sobota, 28 lutego 2015

Naszyjniki od Born Pretty Store

Cześć. Dziś chciałabym napisać Wam kilka słów o biżuterii jaką wybrałam sobie podczas kontynuacji współpracy z firmą Born Pretty Store. Tym razem, zamiast (jak zawsze) wybrać coś do paznokci, skusiłam się na naszyjniki: trójkątny i naszyjnik z kamieniami.

 Oba naszyjniki bardzo mi się spodobały. Kiedy dostałam je już w swoje łapki, moje serce skradł ten z trójkącikami. Jest skromniejszy i lepiej się w nim czuję. Nadaje się do wielu codziennych stylizacji.  Nie chciałabym ujmować nic temu drugiemu, jednak ten, z powodu swojej masywności, bardziej nadaje się na jakieś większe, uroczyste wyjścia, typu ślub/wesele.
Oba bardzo ładnie leżą, są w kolorach czarnym i złotym. Zapinane na karabińczyk z możliwością regulacji. Ten trójkącikowy jest nieco dłuższy i jego koszt to $2.99, natomiast ten z kamieniami kosztuje ponad dwa razy tyle, bo $6.26. Nie dostrzegam w nich wad, poza tym, że ten droższy trochę "szeleści". Naszyjnik składa się z 7 elementów, które oddzielnie połączone są kółeczkami z tylu, dlatego taki dziwny dźwięk się wydobywa, ale jakoś szczególnie mi nie przeszkadza.

Tak naszyjniki prezentują się na mnie. Przepraszam za kiepskie zdjęcia, ale były tak prześwietlone (robiłam je przy oknie), że chciałam jakoś je podreperować i wyszło jak wyszło ;p

Ogólnie jestem z nich zadowolona. Bardzo fajnie mi się je nosi. Póki co złoto z łańcuszków nie straciło koloru i mam nadzieję, że tak pozostanie.

Podobają się Wam? Lubicie nosić naszyjniki?

Czytaj dalej

środa, 25 lutego 2015

BingoSpa - sól do kąpieli mineralnych ze złotem

Hej ;) Nie tak dawno dostałam produkty do testów od BingoSpa, a dziś już mam dla Was recenzję jednego z nich. Wszystko za sprawą tego, że jest to produkt przeznaczony jedynie na dwa użycia. Mowa o soli do kąpieli ze złotem.

Informacje od producenta:
 "Sel d'Or pour baine" - "Złota Sól" do kąpieli mineralnych BingoSpa to duże, ręcznie selekcjonowane kryształy soli pochodzącej z naturalnych, nieskazitelnie czystych oligoceńskich złóż. "Złota Sól" do kąpieli o intrygującym zapachu znacząco poprawia komfort i przyjemność płynącą z kąpieli. Piękne, duże kryształy soli nasycają kąpiel cennymi mikroelementami, a zmysłowy zapach sprawia, że skóra na długo pozostaje kusicielsko pachnąca.

Waga: 250 g
Cena: 29,90 zł (obecnie w promocji za 13,99 zł) 

Moja opinia:
Sól od razu skusiła mnie swoim wyglądem, szczególnie biorąc pod uwagę, że od dawna chciałam taki słoiczek, a jakoś nie było mi po drodze iść i go kupić. Już na pierwszy rzut oka sól wydaje się bardzo ekskluzywna. Są to grube, dość ciężkie kryształy, mieniące się złotymi drobinkami, które pachną intensywnie i pięknie. Przypominają mi jakieś perfumy.

Sól dość szybko się rozpuszcza, mimo sporych rozmiarów kryształków. Po chwili nie ma po niej śladu, szczególnie kiedy wrzucimy ją wtedy, kiedy woda napełnia wannę. Barwi ją żółto. W łazience unosi się piękny, perfumowany zapach, który z pewnością pozwala się odprężyć. Skóra po kąpieli wydaje się być dobrze nawilżona, nie miałam potrzeby nakładania balsamu.
Całość wygląda bardzo schludnie i estetycznie, i ładnie prezentuje się na łazienkowej półce. Na opakowaniu nie ma żadnego opisu, za to do słoiczka przyczepiona jest karteczka, na której znajdują się wszystkie potrzebne informacje. 


Producent zaleca użyć zawartości słoiczka jedynie na dwie kąpiele, ja postanowiłam podzielić ją na 3 razy i uważam, że tak też świetnie się sprawdza, zarówno pod względem zapachowym jak i nawilżającym. Dodatkowym plusem jest fakt, że po skończeniu się soli, słoiczek możemy wykorzystać do innych celów (ja już mam na niego pomysł). Na minus zasługuje tu, moim zdaniem, jedynie cena (oczywiście bez promocji), bo mimo, iż uważam, że warto wydać na nią nieco więcej, to innych może odstraszyć, szczególnie, że starcza na tak krótko. Zużyłam ją w weekend. Jednak teraz cena jest na tyle zachęcająca, że myślę o kolejnym słoiczku.


Używaliście tej soli? Jak spisała się u Was? Jaką sól polecacie?


Czytaj dalej

poniedziałek, 23 lutego 2015

Przegląd poczty: nowości, współprace, luty 2015

Cześć ;) Chciałabym Wam pokazać co ostatnio nowego u mnie zawitało. Listonosz odwiedzał mnie systematycznie, więc jest czym się chwalić. Są to współprace, wygrana w rozdaniu oraz moje vintedowe zakupy i wymianki.
 Kontynuacja współpracy z BingoSpa. W tym kwartale wybrałam sobie do testów: żel pod prysznic algowy, sól do kąpieli ze złotem i balsam kokosowy do dłoni. W przesyłce znalazły się również próbki. Miły gest zważywszy, że żadnego z tych kosmetyków jeszcze nie miałam.

 
Zawitał do mnie również popularny ostatnio olejek Super Slim od Evree. Ostatnio coraz więcej olejków u mnie, więc mam nadzieję, że moja awersja do nich szybko minie, kiedy w końcu dostrzegę ich fajne właściwości. 

 Mam też okazję po raz pierwszy w swoim domu gościć kosmetyk GO Cranberry dzięki Cuda.pl. Mam nadzieję, że się polubimy.

 Mobilephoneacc rozpieszczają mnie swoimi gadżetami do telefonu. Tym razem zagościł u mnie 'selfie stick', potocznie mówiąc kijek do zdjęć. Kto nie lubi robić sobie selfie? Ja uwielbiam, a kijek do zadań specjalnych pomoże mi uwiecznić na telefonie zdecydowanie więcej osób.

 Zapachy unoszą się w moim domu nie tylko od wosków YC. Od dzis będzie pachnąco także dzięki firmie Ardor.

* * *

Dawno nie wygrałam już żadnego rozdania, więc miło było mi przeczytać na blogu HUTOSI, że wygrałam bardzo dużo fajnych kosmetyków.
Teraz Vintedowe wymianki. Każda z nas ma pełno kosmetyków, których nie używa lub już nie potrzebuje, albo okazały się nietrafionym prezentem. Na Vinted można bezpłatnie sprzedawać ubrania, biżuterię i kosmetyki lub wymieniać się. Ja kilka wymianek już tam zrobiłam i jestem zadowolona.

 Wymieniłam się m.in. na zestaw Playboy, Play it Rock :) Zapach brałam w ciemno, ale całkiem mi się podoba.
 Dodatkowo 4 lakiery Avon i jeden Sally Hansen zapakowane w czarną, małą kosmetyczkę. W końcu dorobiłam się złotego lakieru.

Z kolejnej wymianki jestem na maksa zadowolona. Wymieniłam świecę i balsam za tenisówki i skarpetki primarkowe ;)

Buty są rewelacyjne. Nie mogę się doczekać kiedy przyjdzie wiosna i je założę. Są łososiowe z wyszywanymi kwiatkami.
 

 I pocieszne skarpetki na zimniejsze wieczory :)

 A tu zakup pocztowy. Wysyłając paczuszkę spojrzałam na ostatnią sztukę słodkiego zestawu do wyrobu domowych pralinek. Jak mogłam go nie kupić za 4,99 zł? :D
To byłoby na tyle ;) 

A Wam co ostatnio ciekawego wpadło w łapki?


Czytaj dalej

sobota, 21 lutego 2015

Snowflake Cookie - Yankee Candle - ciastko w kształcie płatka śniegu

Niebawem zastanie mnie lato, a ja nie napiszę Wam o moim woskowym ulubieńcu. Myślę, że do opisu Snowflake Cookie to ostatni dzwonek, z racji, że za oknem jeszcze troszkę śniegu jest.


Dopiero teraz, w opisie producenta zauważyłam, że w tym wosku jest nuta cynamonu, którego ja osobiście nie znoszę. Na szczęście, dla mnie jest w ogóle niewyczuwalna - stąd moje zdziwienie. Dominującym zapachem jest tu woń maślana, która w połączeniu z delikatną wanilią, pięknie wypełnia pomieszczenie. Wg mnie wosk nadaje się zarówno do sypialni jak i kuchni. 


Zapach jest słodziutki, ale nie duszący. Nie wywołuje bólu głowy. Wyczuwalny jest w powietrzu przez długi czas, mimo, że w kominku znalazło się go stosunkowo niewiele. Wygląd ma tak uroczy, że śmiało można by pomylić go z ciasteczkiem. Jest to już moja druga tartaletka i pewnie nieostatnia. Ten jak i inne woski można kupić na Goodies.pl

Znacie? Lubicie?

Czytaj dalej

piątek, 20 lutego 2015

Gazetki promocyjne: Pepco, Lidl, Biedronka. Luty 2015

Hej ;) Ostatnio zafiksowałam się na punkcie gazetek. Lubię od czasu do czasu przejrzeć sobie co nowego w sklepach, choć wcześniej nie miałam tego nawyku. Ograniczam się do gazetek ze sklepów, które są w mojej okolicy, dlatego dziś chciałabym przedstawić Wam najfajniejsze wg mnie strony, po które warto się przespacerować do tych miejsc.


PEPCO - od 20.02.2015 - czyli od dziś :)
Cała gazetka dostępna tu.

https://assets.okazjum.pl/uploads/uploads/paper_page/11843/s3_viewer_small_Pepciu-05.jpg


LIDL - od 23.02.2015
Cała gazetka dostępna tu.


BIEDRONKA - od 26.02.2015
Cała gazetka dostępna tu.



Wpadło Wam coś w oko?
Jeżeli chodzi o mnie, muszę koniecznie wybrać się do PEPCO :)




Czytaj dalej

czwartek, 19 lutego 2015

Born Pretty Store- płytka BP-32 serduszka

Cześć :) Dzięki współpracy z Born Pretty Store, w moich zbiorach przeznaczonych do paznokci, znalazło się bardzo wiele płytek. Ciągle uczę się nimi posługiwać i szczerze powiedziawszy wydawało mi się, że jest to znacznie prostsze. Jednak niektóre wzory mnie jeszcze przerastają. 

Dziś chciałabym zaprezentować Wam jedną z płytek, dokładnie BP-32, której szczególnie jeden wzorek wydawał się uroczy i idealny na walentynki. Mowa oczywiście o wzorku serduszkowym.

 Jest to jeden z większych wzorów na tej płytce. Rowki są dość szerokie, dlatego lakier dobrze dostaje się w większość zakamarków. Najlepszy do tego wzoru byłby stempel prostokątny, jednak posiadam tylko okrągły i wzór odbił się średnio, ale z efektu jestem nawet zadowolona. Z góry przepraszam za zdjęcie robione późną porą, ale tak jakoś wyszło.
Wzorek umieściłam także na kciuku, ale reszta zdjęć nie nadawała się do publikacji, były zamazane, więc nie mogę tego pokazać :(


Stempelkujecie? Jak Wam idzie?

* * *


Zapraszam na lakierowe rozdanie na mój FP:
>>> KLIK <<<

Czytaj dalej

środa, 18 lutego 2015

Diadem Cosmetics - korektor pod oczy

Hej ;) Tak się zastanawiałam o czym by tu dziś napisać i wymyśliłam, że napiszę kilka słów na temat korektora pod oczy, który pochodzi od Diadem Cosmetics.

Informacje od producenta:
Korektor pod oczy skutecznie ukrywa ciemne przebarwienia i idealnie stapia się ze skórą, a ponadto jest niewidoczny nawet z bliska. Preparat szczególnie polecany kobietom po 35 roku życia. Dzięki aktywnym składnikom takim jak D-panthenol oraz witaminy A, C, E i PP wygładza i rozjaśnia skórę. Zawiera ekstrakt ze scutellarii, który działa wybielająco, a także zapobiega powstawaniu i rozjaśnia plamy pigmentacyjne na skórze wywołane nadmiernym opalaniem. Preparat, poprzez ujęty w składzie ekstrakt ze scutellarii, posiada również działanie przeciwzapalne i przeciwalergiczne. Cena: 13,90 zł

Moja opinia:
To mój pierwszy korektor pod oczy, więc nie mam za bardzo porównania z innymi- a szkoda. Jestem z niego w miarę zadowolona, choć fajerwerków nie ma. Wygląd jest prosty, ale ładny, ze srebrnymi dodatkami. Nakłada się go za pomocą aplikatora z gąbeczką, który jest delikatny w kontakcie ze skórą i dobrze rozprowadza korektor.
 Ma on bardzo ładny zapach, który przypomina mi nieco jakiś kremik do twarzy. Na pewno spodobałby się większości z Was. Kolor jest jasny, ale bardzo dobrze stapia się ze skórą. Stosowałam go na cienie pod oczami i na niego nakładałam podkład. Korektor nakładałam aplikatorem, następnie blendowałam gąbeczką, żeby lepiej stopił się z całą skórą. Powtarzałam czynność jeszcze raz lub dwa, ponieważ (tu jest właśnie mój zarzut) krycie jest na średnim poziomie. Moje cienie bardzo trudno ukryć. Po kilku razach efekt jest zadowalający. 
Cena sympatyczna, niecałe 14 zł to nie wiele, biorąc pod uwagę wydajność korektora, bo mimo, że stosowałam go dziennie kilka razy, to jeszcze bardzo dużo go zostało. Skóra wokół oczu po jego stosowaniu jest fajnie nawilżona i wygładzona.


Używacie korektora pod oczy? Macie swojego ulubieńca?

* * *

Zapraszam na lakierowe rozdanie na mój FP:

>>> KLIK <<<

Czytaj dalej

poniedziałek, 16 lutego 2015

Zakupy kosmetyczne, nowości! :D

Cześć ;) Ostatnio poczyniłam spore zamówienie, które niedawno do mnie dotarło, postanowiłam się nim z Wami podzielić, bo jestem pozytywnie zaskoczona. Jednak najpierw mniejsze zakupu:

 Zaszłam do Yves Rocher i kupiłam sobie żel, który pachnie jak biszkoptowy jogurt- mmmm! ;) Kiedy zakładałam kartę, dostałam kupon, w którym mogę odebrać tusz do rzęs jeżeli zrobię zakupy za minimum 6.90 zł. Takim sposobem mam całkiem fajny tusz i boski żel.

 Obfite zakupy w Biedronce... Niestety nie były mi pisane. Pojechałam z tatą, miałam kilka minut i nawet nie mogłam się rozejrzeć dobrze, więc wzięłam na szybko peeling pomarańczowy Joanna i mój ulubiony micel bebeauty. Tołpy niestety nie widziałam, możliwe, że się rozeszła.

 Kupowanie dwóch farb na moje niepodatne na farbowanie włosy, z których farba zmywa się po kilku myciach, średnio mi się kalkuluje. Ostatnio wydałam ok. 50 zł na farby i efektu już niestety nie widać. Postanowiłam kupować szamponetki ;) Niski koszt i zmyją się tak samo jak u mnie farba ;p


Teraz kolej na zamówienie:

Od lewej:
 * Orly - odcień Star Spangled
* O.P.I - odcień Dating a Royal
* O.P.I - odcień Green-Wich Village

Skusiłam się na te lakiery, bo były w promocyjnej cenie. Płaciłam za nie 20-23 zł za sztukę.


 Kiedy zobaczyłam te Glittery, zakochałam się w nich i od razu wiedziałam, że muszą czym prędzej się u mnie znaleźć. Skusiłam się na takie kolorki jak:
* Rimmel Glitter 020 Midnight Mistletoe
* Rimmel Glitter 019 Disco Diva
* Rimmel Glitter 021 Bedazzle
 * Rimmel by Ritta Ora 863 Do not Disturb



Kolejne rzeczy są do oczu (od góry):
* Dermacol Precise - eyeliner w pisaku - piękna, intensywna czerń, już go lubię!
* Rimmel - Extra Super Lash - tusz do rzęs czarny
* Eveline Cosmetics - Volume Celebrities - tusz do rzęs czarny

 Teraz uciecha dla ust:
 * Rimmel Lasting Finish by Kate Moss - trwała szminka, odcienie 01, 03, 05, 16.
* Rimmel Lasting Finish by Kate Moss - matowa szminka, odcień 106.
* Makeup Revolution Amazing- szminka, odcień nude.

 * Arbuzowy płyn do kąpieli Avon - 500 ml


 Profesjonalna pęseta - kupiłam ją w promocji za 5,50 i użyłam jej już kilka razy i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
+ dostałam próbkę perfum Ferre dla niej

Kupiłam tez kilka rzeczy dla mojej familii, ale skupiłam się oczywiście tylko na swoich kosmetykach :)


A jak tam u Was z zakupami?


Czytaj dalej

niedziela, 15 lutego 2015

Yankee Candle - Champaca Blossom - kwiat magnolii

Dawno nie pisałam o żadnym zapachu, dlatego pomyślałam, że może któraś z Was ucieszy się z recenzji wosku, który zauroczył mnie i ostatnio był jednym z najczęściej palonych w moim domu. Mowa o Champaca Blossom.


Urocza, jasna tartaletka, która jest bardzo elegancka, subtelna, kwiatowa. Zapach jest taki przyjemny, miło przebywa się w jego towarzystwie. Nie wiedziałam jak pachnie magnolia Champaca, ale jeżeli tak jak ten wosk, to uwielbiam te kwiaty. Pochodzi z kolekcji wiosennej jednak w mojej opinii jest to zapach uniwersalny, który o każdej porze roku spodoba się nie jednej z Was. Lubię go palić szczególnie rano, kiedy ładnie posprzątam w pokoju. Jest delikatny i pięknie roztacza się w domu, nie wywołując bólu głowy, czy duszności. Można się przy nim odprężyć. Wystarczy zapalić kawałeczek, by cieszyć się nim przez następnych kilka godzin. 
 

 Ten, jak i wiele innych wosków możecie zakupić na Goodies.pl

Znacie ten zapach? Lubicie?


Czytaj dalej

sobota, 14 lutego 2015

Walentynkowe słodkości - babeczki na kruchym spodzie ;)

Hej :) Dziś bardzo szybciutki pościk. Chciałabym pokazać Wam słodkości jakie przygotowałam dla swojego ukochanego i jego rodzinki. Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona, zarówno pod względem wizualnym jak i smakowym.

http://emocjamipisane.blog.pl/files/2014/02/walentynki_2560x1600_076_serca.jpg

Postanowiłam przygotować babeczki na kruchym spodzie. Spody wypiekłam kilka dni wcześniej (wbrew pozorom, przechowywane w odpowiednich warunkach nie starzeją się/nie zsychają). 


Środki wypełniłam galaretką, pokrojoną w kosteczkę. Wybrałam dwa kolory: czerwony (iście walentynkowy) oraz zielony (żeby nie było zbyt nudno :) Niektóre wypełniłam samą czerwoną, inne tylko zieloną, a część była mixem :D

   

 Później dodałam jeszcze kiwi i 'przykryłam' wszystko śmietaną (kręconą mikserem razem z lekko zsiadającą się żółtą galaretką).


 Wierzch udekorowałam pokrojoną czekoladą i kandyzowaną skórką pomarańczową. 



Babeczki były nieco smutne. Brakowało w nich czegoś czerwonego, dlatego... Przygotowałam także "chorągiewki" serduszkowe.


  
Wbiłam je w środek babeczek. Wyglądało to uroczo. Całość prezentowała się tak:

Moje babeczki oświeciło z rana :D Śmiać mi się chce z tego 'strumienia' światła padającego na nie (taak, wiem, nie wiele mi do śmiechu potrzeba :D)

W smaku są bardzo smaczne, zrobiłam też kilka dla rodziców i bardzo im smakowały :)

Robiłyście jakieś walentynkowe wypieki?

 Swoje wypieki również chciałabym zgłosić do Akcji Joko "Celebruj Chwile"

http://arcy-beauty.blogspot.com/2015/02/lakier-do-paznokci-secret-nail-art-nr.html


* * *

Małe odniesienie do anty-walentynkowiczów, którym robi się niedobrze od wszechobecnych serduszek i innych podobnych symboli.
Wiem, że część z Was nie obchodzi Walentynek-Srynek, bo kochać powinno się cały rok (itp., itd.), ale skoro to jest prawdą, to czemu tego dnia niektórzy chcą robić sobie wolne? Wszystkie okazje są po to, aby je celebrować i cieszyć się tego dnia, mówić komuś miłe rzeczy, co wcale nie wyklucza (a mam wrażenie, że wszyscy 'anty-w." tak to odbierają), żeby w inne dni również emanować miłością i sympatią. Świętowałam, świętuję i będę świętowała, bo od tego są te, jak i inne święta, aby wyluzować, poświęcić dzień/kilka godzin (które zwykłego, zabieganego dnia są bardzo często trudne do wygospodarowania) i spędzić ten czas, bez prezentów, a chociażby na lenistwie, ale z drugą, ukochaną osobą :) Jeżeli ktoś ich nie obchodzi, to po co w ogóle udziela się w tym temacie? Nie interesuje go to, to niech zajmie się czymś innym i nie odbiera każdemu na około frajdy jaką niektóre świąteczne czynności mu sprawiają. Zamiast czytać o walentynkowych prezentach, ciasteczkach, babeczkach i innych pierdołach, które nic go nie obchodzą- niech pobiega, będzie więcej pożytku dla wszystkich. Dziękuję za uwagę.

Happy valentine's Day! 
 http://gif1.ask.fm/animated_gifs/000/871/973/376/preview/tumblr_n3gg60zfQx1trh6n1o1_500.gif
Czytaj dalej