Cześć. Jakiś czas temu w moje ręce wpadły nowe pachnidła. Bardzo lubię testować w tym zakresie i szukać zapachów, które spodobają się mojemu zmysłowi powonienia. Czy tak było w przypadku nowej dla mnie marki Bridgewater Candle? Dowiecie się czytając niżej.
Na pierwszy raz wybrałam sobie woski o nazwach: Kiss in the rain, Cup of Chear i Carnival Ride. Sugerowałam się oczywiście opisami producenta, ponieważ sama nigdy nie miałam z tymi woskami do czynienia. Kiedy do mnie dotarły od razu spodobała mi się ich forma. Woski wyglądają jak mniejsze tabliczki czekolady. Gdy uchylimy wieczko, widzimy 6 kawałków wosków, które możemy połamać już w opakowaniu.
Podgrzewając wosk unosi się mgiełka czarnej porzeczki, malin i
truskawek przechodzi w kwiatowe nuty róży i fiołków. Delikatnie wiążąc
się nutami wanilii, bursztynu i piżma - tak o Kiss in the rain pisze producent. Rzeczywiście jest to zapach bardzo owocowy, który od razu wpasował się w moje gusta. Czuć tu wyraźnie porzeczkę i różę. Wosk roztapia się szybko, jest średnio intensywny i długo unosi się w powietrzu. Z kolei Cup of chear kompletnie nie spodobał mi się. Producent mówi, że podgrzewając wosk poczujesz mieszankę ubitego mleka, kremu i wanilii, dopełnia ten słodki zapach, którego nuty mieszają się z goździkiem, gałką muszkatołową, cynamonem, imbirem i kardamonem. Wybierając ten wosk chyba przeczytałam tylko opis do słowa "wanilii", bo chyba wszyscy już wiedzą, że ja nie lubię korzennych nut, także nie jest to wielkie zaskoczenie, że wosk ten mi się nie spodobał. Ostatni z tej trójki to wosk Carnival ride. Jest świeżym, rześkim powiewem kwiatu pomarańczy i bergamotki, płynie łagodnie ku słodkiej wanilii, łącząc się z białym piżmem. I ten wosk jest moim zdecydowanym ulubieńcem. Jest delikatny, bardzo świeży i taki czysty! Pięknie pachnący kwiat pomarańczy połączony z wanilią - cudo! Cena takiego wosku to 29 zł za sztukę i mimo, że zapachy są ładne, to uważam, że jest trochę za wysoka. Zaokrąglając do 30 zł - jedno palenie kosztuje nas, aż 5 zł! Zdecydowanie za dużo.
W paczuszce od sklepu icandle.pl znalazłam także pięknie i okazale wyglądającą świece Bridgewater Candle o zapachu Vanilla Cream. Zapach od razu przypadł mi do gustu - nie mogło być inaczej, bo jako fanka wanilii kocham wszystko co ma tą woń. Wąchając pierwszy raz świecy wspólnie z mamą od razu pomyślałyśmy, że pachnie jak budyń waniliowy. A producent mówi o niej tak: Bogaty zapach waniliowy maślano-kremowy lukier – taki pyszny i słodki!
Mimo, iż jest to świeca określana przez producenta jako mała, to ma ona, aż 250 g, gdzie mała świeca YC ma tylko 104 g. Jeżeli chodzi o zapach, to pachnie dość mocno. Ładny zapach wydziela się już po otwarciu, nawet gdy się nie pali. YC są słabsze. Cena za taką świece wynosi 69 zł - czyli według mnie również za dużo. Prezentuje się ona w moim pokoju pięknie, jednak mimo to, raczej nigdy nie pozwolę sobie na zakup takiej świecy, bo najzwyczajniej w świecie jest dla mnie za droga. Palić będzie się długo, bo aż 85 godzin.
Znacie zapachy od Bridgewater Candle? Co o nich myślicie?
Nigdy nie miałam, mogą ładnie pachnieć i wyglądać, ale cena jak dla mnie jest za wysoka :)
OdpowiedzUsuńPewnie zapach by mi bardzo przypadł do gustu,ale cena jest zbyt wysoka
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię "wyrzucać" pieniędzy na jeden zapach ;) Całe szczęście udało mi się zrobić zapas Yankee w niskiej cenie przed podwyżką :D
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam z nimi styczności.
OdpowiedzUsuńniespotkalam się jeszcze z ta firma, ale cena jakoś szczególnie nie jest zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńKocham woski tej marki, mają bardzo intensywne, piekne zapachy!
OdpowiedzUsuńNie znam, ale uwielbiam świece wszelkiego rodzaju więc chętnie poznam tą markę przy okazji :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych wosków i świec :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zdradziłam YC z Woodwick, ale tych marek jeszcze nie znam:)
OdpowiedzUsuńJeszcze o nich nie słyszałam. Super
OdpowiedzUsuńhttp://www.simplethingsbyjok.com/
Ten wosk Carnival ride mnie zaciekawił, ale za drogo wychodzi :D
OdpowiedzUsuń