Na moim blogu rzadko można spotkać recenzję wosku o białym kolorze. Wszystko za sprawą tego, że niezbyt często je kupuję z uwagi na to, że każdy zakup wosku w takim kolorze okazywał się niewypałem. Najgorszy był dla mnie biały wosk Wedding Day, który w mojej opinii pasowałby do starszej Pani, a nie na tak wyniosłą chwilę jaką jest dzień ślubu. Pomyślałam, że nie mogę skreślać każdego białego wosku i że pewnie w końcu trafię na coś fajnego. Skusiłam się więc na Soft Blanket i zamówiłam go na Goodies.pl.
Moja opinia:
Niejednokrotnie trafiałam na Wasze opinie o tym wosku - nigdy nie czytałam negatywnej, więc pomyślałam, że musi on mieć w sobie "to coś", skoro wszystkim tak się podoba. Dodałam go więc do koszyka skuszona samymi pozytywami. Długo zwlekałam z odpaleniem, ponieważ już na sucho nie bardzo mi się podobał. Czytałam u Was, że jest to zapach świeży, który przypomina pranie - ja niestety nic takiego nie poczułam.
Dla mnie zapach ten jest chemiczny i drażni mój zmysł powonienia. Miał przywodzić na myśl dzieciństwo, bezpieczeństwo, chwile podczas których rodzice opowiadali nam bajki na dobranoc, a tymczasem ja po jego odpaleniu nabawiłam się co najwyżej bólu głowy, który z dzieciństwem, przynajmniej moim, ma niewiele wspólnego. Nie wyczuwam tu powiewu świeżości, a jedynie trochę mydlin. Wisi nade mną fatum białych wosków - postanowiłam jednak się nie zniechęcać i dzielnie przerwać to pasmo nie za dobrych wyborów i w końcu znaleźć biały wosk o pięknym zapachu. Możecie coś polecić?
Lubicie Soft Blanket czy macie na jego temat podobne zdanie co ja?
a już myślałam, że to miś uszatek :D
OdpowiedzUsuńPaliłam ten wosk dawno temu, ale skojarzenia z nim mam jednak pozytywne:)
OdpowiedzUsuńOj bardzo nie lubię tego zapachu :D
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam ale czytałam o nim same pozytywne opinie :) szkoda,że u Ciebie się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony wosk, bo.. właśnie pachnie świeżym praniem ;) Mogłabym go wąchać całe życie :D
OdpowiedzUsuńMoja siostra też go nie lubi,ale ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńmam tak z wieloma woskami YC niestety:(
OdpowiedzUsuńmi ten wosk przypadł do gustu :) z białych wosków bardzo polubiłam FLUFFY TOWELS, który stale u mnie gości :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie złożyłam zamówienie na 22 woski i chyba są w nim z 3-4 białe :D Zobaczymy jak się spiszą :D
UsuńBardzo lubie ten zapach! :)
OdpowiedzUsuńMiałam sampler o tym zapachu i też nie do końca mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńja go lubie, a ten kominek mi sie zbil:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam świeże zapachy! :-) , zwłaszcza gdy szaruga za oknem i żyć się nie chce ;-)) Buziaki
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/2015/09/otien-happines-boutique.html
Szkoda, że Ci się nie spodobał. Miałam okazję powąchać ten wosk i wg mnie nie był taki zły :)
OdpowiedzUsuńJeden z ulubionych zapachów jakie mam w wosku :) Piękny, delikatny i nastrojowy :)
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post :)
Ja ten zapach uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńtak mnie kuszą te woski, musze sobei w końcu jakieś wypróbowac
OdpowiedzUsuńO widzisz, a u mnie Wedding Day się spisał, może nie był moim ulubionym ale podobał mi się zapach starszej, perfumowanej Pani ;)
OdpowiedzUsuńNatomiast osławiony i tak uwielbiany misiek czyli Soft Blanket nie zachwycił mnie, a wręcz nawet nie specjalnie mi się podobał. Podobnie jak u Ciebie mnie również bolała po nim głowa.
Wiem, że jest tak samo wielu zwolenników jego, jak i osób którzy nie widzą w nim nic nadzwyczajnego. Ja niestety należę do tej drugiej grupy :(
Z białych wosków podobał mi się bardzo Fluffy Towels i Shea Butter.
Myślałam o nim, ale skoro jest mydlany to odpada ;/
OdpowiedzUsuńobawiam się, że mnie też by się nie spodobał. chemia i zapach mydlin to nie to co chcę wąchać.
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie przepadam za woskami :-)
OdpowiedzUsuńDo mnie ten zapach również nie przemówił, jest zbyt chemiczny...
OdpowiedzUsuńbardzo lubię woski, ale ten mnie odpycha
OdpowiedzUsuńNie bardzo mogę coś polecić ale przynajmniej wiem po co nie sięgać :)
OdpowiedzUsuńNie bardzo mogę coś polecić ale przynajmniej wiem po co nie sięgać :)
OdpowiedzUsuńJa ten zapach bardzo lubię : ) odrobinka wystarczy by zapach był bardzo przyjemnie ale nie nachalnie wyczuwalny.
OdpowiedzUsuńnie lubię zapachu mydlin...
OdpowiedzUsuńuwielbiam te świeczki ;)
OdpowiedzUsuńJaka cudna nazwa:)
OdpowiedzUsuńJa go polubiłam, podobnie jak inny biały - Clean Cotton :)
OdpowiedzUsuńOj, nieprzyjemnie :( Daruję sobie ten wosk, jestem pewna że nie przypadłby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńnie miałąm żadnego wosku ;P
OdpowiedzUsuńrównież go nie miałam :)
OdpowiedzUsuń