczne sceny z filmów romantycznych, by zainspirować scenarzystę i... Tu było bardzo wesoło, choć muszę przyznać, że najbardziej na początku. Potem już jest pod tym względem słabiej. Zazwyczaj każdą książkę z serii "Mała czarna" porównuję do tej pierwszej, czyli "Współlokatorów", bo... Mam do niej sentyment. Pamiętam, jak nie mogłam się oderwać. Tu niestety tego nie było. Książka była dla mnie w porządku, ale czegoś w niej zabrakło.

Znacie serię Mała czarna? Może czytałyście, któryś z tych tytułów?

Czytaj dalej

poniedziałek, 21 grudnia 2020

Zimowa galeria Poster Store

Nowa galeria z Poster Store zwiastuje u mnie zakończenie jednej pory roku i przejście do kolejnej. Tak jest również tym razem. Wydaje się, że nie ma lepszego dnia na pokazanie jej, niż właśnie dziś, bo... Dziś mamy pierwszy dzień zimy. Jakiś czas temu na stronie sklepu pojawiły się piękne, zimowe plakaty, a ja nie mogłam przejść koło nich obojętnie. Skomponowałam sobie dwie cudne galerie i jedną z nich chciałabym Wam dziś pokazać. 

Zawsze, gdy tworzę swoją galerię, to pobieram zdjęcia plakatów, które najbardziej mi się podobają i robię sobie z nich w jakimś programie galerię na kształt własnej. Patrzę czy plakaty do siebie pasują, jeśli nie, to zamieniam je miejscami. Dla mnie to ważne, bo mam tu plakaty w 3 rozmiarach, więc jeśli nie dopasuję wszystkiego na tym etapie, to kiedy już do mnie dotrą, mogę być niezadowolona z efektu. A tak, to za każdym razem "nie ma lipy". Poniżej przykład mojej galerii, którą skomponowałam przed zamówieniem. To ta, która teraz pięknie prezentuje się na mojej ścianie w salonie.
Już od roku moje ściany zdobią przeróżne obrazy Poster Store i za każdym razem niezmiennie zachwyca mnie ich jakość. Wspaniały wydruk, dobrej jakości papier. Wszystko dostarczone w twardych tubach, gdzie nic nie ma prawa się zniszczyć. Wydaje mi się, że kolory plakatów na stronie idealnie odzwierciedlają stan rzeczywisty. Skusiłam się na dwa zimowe warianty mojej galerii. Pierwszym jest biało-brązowy. Mamy tu piękną ośnieżoną choinkę, piękne białe auto z choinką, drewno, szyszki i ośnieżoną wioskę. Całość tworzy niesamowity klimat. Zawsze po zmianie plakatów musi minąć kilka dni, zanim się przyzwyczaję, a tu było tak od razu. Świetnie wpasowały się one w panujący w salonie wystrój oraz mój gust.
 

 
Poza plakatami, na stronie sklepu można zamówić różnego rodzaju ramy. Mogą być one metalowe lub drewniane. Do tego w różnych kolorach. Do wyboru mamy kolor: czarny, złoty, srebrny, miedziane czy dębowe. W mniejszych ramkach (do plakató o wymiarach np. 21x30 cm) są dodatkowe podpórki z tyłu, by poza powieszeniem obrazu na ścianie można było również postawić go na półce.

 
Wszystkie plakaty, jak i ramki są w skandynawskim stylu. W większości przypadków są to plakaty bardzo minimalistyczne, więc wpasowują się praktycznie w każde wnętrze. Poza samymi plakatami na stronie sklepu znajdziesz również mnóstwo inspiracji odnośnie stworzenia własnej galerii i komponowania do niej plakatów. Wybór jest przeogromny, a i tak co i rusz pojawiają się kolejne nowości. Firma co wtorek prezentuję nową kolekcję. Wisienką na torcie jest fakt, że plakaty drukowane są na ekologicznym papierze. 


Tu możecie zobaczyć moją galerię w całym wnętrzu. Ja jestem w niej zakochana i nie żałuję, że wybór padł właśnie na te plakaty. Na początku wspominałam, że stworzyłam dwie zimowe galerie. Drugą z nich pokażę Wam za pomocą mojego kolażu. Ta jest w odcieniach niebieskiego. Mroźna, ale bardzo klimatyczna i pełna uroku. Te jelenie i sowa mnie zauroczyły totalnie.
Jeżeli moje plakaty przypadły Wam do gustu, to mam dla Was dobrą wiadomość. Możecie kupić je 35% taniej używając kodu: byckobieta. Obniży on wartość koszyka o 35% z wyjątkiem plakatów z kategorii Selection oraz ramek.

Która galeria przypadła Wam bardziej do gustu: brązowa czy niebieska?
Czytaj dalej

poniedziałek, 14 grudnia 2020

BI-ES - trochę wiosny zimą

Wiele kobiet dobiera zapachy, jakich używa na podstawie pór roku. Wiosną i latem najczęściej stawia się na zapachy lekkie, kwiatowe i owocowe, natomiast jesienią i zimą na coś nieco cięższego i otulającego w orientalnych zapachach. Ze mną jest różnie. Czasem sięgam po coś mocniejszego i "cieplejszego" z akordami wanilii, jednak najczęściej zostaję przy zapachach kwiatowo-owocowych. I dziś chciałam napisać słów kilka o produktach, które do takiej kategorii się zaliczają. Mowa o produktach BI-ES.

BI-ES BLOSSOM GARDEN - WODA PERFUMOWANA

W tym produkcie można się zakochać od pierwszego wejrzenia, bo... Te opakowanie ma coś w sobie. Buteleczka jest niby prosta, ale ma piękny, pastelowy/pudrowo-różowy kolor. Jest jakby matowa, fajna w dotyku. Do tej pory nie miałam jeszcze zapachu z tak ciekawie zaprojektowaną, choć minimalistyczną buteleczką. Na przodzie widnieje ładna, kwiatowa naklejka z nazwą firmy. Całość tworzy naprawdę fajną całość. Korek jest plastikowy, po zdjęciu go mamy atomizer w złotym kolorze, który świetnie radzi sobie z rozpylaniem produktu. Z opakowania wylatuje przyjemna, rozproszona mgiełka. Już jedno psiknięcie jest wystarczające, by pokryć ubranie/skórę przyjemnym kwiatowo-owocowym zapachem. Woń Blossom Garden bardzo przypadła mi do gustu. Jest lekka, świeża, delikatnie pudrowa. To taka... Wiosna w sprayu, którą zawsze możesz mieć na wyciągnięcie ręki.

BI-ES PERFUMETKI BLOSSOM GARDEN I BLOSSOM MEADOW

Pełnowymiarowy zapach Blossom Garden ma, aż 100 ml, dlatego noszenie go w torebce nie jest zbyt wygodne, gdyż jest to dodatkowy ciężar. Dlatego najlepiej sprawdzą się tu perfumetki. Te od BI-ES mieszczą się w papierowych kartonikach. W środku mamy przezroczystą fiolkę ze złotą zatyczką i atomizerem. Pozwolę sobie napisać parę słów o zapachu Blossom Meadow, ponieważ Blossom Garden . Producent opisuje ten zapach, jako wiosenną łąkę w pełnym rozkwicie i coś w tym jest. Czuć tu dużo zielonych nut. Czasem mam wrażenie, że gdzieś w tym mixie zapachów wyczuwam subtelną woń świeżo skoszonej trawy. To bardzo nietuzinkowa mieszanka z dodatkiem białych kwiatów i owoców.

BI-ES BLOSSOM HILLS - MYDŁO W PŁYNIE
 
Cieszę się, że moja kolekcja kosmetyków z linii Blossom jest bogata w kolejny, nowy zapach. Tym razem jest to Blossom Hills. I choć to mydełko zostawiłam sobie na koniec, to... Ten zapach najbardziej trafia w mój gust. Jestem bardzo ciekawa, czy tak samo spodobałby mi się zapach lub perfumetka. Mam nadzieję, że tak, bo pewnie fundnę sobie ten zapach w przyszłości. Jeśli chodzi o mydełko, to mieści się w przezroczystym opakowaniu, przez które widać stan zużycia. Płyn wydobywa się za pomocą pompki. Konsystencja jest dość rzadka. Podczas mycia wytwarza się delikatna piana. Mydełko dobrze oczyszcza dłonie z codziennych zabrudzeń pozostawiając je dodatkowo pięknie pachnące. Skład wzbogacony jest o olejek ze słodkich migdałów, witaminę E oraz D-panthenol.

Znacie produkty marki BI-ES?

Czytaj dalej

wtorek, 1 grudnia 2020

Penelope Bloom - Owoce pożądania

Od paru lat czytanie sprawia mi dużą przyjemność. Jestem wielką fanką lekkich historii z opartych na poczuciu humoru i miłostkach. Czasem trafiają też w moje ręce pewne erotyki. Rzadko po nie sięgam, bo zazwyczaj zawierają pełno niesmacznych słów. Czytam, by się odstresować, a wulgarny język zdecydowanie w tym nie pomaga. Jednak seria Owoce pożądania, to coś idealnego dla mnie.

Seria autorstwa Penelope Bloom to zbiór (na ten moment) 6 historii o zabawnych tytułach, tj. "Jego banan", "Jej wisienki", "Jego babeczki", "Jego przesyłka", "Jej sekret" oraz "Jego Ogródek". Każda z tych historii może być czytana bez zachowania kolejności. Chociaż w książce przewijają się te same postaci, jednak pełnią role drugoplanowe, mało znaczące dla całej historii. 

Te książki są idealne na jeden wieczór. Mają po niecałe 300 stron, więc śmiało można usiąść i przeczytać je na raz. Historie przeplatają się dużą dawką humoru. Są zabawne, przekorne, romantyczne, ale i pełne namiętności. Takiej przyjemnej, wyczekanej, niewyuzdanej. Najnowszą z nich jest "Jej ogródek" i o niej napiszę dziś parę słów.

JEJ OGRÓDEK

Opowiada o Nell, której średnio idzie w życiu. Znalazła pracę, w której pielęgnuje ogrody. Całkiem przypadkiem z jednego krzaczka zrobiła "rzeźbę", która miała... falliczny kształt, choć w zamyśle miała być pingwinem i bałwanem. Jej dzieło cieszyło się jednak sporym powodzeniem i zaciekawieniem ze strony klientów młodego wydawcy, którzy podziwiali tę rzeźbę podczas imprezy, którą zorganizował Harry. Dziewczyna dostaje zaproszenie na tę imprezę. Poznaje Mayę i otrzymuje ofertę nie do odrzucenia, czyli pokazanie prac w jej galerii. Przed dziewczyną otwierają się wrota do lepszego życia. Czy wszystko pójdzie po jej myśli?

Mam do tej serii jeden zarzut. Ciągle powiela się ten sam schemat. W każdej części mamy do czynienia z bogatymi do nieprzytomności facetami, przystojniakami, dobrze zbudowanymi, ociekającymi seksem i kobietami, które są biedne, ledwo wiążą koniec z końcem, ale mają jakiś pomysł na siebie. I takim oto sposobem mamy kobietę piekarza czy ogrodniczkę. Każda część, pomimo innych historii, kończy się tak samo, co przy 6 części staje się już bardzo nudne. Mam nadzieję, że powstanie jeszcze jakiś "owoc pożądania" i że jednak P. Bloom przemyśli trochę całość i odejdzie od powielanego ciągle schematu i jeszcze nas zaskoczy.

Jaki gatunek książek jest Waszym ulubionym?

Czytaj dalej

poniedziałek, 30 listopada 2020

Stawiasz na naturalność? Bardzo dobrze. Wszechobecne w komercyjnych kosmetykach chemikalia raczej powodują problemy z włosami i skórą głowy, niż je rozwiązują. Organiczne kosmetyki do włosów dają długotrwałe efekty i nie powodują skutków ubocznych. O ile oczywiście dobrze dobierzemy je do typu włosa. Chcesz kupować świadomie? Sprawdź producenta kosmetyków naturalnych, zanim zdecydujesz się na zakup. Jeżeli funkcjonował w tej samej branży jeszcze zanim ekologia stała się modna, jesteś na dobrej drodze. Warto przy tym pogłębić swoją wiedzę i zacząć kojarzyć konkretne naturalne składniki z określonym rodzajem włosów. 
 

Co powinny zawierać kosmetyki do pielęgnacji włosów suchych?

Włosy suche należy wyraźnie odróżnić od włosów zniszczonych. Zdarza się, że brak nawilżenia rzeczywiście wynika ze zniszczeń spowodowanych przez intensywną stylizację czy nieprawidłową pielęgnację. Czasem suche włosy są jednak pozbawione nawilżenia z natury. W takim wypadku unikanie wszelkich stylizacyjnych czynników ryzyka nie pomaga.

Czego potrzebują suche włosy? Oczywiście nawilżania. A odpowiednie nawilżenie może zapewnić włosom olejek arganowy lub awokado. Prócz tego warto zniwelować efekt puszenia się suchych włosów poprzez zastosowanie olejku z maruli. Ten ostatni składnik zostawia także na włosach cieniutką warstwę, zapobiegając ich łamaniu. Świetnie sprawdzi się również masło Shea, które pełni rolę naturalnego filtra UV. 

Naturalne kosmetyki do włosów zniszczonych mają nieco inny skład

Nikt nie rodzi się ze zniszczonymi włosami. Tak naprawdę trzeba się mocno postarać, by je mieć. Suszarka, prostownica, lokówka, chemiczne środki do stylizacji włosów a także chlorowana woda w basenie i długotrwałe przebywanie na słońcu. Tak wygląda przykładowa lista najlepszych przyjaciół włosów zniszczonych. Niestety są to fałszywi przyjaciele, którzy pomagają im pozostawać w opłakanym stanie. Naturalne kosmetyki do pielęgnacji włosów zniszczonych nie tylko przywrócą im blask, ale też doskonale zabezpieczą je na przyszłość.

Co trzeba mieć na uwadze przy kupowaniu odżywek i szamponów do włosów zniszczonych? Odżywienie. Zniszczone włosy odżywia się podobnie jak włosy suche masłem shea i olejkiem arganowym. Różnica w pielęgnacji polega jednak na konieczności intensywnego zadbania o skórę głowy przy włosach zniszczonych. Dlatego warto postawić na ekologiczne kosmetyki do włosów zawierające olejek z mongongo. Roślina ta wykazuje bowiem silne właściwości przeciwzapalne. 

Cienkie włosy uwielbiają ekologiczne kosmetyki do włosów

W tym miejscu warto zaznaczyć, że włosy cienkie wcale nie muszą być rzadkie. Włosy rzadkie są zwykle skłonne do wypadania. Posiadaczki cienkich włosów często cieszą się jednak bujną fryzurą. Niezależnie od gęstości, włosy cienkie są pozbawione naturalnej ochrony przed czynnikami zewnętrznymi. Grubość włosa zależy bowiem między innymi od ilości łusek. Mniej łusek to cieńsza bariera ochronna.

Właśnie dlatego cienkie włosy warto otoczyć szczególną opieką. W tym przypadku warto postawić na bardzo delikatne oleje. Zbyt duże obciążenie mogłoby doprowadzić do ciągnięcia cienkich włosów w dół i narażania ich delikatnej konstrukcji. Wspominane wcześniej masło shea mogłoby się okazać zbyt gęste. Znacznie lepiej sprawdzi się lekki olej ze słonecznika, który wzmocni włosy i przyspieszy ich wzrost. Jeśli kosmetyk do pielęgnacji włosów zawiera przy tym olej z palmy buriti, uzyskamy efekt wygładzenia przy jednoczesnym pogrubieniu włosa. 

Szampon i odżywka do włosów farbowanych. Jak wybrać?

Farbować można każdy typ włosów. Dlatego jeśli masz włosy farbowane, koniecznie zerknij na wszystkie zebrane powyżej wskazówki. Wspólnym problemem, który muszą mieć na uwadze właścicielki włosów farbowanych, jest ich blaknięcie. Temu problemowi doskonale zapobiega olejek z jagód acai zawierający silne antyoksydanty. Dzięki temu przedłuża trwałość koloru.

Olejek jest także skutecznym emolientem. Dodaje włosom blasku i świetnie odżywia skórę głowy. Można go stosować przy każdym rodzaju włosów. Dlatego rewelacyjnie sprawdza się jako element kosmetyków do pielęgnacji włosów farbowanych.
Czytaj dalej

środa, 25 listopada 2020

Co chciałabym dostać na Święta z Notino?

Notino, to miejsce, w którym kupicie praktycznie wszystko z zakresu pielęgnacji, kolorówki czy nawet chemii gospodarczej. Sklep rozwija się z miesiąca na miesiąc, a ja śledzę to na bieżąco już od wielu lat. Na horyzoncie pojawia się już grudzień, więc powoli można zacząć pisać listy do Św. Mikołaja. Ja zrobię list tu, może mąż jakimś cudem przeczyta i coś z tej listy mi się oberwie? Kto wie! Może zdarzy się świąteczny cud. Prezenty dla kobiety sprawiają mężczyznom często wiele problemów. Może ten wpis kogoś zainspiruje i uda się kupić idealny prezent dla niej.



KARTA PODARUNKOWA

Jeśli nie zna się gustu obdarowywanej osoby (co w przypadku mojego męża byłoby wstydem, ale zdarza się), najlepsza będzie karta podarunkowa. Dzięki niej mogłabym zamówić to, na co miałabym tylko ochotę bez jakiejkolwiek wtopy. Karty można kupić na kwotę 100, 200 i 300 zł.

MGIEŁKA VICTORIA'S SECRET

Kupiłam taką mgiełkę swojej koleżance. Był to wariant Victoria's Secret Bare Vanilla. Zapach mocny, intensywny, ciepły, otulający. Czuć go było już po zdjęciu nakrętki. Nie odważyłam się psikać, wszak to był prezent, jednak zapach był na tyle dobrze wyczuwalny, że sama zapragnęłam ją mieć. Jesienią i zimą bardzo lubię takie przytulne zapachy.

LAKIER HYBRYDOWY SEMILAC

Ostatnio rzadko znajduję czas na zrobienie sobie paznokci w zaciszu domowym. Kiedyś robiłam to systematycznie. W związku z tym, moje lakierowe zapasy bardzo stopniały i co nieco się przeterminowało. Pora więc uzupełnić kuferek o nowe kolory. W oko wpadł mi 94 Pink Gold, 134 Red Carpet oraz 123 Szeherezada. Myślę, że z niektórych z nich można byłoby zmalować fajny, świąteczny manicure.

WODA PERFUMOWANA VERSACE BRIGHT CRYSTAL

To mój ulubiony zapach z wyższej póki i już stosunkowo długo nie miałam go u siebie. Zaczynam tęsknić. Mimo, że woń ta kojarzy mi się raczej z wiosną i latem, to poprzedniego flakoniku używałam przez cały rok na szczególne okazje. Lubię tę piękną kwiatową woń piwonii, lotosu i magnolii oraz świeżość, które kryją się po tym kryształowym korkiem.'

BONUS: KALENDARZ ADWENTOWY NUXE

Na koniec zostawiłam mini bonusik, czyli coś, co umili odliczanie dni do Świąt. Mowa oczywiście o kalendarzu adwentowym Nuxe. Kupowałam je co roku, w tym nie mam żadnego. Ale do 1 grudnia jeszcze parę dni, więc mam nadzieję, że coś się zmieni. Lubiłam ten dreszczyk emocji towarzyszący otwieraniu kolejnych okienek. Poza tym, to fajny sposób na poznanie miniaturek kosmetycznych. Jeśli jakaś przypadnie nam do gustu, to wtedy z mniejszym strachem można kupować produkty pełnowymiarowe.

A Wy co chcielibyście dostać w prezencie od Świętego Mikołaja?

Czytaj dalej

Black Friday 2020 na Notino!

Wiele osób powstrzymuje się z jesiennymi zakupami do czasu Black Friday. Nic dziwnego, bo można upolować wtedy wiele fajnych produktów w bardzo przyzwoitych cenach. Jak wiecie, ja bardzo często zamawiam z Notino.pl, bo mają tam ogrom produktów świetnych cenach, a przy BF te ceny są jeszcze bardziej atrakcyjne, bo 25% tańsze. Dziś chciałabym pokazać Wam, co chciałabym kupić z okazji Black Friday. Najpierw zacznę może od wymienienia marek, których produkty można upolować taniej i są to: Lancome, Cerastase, Gucci, Paco Rabanne, Vichy, LOreal (Paris i Professionell), Burberry,Maison Margiela, Mac, Versace, Wella, La Roche Posay, NYX, Schwarzkopf, Avene, Foreo, Yankee Candle, Maybelline i Oral-B

A teraz zrobię Wam małą namiastkę zakupów w Notino i zaprezentuję fajne produkty poszczególnych marek oraz złotówki, jakie możecie zaoszczędzić. Spośród nich wybrałam: Yankee Candle i Maybelline. 

 

MAYBELLINE  LASH SENSATIONAL

Wybrałam dwa swoje hity i coś, co bym chciała. Warto zauważyć, że do tych trzech produktów pojawił się gratis w postaci pomadki tej samej firmy oraz zniżka -42 zł. Te tusze, czyli Maybelline Lash Sensational, to moje hity hitów i ulubieńcy od lat. Nawet teraz mam go w użyciu. Warto jednak zrobić mały zapas. A tu można kupić go w zestawie 3 sztuk i to 25 taniej. Lubię ten tusz za porządną sylikonową szczoteczkę. Jest ona wygięta, więc fajnie podkręca rzęsy. Dodatkowo świetnie wydłuża i nie osypuje się. 

MAYBELLINE MATTE INK

Drugim produktem jest pomadka Maybelline Matte Ink. O niej rozpisywałam się już wielokrotnie. Mega krycie, trwałość genialna, a zapach... Poezja. To naprawdę świetny produkt i jedyne, co mogę jeszcze o nim napisać to to, że serdecznie polecam.

MAYBELLINE NUDES OF NEW YORK

A teraz coś na co chętnie się skuszę, czyli paletka  Maybelline Nudes of New York. Składa się z kolorów, które najbardziej lubię, czyli beżów i brązów. To idealne odcienie do codziennego makijażu, jak i bardziej wieczorowego, gdyż gama kolorów jest dość szeroka. Nie miałam jeszcze żadnej paletki tej firmy, więc jestem bardzo ciekawa napigmentowania i tego, jak się blendują.

Jeśli chcielibyście wzmocnić magię świąt w swoich domach, to myślę, że nie uda się to bez słynnych wosków, świec czy samplerów od Yankee Candle. Dla każdego, coś fajnego. Do wyboru moc zapachów. Ja wybrałam sobie te, których jeszcze nie miałam, czyli... Yankee Candle Christmas Magic o zapachu ziołowym, owocowym i świeżym. Yankee Candle Glittering Star o zapachu drzewnym i korzennym oraz Yankee Candle The Perfect Tree o zapachu drzewnym. W kolekcji Yankee są też zapachy jedzonkowe, jak np. Christmas Cookie czy Snowflake Cookie, które są słodkie i bardzo ciasteczkowe. Przywołują na myśl zapach wypieków. Świece tworzą magiczny klimat, ale to woski roztaczają najpiękniejszy i najbardziej intensywny zapach. Wystarczy ukruszyć do odpowiedniego kominka odrobinę, a zapach rozejdzie się po całym domu w mig. Wpisując w odpowiednim miejscu kod "Black25" otrzymacie na nie 25% zniżki. U mnie będzie to: 7,88 zł.

Planujecie jakieś zakupy z okazji BF? A może już jakieś zrobiliście?

Czytaj dalej

czwartek, 12 listopada 2020

Rożek dla dziecka – rodzaje i funkcje

Rożek niemowlęcy przydaje się maluszkowi zwykle nie dłużej niż dwa miesiące. Kilkumiesięczne dziecko zaczyna się odkopywać z materiału, jest mu coraz mniej wygodnie, bo liczy na większą swobodę ruchów. Mimo wszystko jest to element, którego nie powinno zabraknąć w dziecięcej wyprawce. Na pierwsze tygodnie życia malucha sprawdzi się idealnie! Jakie mamy rodzaje rożków na rynku i jakie spełniają funkcje? 


Rożek dla dziecka – funkcje

Dziecko miało 9 miesięcy w brzuchu mamy, nim pojawiło się na świecie. Przez te długie tygodnie było ciasno otulone, bardzo blisko mamy. Stosując rożek można nowo narodzonemu maluszkowi zapewnić takie warunki, które będą dawały wrażenie bycia tak samo blisko. Ciasno otulony maluszek poczuje się pewnie, bezpiecznie i spokojnie. Będzie łatwiej zasypiał, lepiej spał, a przede wszystkim nie odczuje zimna.

Termoregulacja u dziecka, które dopiero kilka tygodni spędziło poza brzuchem mamy, jest daleka od idealnej. Maluszkowi potrzebne jest nie tylko poczucie bezpieczeństwa, ale i ciepło, a to są w stanie zapewnić rożki dziecięce, które oferuje sklep Wozki-Foteliki.pl.

Świeżo upieczeni rodzice mogą liczyć na jeszcze jedną korzyść wyposażenia wyprawki w rożek. Gdy pierwszy raz mają wziąć swoje dziecko na ręce, delikatną i lekką kruszynkę, są często przestraszeni. Brakuje im pewności, a potrzeba nieco czasu, aby nabrać wprawy w noszeniu maluszka. Dzięki rożkowi łatwiej utrzymać dzieciątko w prawidłowej pozycji, zapewniając mu wygodę, a sobie poczucie komfortu, że delikatna istota nie wyślizgnie się z rożka.

Rodzaje rożków

Na rynku mamy do wyboru dwa rożki – usztywniane lub miękkie. Pierwsza opcja jest droższa, ale wygodniejsza w codziennym użytkowaniu, głównie dla rodziców. W tej wersji tył jest usztywniony, np. przez wkładkę kokosową, dzięki czemu łatwiej utrzymać maluszka, poza tym jest mu cieplej i wygodniej. Miękkie rożki są tańsze, ale cieńsze i trzeba włożyć nieco więcej wysiłku w naukę ich wiązania, a następnie prawidłowego noszenia dziecka.

Rożki możemy również podzielić wedle materiałów, z których zostały wykonane. Najczęściej spotykamy produkty bawełniane, ponieważ to surowiec w 100% naturalny, niealergizujący, miękki, przyjemny w dotyku dla skóry dziecka i zapewniający ciepło. Z naturalnych tkanin na uznaniu zyskuje także bambus, ponadto wykonania z dodatkiem alg morskich, które zapobiegają podrażnieniom dziecięcej skóry.

Dużym uznaniem cieszą się rożki wykonane z polaru minky. To tkanina sztuczna, bardzo miękka i przyjemna w dotyku, ale niestety słabo przepuszczająca powietrze. Jeśli rodzice decydują się na takie wykonanie, muszą szukać produktu, w którym zewnętrzna warstwa będzie minky, natomiast wewnętrzna surowcem naturalnym.

Odpowiedni rozmiar, grubość i sposób zapinania

Rożki dziecięce mogą być używane przez cały rok. Sprawdzą się nie tylko w pierwszych miesiącach życia, ale i później – jako kocyk lub dodatkowy podkład do łóżeczka bądź wózka. Trzeba jednak dobierać je zgodnie z rozmiarami, aby nie były za duże lub za małe, a także pod względem grubości. Dziecko nie może się przegrzewać, dlatego latem sprawdzą się cienkie rożki, zimą zaś te nieco grubsze, ale tylko podczas wyjść na zewnątrz. W dobrze ogrzanych pomieszczeniach domowych nie ma potrzeby stosowania grubej tkaniny, aby zapewnić dziecku komfort termiczny.

Nie pomijajmy kwestii sposobu zapinania. Najwygodniejsze są rożki na rzepy. Nieco więcej czasu zajmuje prawidłowe zapięcie tych na guziczki. Za to najbardziej uniwersalne są rożki zawijane, przy czym trzeba nauczyć się, jak robić to prawidłowo. Wiecie już, jaki rożek sprawdzi się dla Waszego dziecka?
Czytaj dalej

wtorek, 10 listopada 2020

Fit catering – 5 posiłków czy mniej? Ile wybrać?

Zła ilość posiłków spożywana w ciągu dnia to jeden z największych problemów osób próbujących zrzucić kilogramy. Zazwyczaj pojawiają się tutaj 2 problemy. Z jednej strony mamy osoby, które jedzą tylko 2-3 razy dziennie. Zazwyczaj są to osoby zapracowane, które po prostu nie mają kiedy jeść i po porannym śniadaniu jedzą dopiero obiadokolację po powrocie do domu, czasami z przekąską w ciągu dnia. Z drugiej strony mamy osoby, które spędzają cały dzień na podjadaniu. Obydwie opcje są złe dla naszego zdrowia i wagi. Właśnie dla takich osób została stworzona dieta pudełkowa. Tutaj jednak też trzeba wybrać ilość posiłków. Na jaką się zdecydować? 


Co mówią zasady zdrowego żywienia?

Według zasad zdrowego żywienia powinniśmy spożywać 4-5 posiłków dziennie, co daje nam średnio 3-4 godzinne odstępy. Oznacza to śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Zazwyczaj śniadanie jest spożywane około godziny 7-8, następnie po 3 godzinach, a więc ok. godziny 10-11 spożywamy II śniadanie, potem około godziny 14-15 obiad, po powrocie do domu, około godziny 17 spożywamy podwieczorek i na 2 godziny przed snem, ok. 20 jemy ostatni posiłek – kolację. Dzięki takiemu rozłożeniu posiłków będziemy mieć energię przez cały dzień, pozbędziemy się napadów głodu, unikniemy skoków glukozy, wzdęć i uczucia ciężkości. Uczucie głodu albo ciężkości może też wpływać na nasz nastrój.

Wszystko zależy od definicji posiłku


Osoby, które twierdzą, że spożywają 2 lub 3 posiłki dziennie mogą się mylić. Jeżeli liczymy tylko śniadanie, obiad i kolację mamy 3 posiłki, ale banan i garść orzechów to również posiłek, tak samo jak smoothie, baton albo kawałek ciasta. Drugie śniadanie albo podwieczorek mogą mieć 200-300 kalorii. Często trzeba po prostu przestawić swoje myślenie. Wtedy nauczenie się regularnego spożywania posiłków nie będzie już problemem.

Częstą wymówką jest brak czasu. Musimy pamiętać, że dieta jest elastyczna i zależy od nas. Wiesz, że w godzinie posiłku będziesz miał spotkanie albo będziesz stał w korku? Nic się nie stanie, jeżeli zjesz obiad godzinę wcześniej albo później. Nic się też nie stanie, jeżeli nie zjesz jednego posiłku w ciągu dnia, ponieważ będziesz się czuł wyjątkowo najedzony albo nie znajdziesz czasu i oddasz pudełko współpracownikowi. Wiele posiłków, które otrzymasz, nadają się też do zjedzenia w drodze – koktajkl, muffinka lub kanapka nie wymagają przerwy w pracy.

Zdrowa dieta od https://bedietcatering.pl/bydgoszcz/ zakłada spożycie 4 albo 5 posiłków dziennie i na taką ilość pudełek powinieneś się zdecydować. Może lubisz sam robić śniadania albo świeże koktajle do pracy i wystarczą Ci 4 posiłki. Może jesteś często głodny i chcesz ich więcej. Jeżeli wydaje Ci się, że będziesz miał problem z tak częstym jedzeniem – spróbuj. Może zauważysz, że przy regularnych posiłkach lepiej się czujesz i masz więcej energii. Na pewno możesz spodziewać się przyspieszonego metabolizmu, co zauważysz na swojej wadze. Wytrenujesz też swój organizm na przyszłość – po jakimś czasie ciało samo będzie się domagało posiłku co kilka godzin. 
 
A Ty ile posiłków dziennie spożywasz?
Czytaj dalej

niedziela, 1 listopada 2020

Zapachy do domu w różnych formach

Wybór zapachów do domu jest teraz bardzo szeroki. Co i rusz pojawiają się jakiegoś nowości, a ja chętnie z nich korzystam. Najczęściej sięgam więc po woski zapachowe, świece czy dyfuzory zapachowe. Zawsze w zapasie mam również jakiś odświeżacz w sprayu. I tym właśnie zapachom oraz kilku innym chciałabym poświęcić ten post. Wszystkie z nich znajdziecie na Notino.pl.

WOSKI ZAPACHOWE

Kocham, kocham, kocham! Najbardziej te z Yankee Candle. Te woski są małe, ale mają dużą moc. Systematycznie co kilka miesięcy pojawiają się nowe zapachy. Na ten moment Yankee Candle ma tyle wariantów zapachowych, że ciężko byłoby to zliczyć. Mamy zapachy męskie, kwiatowe, owocowe, "jedzeniowe" czy mieszanki zapachów np. świątecznych. Wystarczy maluteńki kawałek wosku dodany do kominka na podgrzewacz i dom wypełniony jest zapachem. Moje ulubione, to: Serenity, Christmas Cookie, Vanilla Cupcake i Black Cherry.

ŚWIECZKI I SAMPLERY

Świeczki zazwyczaj pachną dużo słabiej niż woski, ale są zdecydowanie bardziej magiczne. Poza ładnymi i subtelnymi zapachami dają również poczucie przytulności, ale i romantyczności. Może to głupie, ale często kupuję świece, bo ładnie wyglądają i stanowią piękną dekorację domu, ale i dodatek do zdjęć. Do palenia kupuję najczęściej jakieś proste i klasyczne świece. Nie ukrywam, że ostatnio pokochałam najbardziej te sojowe.

DYFUZORY ZAPACHOWE

Nie wiem czemu, ale ten rodzaj zapachów najczęściej stosuję w łazience. Bardzo lubię, gdy po wejściu do niej od razu uderza mnie ładny zapach. Dyfuzor zapachowy zawiera substancję aromatyczną, która za pośrednictwem włożonych patyczków odparowuje do powietrza, napełniając pomieszczenie bardzo przytulnym aromatem.

SPRAY DO MIESZKANIA

To najprostszy rodzaj zapachu, bo w formie odświeżacza. Wystarczy kilka sekund i nasz dom czy mieszkanie wypełnione jest piękną wonią. Czasem nie mam chęci palić świec czy wosków i idę na łatwiznę używając właśnie takich odświeżaczy np. gdy chcę się pozbyć obiadowego zapachu w domu. Wydaje mi się, ze zawsze warto mieć jakiś spray w zanadrzu.

LAMPY KATALITYCZNE

Tego typu lampy są na rynku już od jakiegoś czasu, ale dla mnie to totalna nowość. Lampy katalityczne są przeznaczone zarówno do rozprzestrzeniania zapachu, jak i do oczyszczania i dezynfekcji powietrza w zamkniętych pomieszczeniach. Wizualnie wyglądają przepięknie, ale idzie to w parze z dość wysoką ceną, dlatego z pewnością nie każdy się przez to na nią skusi.

A wy w jaki sposób wypełniacie swoje domy/mieszkania zapachami?

Czytaj dalej

Standardowe zakupy na NOTINO

Zakupy na Notino.pl robię już od lat. W zasadzie od dobrych 7 lat. Zamawiałam tam kosmetyki pielęgnacyjne, kolorówkę, ale też świece. Od paru miesięcy poza szeroko pojętą kosmetyką, znalazło się tam wiele produktów do domu. To świetne rozwiązanie, bo przy kolejnych zakupach, mogę kupić coś dla siebie, męża, ale i wyposażyć nasz dom w niezbędną chemię. To spora oszczędność czasu, ale i pieniędzy, bo kupimy wszystko w mig i to za jedną wysyłką. Dlatego pomyślałam, że pokażę Wam dziś, jak wyglądają moje standardowe zakupy na Notino i co ląduje w moim e-koszyku.

ŻELE POD PRYSZNIC DLA NIEJ I DLA NIEGO

Na Notino jest tak wielki wybór w tej kategorii, że uwierzcie mi, może się zakręcić w głowie. Zazwyczaj robię w tej kategorii spore zapasy dla siebie i męża. Zazwyczaj też eksperymentuję. Kiedyś zrobiłam spory zapas żeli Nivea czy Fa, w wakacje skusiłam się na kilka żeli Ziaja, m.in. na ten ze zdjęcia. Może skład nie zachwyca, ale pachnie świetnie. Jeśli chodzi o żele dla męża, to zazwyczaj sięgam po produkty Axe, Nivea czy Adidas. 

SZAMPONY DO WŁOSÓW

Moje włosy, a raczej skóra głowy jest bardzo wymagająca. Często zdarza mi się dostać łupieżu po nieodpowiednim szamponie, dlatego jak skuszę się na jakąś nowość, to prędzej czy później wracam do Head&Shoulders. I tym razem w moim koszyku wyląduje kilka wariantów tego szamponu. Cieszę się, że w końcu pojawił się na Notino, bo zawsze mi go brakowało. Czasem też kupuję szampony i odżywki Garnier.

POMADKI DO UST

Uwielbiam matowe pomadki, a Matte Ink od Maybelline, to jedne z moich ulubionych pomadek. Co jakiś czas dokładam do koszyka jeden nowy kolor. I nie mam ich dość. Aplikacja - miodzio, bo mają świetne aplikatory. Zapach - uwielbiam! Do tego trwałość jest ponad przeciętna. Z czystym sumieniem mogę polecić je każdej z Was, a nie rozczarujecie się. Wybór kolorystyczny jest też spory, więc każda z Was znajdzie coś dla siebie. 

SEMILAC - LAKIER HYBRYDOWY

Ostatnio dość rzadko robię sobie hybrydki w zaciszu domowym. Jakoś się tym ucieszyłam. Ale czasem zdarzają się okazje, że wypada się odstroić. Paznokcie też są wtedy nieodłącznym elementem. Mam dużo hybryd Semilac w swoim kuferku i najbardziej ukochałam sobie brokaty. Rose Gold czy Gold Disco to moi niekwestionowani ulubieńcy i pora znów je kupić. Lakiery hybrydowe mają swoją datę ważności, więc muszę odświeżyć zapasy.

PODKŁADY DO TWARZY RIMMEL 

Na zdjęciu akurat Match Perfection, ale ja uwielbiam wszystkie podkłady tej marki. Ten niebieski oraz Pomarańczowy są na szczycie moich ulubieńców. Podkłądy te dają fajne krycie, nie zapychają, odcienie dobrze dopasowane (szczególnie przy niebieskim).  A ich cena tym bardziej zachęca do zakupu. Match Perfection jest teraz nawet w promocji i kosztuje niecałe 23 zł. 


ŚRODKI DO PRANIA

Przy ostatnich zakupach zrobiłam spory zapach kapsułek do prania i płynów do płukania. Kapsułki z Woolite sprawdzają się naprawdę fajnie. Wzięłam te do koloru i czarnych ubrań. Chętnie kupię też inne warianty, a może nawet skuszę się na żel do prania. Niestety czasem, gdy kapsułka zaplącze się w ubraniu potrafi nie do końca się rozpuścić. Dla mnie to nie problem. Zawsze wyłapuję to przy wieszaniu prania, a wtedy można to łatwo ściągnąć. 

ŚRODKI DO CZYSZCZENIA

Tu mamy sporo produktów do wyboru. Możemy skusić się na chemię do sprzątania kuchni, łazienki. Produkty typowo do usuwania kamienia i czyszczenia armatury łazienkowej czy do porcelany, jak np. umywalki. Można również zaopatrzyć się w płyny do mycia szyb.

ŚRODKI DO ZMYWARKI

Do wyboru różnego rodzaju tabletki do zmywarki - takie bardziej standardowe lub "Xw1". Poza tabletkami są również dole czy nabłyszczacze. W tej materii moje zapasy stopniały, więc muszę zrobić nowy zapasik. Te produkty zazwyczaj kończą się w najmniej odpowiednim momencie.

A Wy zamawiacie kosmetyki online? Robicie zapasy czy raczej kupujecie systematycznie 1-2 razy w miesiącu?

Czytaj dalej

niedziela, 18 października 2020

Jesienne pomadki do ust

Nigdy nie przepadałam za jesienią, jako porą roku, ale to właśnie wtedy moje makijaże odżywają. Nie jestem żadną makeup artist, ale lubię od czasu do czasu podkreślić to i owo. Najwięcej w mojej kolekcji (bez wątpienia) jest pomadek. Ukochałam sobie te z aplikatorami, jednak tych w sztyfcie też nie odstawiłam całkowicie w kąt. Dziś do tego postu wybrałam sobie swoje ulubione pomadki, których w tym okresie używam najczęściej. 
 

MAYBELLINE MATTE INK - 15 LOVER

Te pomadki lubię od pierwszego wypróbowania. Mam w kolekcji jedynie 3, ale obie lubię tak samo. Kolor to ciemny, brudny róż. To pomadki, które są nie do zdarcia. Nakładam je rano i mam na ustach cały dzień, nawet jeśli coś piję i jem (wyjątkiem, który potrafi tę pomadkę ruszyć, jest coś tłustego, np. rosół, o czym przekonałam się na jednym weselu). Jednak potem bez problemu ją poprawiłam i trzymała się do końca wesela. Wybór kolorów jest dość spory, każdy znajdzie coś dla siebie. Zapach pomadek - poezja. Kojarzy mi się z budyniem. Lubię ten ten aplikator. Ma kształt łezki i ułatwia malowanie.

GOLDEN ROSE STAY MATTE 03

To była moja pierwsza matowa pomadka. Najpiękniejszy kolor na świecie, który uwielbiam! Poznałam go dzięki przyjaciółce. W duecie z konturówką - sztosik. Może nie jest tak trwała, jak Maybelline, ale odcień wynagradza wszystko. W nim czuję się najlepiej. Stosuję zarówno na co dzień, jak i od święta.

BOURJOIS - ROUGE VELVET EDITION - 10 DON'T PINK OF IT!

Bourjois Rouge Velvet Edition w odcieniu Don't Pink od it! będzie idealnym odcieniem dla osób, które lubią podkreślić swoje usta w delikatny sposób. To świetny, lekko zgaszony różowy odcień. Wspaniale prezentuje się na ustach. Nie tworzy skorupki, tylko piękny kolor z fajną, lekko aksamitną poświatą. Sama pomadka jest mała, więc bardzo poręczna. Idealna, by wrzucić ją do torebki i by móc poprawić swój makijaż w każdej chwili. Na pochwałę zasługuje również zapach.

MAYBELLINE MATTE INK - 15 LOVER

Te pomadki lubię od pierwszego wypróbowania. Mam w kolekcji jedynie 3, ale obie lubię tak samo. Kolor to ciemny, brudny róż. To pomadki, które są nie do zdarcia. Nakładam je rano i mam na ustach cały dzień, nawet jeśli coś piję i jem (wyjątkiem, który potrafi tę pomadkę ruszyć, jest coś tłustego, np. rosół, o czym przekonałam się na jednym weselu). Jednak potem bez problemu ją poprawiłam i trzymała się do końca wesela. Wybór kolorów jest dość spory, każdy znajdzie coś dla siebie. Kolekcja Maybelline Matte Ink liczy pl Zapach pomadek - poezja. Kojarzy mi się z budyniem. Lubię ten ten aplikator. Ma kształt łezki i ułatwia malowanie.

GOLDEN ROSE STAY MATTE 03

To była moja pierwsza matowa pomadka. Najpiękniejszy kolor na świecie, który uwielbiam! Poznałam go dzięki przyjaciółce. W duecie z konturówką - sztosik. Może nie jest tak trwała, jak Maybelline, ale odcień wynagradza wszystko. W nim czuję się najlepiej. Stosuję zarówno na co dzień, jak i od święta.

ORIFLAME GIORDANI GOLD 

Oriflame Giordani Gold na pierwszy rzut oka wygląda bardzo elegancko. Piękne złote opakowanie z wyżłobionymi logo wygląda świetnie. W środku sztyft w intensywnym bordowo-malinowym kolorze. Trwałość nie jest tak idealna, ale sama pomadka wżera się w usta. Gdy zejdzie z nich ta główna warstwa, kolor pozostaje. Co lepsze, ciężko go zmyć, tak mocno się wtapia. Osobiście uważam to za zaletę. Pachnie równie ładnie, jak poprzednicy. Nie jest to moja pierwsza pomadka GG, ale ostatnia na pewno też nie.

POMADKA DO UST NABLA

Ta pomada jest również w sztyfcie. Ma piękny, w zasadzie dość codzienny odcień. Jest to taka bardzo zgaszona czerwień, jakby z dozą nudziaka. Pięknie pokrywa usta niebanalnym kolorem i dość długo się na nich utrzymuje. Została mi jej w zasadzie końcóweczka, więc to może świadczyć za jej najlepsza recenzję. Po prostu często jej używam. Wygląd też mi się podoba. Mieści się w grafitowym, odbijającym światło opakowaniu.

Przygotowałam dla Was swatche tych kolorów (są ułożone w takiej kolejności, jak podałam we wpisie, patrząc od lewej strony), jednak nie jestem z nich zadowolona. Pogoda za oknem nie rozpieszcza, więc te odcienie nie do końca odwzorowują stan faktyczny.

To pomadki, których w tym czasie używam najczęściej. Jak widzicie, są to głównie pomadki w odcieniach różu. Myślę, że w takich odcieniach jest mi po prostu najlepiej. Mogę je Wam polecić z czystym sumieniem. Wiele pomadek z zaprezentowanych tu znajdziecie na Notino.pl. Moje w większości stamtąd pochodzą. Myślę, że przy kolejnych zakupach skuszę się na kolejne pomadki.

Jaki kolor najczęściej gości na Waszych ustach?

Czytaj dalej

czwartek, 15 października 2020

Belhom.pl - piękne dodatki do Twojego domu

Otaczanie się ładnymi rzeczami każdemu sprawia przyjemność. Nie ma się co dziwić, bo w ładnie urządzonych pomieszczeniach znacznie milej spędza się czas. Jakiś czas temu trafiłam do sklepu Belhom.pl. Sklep ten wyposażony jest w elementy codziennego użytku, jak również dodatki, które upiększą Twój dom. Przedmioty te są starannie dobierane pod szersze grono klientów, by każdy znalazł tam coś dla siebie. Moda, oryginalność i miłość do piękna - te trzy cechy idealnie odzwierciedlają ten sklep. Jeżeli jesteście ciekawi, co zamówiłam, to zapraszam do oglądania!

 
 TALERZ DESEROWY BADEM - CERAMICZNY RÓŻOWY

Zastawę do swojego gniazdka mam już kupioną. Postawiłam na kolor biały - uniwersalny. Ale w kuchni lubię ładnie serwować różne dania, więc wiedziałam, że prędzej czy później kupię też jakieś inne talerze w kolorze. Postawiłam na talerze deserowe, ceramiczne w różowym kolorze w liczbie sztuk 10. Seria ta nazywa się Badem. Są to okrągłe talerze, które po obwodzie mają piękne zdobienia. Kolor tych talerzy podświadomie już podpowiada mi, że fajnie byłoby na nich serwować coś słodkiego. Ciasto, naleśniki, gofry? Czemu nie! Ja dziś całkiem przypadkiem trafiłam na Instagramie na urocze pankejki. Poprosiłam o przepis i zabrałam się do dzieła. Efekt widzicie na poniższym zdjęciu. Talerze ładnie się błyszczą, a ich średnica to 21 cm. Zdobienia są na tyle szerokie, że dobrze czyści się z nich pozostałości po jedzeniu. Talerze są ciężkie i solidnie zrobione, a cena niezbyt wysoka.


METALOWY, ZŁOTY WAZON DEKORACYJNY CEDRIC

Ten wazon robi ostatnio furorę, szczególnie na Instagramie. Bardzo często zdarzało mi się na niego natknąć. Nasze "spotkania" były na tyle częste, że sama zapragnęłam go mieć. I takim sposobem jest już u mnie i cieszy moje oczy.  Temu wazonowi nie można odmówić oryginalności. Sam metalowy "stelaż" jest dość spory, a w jego środku znajduje się szklana fiolka na kwiaty. Wygląda to naprawdę świetnie. Zamiast wody, wsadziłam do środka żelowe kulki, co widać na zdjęciu.  Wtedy jeszcze w 100% nie napęczniały, ale teraz wygląda to naprawdę ciekawie. Wbrew pozorom wazon pomieści sporą liczbę kwiatów, choć wydaje mi się, że najładniej prezentują się w nim skromniejsze kompozycje. Ja postawiłam na róże, a kiedy już zwiędną, wstawię tam gałązkę eukaliptusa. Wazon ma bardzo nowoczesny design, więc świetnie wpasuje się w nowoczesne wnętrza. W moim domu na pewno zajmie wyjątkowe miejsce. Jego konstrukcja jest stabilna, nie wywraca się.


CERAMICZNA, DEKORACYJNA LAMPKA STOŁOWA LENA

Moja poprzednia lampka już trochę mi się znudziła. Zachciałam czegoś nowego. I kiedy zobaczyłam Lenę, to zakochałam się z miejsca. Niestety na moim zdjęciu nie do końca widać to, jak jej abażur pięknie opalizuje, ale pokazywałam to na Instastory. Efekt ten robi naprawdę ogromne wrażenie. Lampka opalizuje jakby na złoto. Jej dół jest ceramiczny, biały w krateczkę. Z danych technicznych: jej wysokość, to 49 cm, a szerokość 30 cm. Napięcie 220V, a moc 40W. Przewód ma 115 cm długości. Jak widzicie, jest to sporych rozmiarów przedmiot. Za dnia piękna dekoracja, zaś wieczorem niepowtarzalny, romantyczny klimat - to zagwarantuje ta lampa.



Z każdej z tych rzeczy jestem bardzo zadowolona! Wszystko zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Piękne, różowe, zdobione i przede wszystkim urocze talerze na pewno spodobają się moim przyszłym gościom. Lampa doda nastroju romantycznym wieczorom spędzanym z mężem lub doda klimatu podczas spotkań z przyjaciółkami. Do żywych kwiatów mam słabość - a teraz podwójną od kiedy mogę wyeksponować je w tak pięknym wazonie. Koniecznie wpadnijcie do Belhom.pl. Sprawdźcie ile pięknych rzeczy tam się znajduje.
 
Jeśli poza dodatkami do domu lubicie także kupować dodatki bezpośrednio dla siebie, a ściślej mówiąc swoich telefonów, to zapraszam Was do sklepu PANCERNIK. Znajdziecie tam wszelkiego rodzaju akcesoria, takie jak case'y, szkła hartowane, które są bardzo ważne szczególnie przy telefonach z wyższej półki, kable, ładowarki czy uchwyty. Moc przydatnych rzeczy! 

Lubicie kupować dodatki do domu?
 
Czytaj dalej

środa, 14 października 2020

Plakaty Poster Store - jesienne plakaty do salonu

 Od zawsze marzyła mi się mała galeria, w której będę mogła zmieniać plakaty mając na uwadze pory roku. W nowym domu udało się wygospodarować na to fajną powierzchnię. Poniższe plakaty będą moją czwartą kombinacją i mam nadzieję, że nie ostatnią. Do tej pory na ścianie wisiały plakaty letnie, z dużą ilością wodnych grafik. Ale lato za nami, trzeba było pomyśleć o zmianach. Jak na aktualną porę roku przystało, w mojej galerii wiszą już typowo jesienne plakaty z Poster Store.

Sporo czasu zajęło mi skompletowanie tej galerii, ponieważ w jesiennej kolekcji pojawiło się naprawdę sporo godnych uwagi plakatów. Ciężko było ograniczyć się jedynie do wyboru pięciu. Ale jak mus, to mus. Skusiłam się na takie plakaty jesienne, jak: jeleń, Hogwart Express na wiadukcie Glenfinnan, liść w zbliżeniu, kobietę w sukni oraz piękny zamek na wzgórzu.

 
Poster Store specjalizuje się w tworzeniu plakatów i ram w stylu skandynawskim. Jakość tych plakatów niezmiennie mnie zachwyca. Świetny, ekologiczny, gruby papier  i rewelacyjna jakość wydruku sprawiają, że plakaty wyglądają naprawdę zachwycająco. Na stronie sklepu znajdziecie też wiele inspiracji z galeriami, gdy Wam samym zabraknie pomysłu. Asortyment jest naprawdę bogaty i gwarantuję, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Jest tam wiele plakatów minimalistycznych, jak np. cytaty, ale i tych bogatszych - za takie uważam np. te obrazy do salonu, które sama wybrałam.. Co wtorek firma prezentuje nową kolekcję plakatów pod zmieniającym się tematem.

Warto poświęcić jeszcze chwilę uwagi ochronie środowiska. Firmie Poster Store przyświeca słuszny cel, jakim jest chęć zminimalizowania wpływu produkcji na środowisko tak, aby jako firma mogli spełnić wszystkie standardy zrównoważonego rozwoju oraz wspierać ekologiczne rozwiązania. Dlatego papier używany do produkcji plakatów posiada następujące certyfikaty: FSC, co oznacza, że drewno pochodzi tylko z lasów certyfikowanych oraz Nordic Swan Ecolabel, który przyczyznia się do zrównoważonej konsumpcji i produkcji.

Jak zwykle jestem zadowolona ze swojej galerii i tego, co udało mi się skomponować. Moje plakaty zawsze cieszą oko gości, którzy nie szczędzą im komplementów. A już za jakiś czas kolejna zamiana na coś bardziej zimowego. 

Jeśli Wy również chcielibyście stworzyć własną galerię i zachwycać się nią każdego dnia, to możecie zrobić zakupy w Poster Store z 35% zniżką. Wystarczy, że użyjecie kodu "jakpieknie35".

Jak podoba Wam się moja galeria?

Czytaj dalej

wtorek, 13 października 2020

Zabiegi medycyny estetycznej - usuwanie zmarszczek, powiększanie i modelowanie ust oraz mezoterapia igłowa

Jestem zdania, że wszystko jest dla ludzi, o ile podchodzi się do tego z głową i rozwagą. Tak samo jest z medycyną estetyczną. Niestety granica między poprawą urody a jej karykaturą jest dość cienka. Dlatego warto oddać się w ręce specjalistów i posłuchać ich rad, a nie, wiedzieć lepiej i przesadzić. Lata doświadczeń pracowników takich Instytutów są z pewnością bardziej wiarygodne, niż to, co nam się wydaje. Dziś chciałabym napisać co nieco o takich zabiegach. Głównie o tych, które są najczęściej wykonywane. 

BOTOKS - USUWANIE ZMARSZCZEK

Upływ czasu odznacza piętno na naszej skórze - głównie twarzy. Z wiekiem pojawia się na niej coraz więcej zmarszczek czy bruzd. Prawidłowo przeprowadzony zabieg pozwoli nam się z nimi uporać.  Jednym z działań botoksu jest usuwanie zmarszczek pod oczami. Stosuje się go również do uzupełnienia zmarszczek mimicznych czy zlikwidowania kurzych łapek. Po zabiegu skóra wygląda młodziej i jest wygładzona. Do tego zabiegu są też przeciwwskazania. Jeśli jesteś w ciąży, karmisz piersią, masz miesiączkę, przyjmujesz różnego rodzaju leki (np. przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, regulujące akcję serca) i kilka innych ważnych rzeczy,  o których przeczytasz na stronie Instytutu, to nie powinnaś poddawać się takiemu zabiegowi.

POWIĘKSZANIE I MODELOWANIE UST KWASEM HIALURONOWYM

Mało kto rodzi się z idealnymi ustami. W każdym razie często jest tak, że nawet gdy nasze usta na pierwszy rzut oka wyglądają dobrze, to nam i tak nie do końca odpowiadają. Taki już nasz urok. Na szczęście i na to medycyna estetyczna znalazła swój sposób. Nie powiem, widziałam już mnóstwo ust napompowanych do niebotycznych rozmiarów, ale widziałam też równie dużo subtelnie poprawionych ust, które nabrały pięknego kształtu, a osoba, która się na to zdecydowała, pewności siebie. Przed wykonaniem zabiegu musimy udać się na konsultacje. Określa się wtedy oczekiwania oraz odpowiednią dawkę preparatu. Następnie podaje się znieczulenie i wypełnia określony obszar lub koryguje cały kształt. Do tego zabiegu również istnieją przeciwwskazania. Są nimi: ciąża i karmienie piersią, stany zapalne skóry, opryszczka, skłonności do blizn przerostowych, choroby układu immunologicznego oraz alergia na kwas hialuronowy.

MEZOTERAPIA IGŁOWA - POPRAWA KONDYCJI GŁOWY, SKÓRY I WŁOSÓW

Mezoterapia igłowa to zabieg, w którym za pomocą specjalistycznej igły, wprowadza się pod skórę pacjenta odpowiednio dobrane preparaty. Mezoterapia ma za zadanie nawodnienie oraz ujędrnienie poszczególnych części ciała. W przypadku mezoterapii igłowej głowy, zapobiega ona wypadaniu włosów lub może przyspieszyć ich wzrost i wzmocnić odbudowę. Gdy temu zabiegowi podamy twarz, możemy pozbyć się niechcianych przebarwień czy zregenerować skórę i pozbyć się z marszczek. Jest to zabieg wykonywany ze znieczuleniem miejscowym. Przeciwwskazania, to np.: ciąża, okres laktacji, cukrzyca, alergie, egzema, łuszczyca czy choroby nowotworowe.

Co sądzicie o zabiegach medycyny estetycznej?

Czytaj dalej

piątek, 2 października 2020

Czy warto stosować profesjonalne kosmetyki ?

W sklepach - drogeriach, drogeriach sieciowych i hipermarketach spotykamy się na co dzień z ogromną ofertą kosmetyków. Wyróżniają je kolorowe, efektowne opakowania, nazwy i reklamy gwarantujące nadzwyczajne działanie a także niskie, atrakcyjne ceny. Jednak dla osoby, która poważnie traktuje nie tylko sprawę swojego wyglądu ale i zdrowia jakość tych kosmetyków może okazać się niewystarczająca. Zupełnie inne kosmetyki znajdują się w gabinetach kosmetycznych. Nazywamy je profesjonalnymi, co wcale nie oznacza że mogą być stosowane wyłącznie przez wykwalifikowane kosmetyczki. Profesjonalne kosmetyki można z powodzeniem stosować w domu, na własną rękę.



Gdzie można kupić profesjonalne kosmetyki?


Tego typu kosmetyki można zamówić w internetowym sklepie bandi.pl. To rodzinna firma założona 30 lat temu przez kosmetologa, Bogdę Draniak. Firma oferuje szeroki wachlarz profesjonalnych kosmetyków dla wymagających klientek. Kosmetyki bandi.pl są tworzone z wykorzystaniem najnowsze wiedzy i wielokrotnie przebadane w niezależnych laboratoriach. Firma posiada wszystkie niezbędne certyfikaty gwarantujące klientkom nie tylko najwyższą jakość ale i bezpieczeństwo. W ofercie bandi.pl znajdują się całe linie kosmetyków pielęgnacyjnych, odmładzających, kosmetyków do włosów, a także kosmetyków dla osób ze specyficznymi problemami skórnymi. W wyborze na stronie pomaga specjalne narzędzie – e-kosmetolog przy pomocy którego można wybrać profesjonalne kosmetyki najlepiej dopasowane do indywidualnych potrzeb.

Czym się różnią profesjonalne kosmetyki od zwykłych?

Profesjonalne kosmetyki różnią się od tych, które możemy kupić w każdej drogerii przede wszystkim składem. Zawierają większe stężenie aktywnych substancji,a co za tym idzie działają szybciej i o wiele bardziej skutecznie. Stosowanie ich jest całkowicie bezpieczne, jednak jeżeli nasuwają się jakiekolwiek wątpliwości dotyczące składu i działania poszczególnych substancji warto skonsultować się przez używaniem ich z kosmetologiem. W profesjonalnych kosmetykach wykorzystywane są najnowsze technologie i trendy. Profesjonalne kosmetyki mają na co należy zwrócić uwagę zazwyczaj o wiele krótszy okres ważności w przeciwieństwie do popularnych, zalegających w magazynach i na półkach hipermarketów. Dzięki większej ilości aktywnych składników ich działanie jest znacznie szybsze, skuteczne i dające się zauważyć. Odpowiednio stosowane służą zdrowiu i urodzie bez niepożądanych skutków ubocznych.

Używacie profesjonalnych kosmetyków?

Czytaj dalej

czwartek, 1 października 2020

Damskie bluzy z kapturem do 100 złotych - zobacz najlepsze propozycje tego sezonu

Bluzy damskie z kapturem na zamek są nie tylko modne, ale też zapewniają wygodę i swobodę w każdej sytuacji. Świetnie wyglądają z legginsami, jeansami, joggerami, crop topami i czapkami baseballowymi. Wybierając taką kreację, będziesz wyglądać nonszalancko i szykownie. Zobacz najlepsze stylizacje! 

 
Modne kangurki na jesień

Jeśli cenisz sobie styl, elegancję i wygodę, wybierz bluzę z kapturem i biało-czarną sukienkę midi w pionowe paski. Aby wywołać efekt WOW, uzupełnij kreację o parę białych skórzanych botków. Zadbaj też o odpowiednie dodatki, taki jak czarna kopertówka, okulary przeciwsłoneczne i kolczyki. Dzięki wyróżnisz się z tłumu i pokażesz, że znasz się na modzie. 

 
Beżowa polarowa bluza z kapturem

Bluzy damskie z kapturem to propozycja dla każdej kobiety, dla której sport odgrywa w życiu ważną rolę. Dzięki zastosowaniu odpowiednich materiałów, produkty tego typu zapewniają wysoki komfort termiczny także podczas intensywnych treningów. Ozdobione zostały efektownym nadrukiem, dzięki czemu nikt nie przejdzie obok Ciebie obojętnie. Możesz je zestawić z czarnymi legginsami i sneakersami. Bluzy dresowe damskie z kapturem uszyte są z przewiewnych materiałów, dlatego sprawdzą się idealnie w każdej sytuacji, więcej propozycji znajdziesz na: https://www.denley.pl/pol_m_Odziez-damska_Bluzy-damskie_Bluzy-z-kapturem-34102.html.

Wyjątkowe casualowe stylizacje

Niezależnie od tego, czy odpoczywasz w domu i oglądasz Netflixa, wybierasz się na wycieczkę, czy delektujesz się winem przy ognisku, wygodne bluzy damskie z kapturem na pewno Ci się przydadzą. Możesz je śmiało łączyć z jeansami, legginsami, joggerami, sukienką lub zwiewną spódnicą. Nadszedł czas, by wzbogacić szafę o kilka kangurek.


Zielona bluza z kapturem

Jeśli podoba Ci się sportowy look, wybierz czarne joggery i połącz z bladoróżową bluzą z kapturkiem, czarnymi trampkami i małą torebką w tym samym kolorze. Możesz też zestawić granatową kangurkę z wygodną bomberką, ciemnymi szortami, czarnymi rajstopami i dużą torbą. Do takiej stylizacji świetnie pasują sneakersy. Jeżeli pogoda za oknem nie rozpieszcza, zamień kurtkę na płaszcz midi. Chcesz wyglądać bardziej elegancko? Następnym razem wypróbuj następującą kombinację: jasnoszara kangurka, granatowa marynarka, szare proste spodnie i czarne skórzane botki na obcasie. Pamiętaj też o odpowiednich dodatkach, takich jak biała kopertówka i okulary przeciwsłoneczne. 

 
Postaw na sportowy look!

Ciepłe bluzy z kapturem damskie to nieodłączny element jesiennej i zimowej garderoby. Ochronią Cię przed dokuczliwym wiatrem i niskimi temperaturami. Co ważne, nie krępują ruchów, dlatego spodobają się paniom prowadzącym aktywny tryb życia. Czarna kangurka i grafitowe spodnie dresowe to świetne połączenie, które warto włączyć do codziennej stylizacji. Jeśli chodzi o buty, zdecyduj się na żółte płócienne balerinki. Taki strój pasuje idealnie na randkę, spacer, zakupy, czy spotkanie z przyjaciółmi. Jeżeli chcesz wyglądać swobodnie i nonszalancko, kolejna propozycja z pewnością przypadnie Ci do gustu. Połącz bluzę z biało-czarnymi szortami w poziome paski. Możesz też założyć białą kangurkę do granatowych rurek. Oba elementy garderoby są nie tylko praktyczne, ale też świetnie się komponują. Para czerwonych płóciennych wysokich tenisówek idealnie dopełnia strój.

Ciepłe i stylowe bluzy damskie z kapturem

Czarne bluzy z kapturem damskie pasują do niemal każdej sportowej lub casualowej stylizacji. Jeśli jeszcze nie masz ich w swojej szafie, koniecznie musisz to nadrobić. Zastanawiasz się, z czym je łączyć? Sprawdź kilka naszych propozycji! Czarna kangurka, obcisłe jeansy i oliwkowa kurtka parka to idealna baza dla nieskończonej liczby stylizacji. Jeżeli chcesz podkreślić nonszalancki styl, zdecyduj się na czarne, sznurowane, płaskie botki. Czarna bluza z kapturkiem i niebieskie jeansy z dziurami to kolejny świetny pomysł na casualową stylizację. Wzbogać ją o parę brązowych, skórzanych czółenek nabijanych ćwiekami. Dzięki temu będziesz wyglądać modnie i oryginalnie.


Czytaj dalej

Jesienne palety cieni - Bourjois, Nabla, MUR

Jesień to czas, w którym najczęściej sięgam po cienie do powiek. Latem rezygnuję z nich całkowicie. Wtedy jest za gorąco, a cienie nie cieszą się tak dobrą trwałością, jak teraz. Gdy na dworze jest chłodno, wszystko zostaje na swoim miejscu. Zazwyczaj używam kolorów, które są stonowane. Są to głownie odcienie brązu, beżu czy złota. Czasem jednak mam ochotę zaszaleć i do swoich makijaży dodaję również odrobinę bordo. Dziś chciałam pokazać Wam swoje 3 ulubione jesienne paletki.


BOURJOIS - PLACE DE L'OPERA - ROSE NUDE EDITION

Mam dwie paletki Place do l'Opera - tę ze zdjęcia oraz nr 2 w odcieniach brązowych. Obie idealnie nadają się na jesień, ale pokazuję jedynkę z tego względu, że ma bardziej nieoczywiste kolory. Ta paleta jest najbardziej delikatna z całej trójki. Ma piękne odcienie (w rzeczywistości nieco bardziej ciemne) i można z niej wyczarować lekki dzienny makijaż, jak i coś mocniejszego, wieczorowego. Paletka wyposażona jest w lusterko. Miała

NABLA DREAMING

Lubię kosmetyki Nabla i kilka z nich mogłam poznać dzięki kosmetycznym boxom niespodziankom. Czytałam wiele dobrego o cieniach Nabla, więc postanowiłam w końcu się na jakąś skusić. Wybór padł na Dreaming. Ta paleta składa się z cieni matowych, jak i błyszczących. Ma też jasne odcienie, które mogą stanowić bazę pod blendowanie. Podoba mi się, że każdy cień ma swoją nazwę. Jeśli ktoś prowadzi swoją stronę czy kanał na YT i zajmuje się makijażami, to dzięki takiemu rozwiązaniu łatwiej będzie pokazać, których cieni się użyło. Te cienie mają super pigmentację i fajnie się rozprowadzają. A odcienie - idealne na jesień. Kolor delirium to odrobinka szaleństwa w tej palecie.

MAKEUP REVOLUTION - I LOVE MAKEUP - CHOCOLATE ROSE GOLD 

Na koniec zostawiłam chyba najbardziej jesienną paletkę w mojej kolekcji. Mowa o kultowej czekoladce I love Makeup - Chocolate Rose Gold. Na Notino.pl możecie ją upolować w cenie 37 złotych, więc wydaje mi się, że to fajna okazja. Ta paletka ma mnóstwo cieni, które idealnie oddadzą ducha jesieni. Mamy tu piękne bordowe i brązowe odcienie. Jest też coś lżejszego na co dzień. A do tego bardzo nietypowe połyskujące, jakby foliowe cienie. Można zmalować nią zarówno coś klasycznego, jak i oryginalnego. Te cienie mają dobry pigment i dobrze się rozprowadzają oraz blendują. Do tego mają rewelacyjny desing.


A Wy jakich kolorów cieni używacie na co dzień?

Czytaj dalej