Hej! Dzisiejszy post będzie bardzo nastrojowy i klimatyczny, ponieważ mam Wam do zaprezentowania świecie marki Bispol Candles. Świece to jeden z dodatków, których nie może zabraknąć w żadnym domu. Są to dodatki niewielkich rozmiarów, a swoim blaskiem sprawiają, że humor się poprawia. Zapraszam Was na prezentację. Żałujcie, że nie możecie tego wszystkiego powąchać, ponieważ woń jest cudna!
W moje łapki wpadł świetny, powyższy zestaw składający się z małych i dużych zapachowych podgrzewaczy oraz dwóch świec. Najbardziej do gustu przypadły mi podgrzewacze waniliowe - już wiele razy powtarzałam, że wanilia to jedna z moich ulubionych zapachowych nut, którą lubię w każdej postaci.
Podgrzewacze, mimo swoich małych rozmiarów, wydzielają całkiem dużo ładnego zapachu, co się bardzo chwali. Są nieco mniej intensywną wersją wosków, aczkolwiek wygodniejszą, ponieważ nie trzeba niczego kruszyć, a potem usuwać z kominka, co jest sporą oszczędnością czasu.
Mam w domu dość dużo gadżetów do świec. Są nimi podstawki i różnego rodzaju świeczniki. Bardzo często używam osłonek IKEA, które dzięki swoim ażurowym ściankom, pięknie rozpraszają światło. Równie często używam też gadżetów z Pepco, między innymi załączoną na zdjęciu klatkę z ptaszkiem. Ale czymże byłyby te gadżety, gdyby nie świece. To one nadają im i całemu otoczeniu ciepła i romantyczności.
Duże świece mają adekwatne do rozmiarów płomienie. Dają bardzo dużo światła - brak prądu spowodowany warunkami atmosferycznymi czy innymi nieprzewidzianymi wypadkami mi nie straszny! Świeca, podobnie jak podgrzewacze, wydziela bardzo ładny zapach, który przypadł mi do gustu.
Często kładę się na łóżko, włączam telewizor, odpalam świece i relaksuję się w najlepszy z możliwych sposobów. Świece pozwalają mi relaksować się również w łazience. Są także idealną dekoracją stołu na różne okazje. Cieszą oko w każdym miejscu, w którym się znajdują, co jest wspaniałe.
Chyba każda kobieta uwielbia świecie i nie wyobraża sobie choć raz na jakiś czas ich nie zapalić. Te piękne płomienie są uzależniające i sprawiają, że wieczór staje się piękniejszy. Moje wieczory ocieplają świece Bispol Candles, które bardzo przypadły mi do gustu.
A Wy jak umilacie swoje wieczory?
Dobra herbata, świece bądź woski i film. Chyba że jestem tak wymęczona to kąpiel z wielką bomba bądź pianą :).
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne te świece. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno taki wieczór ze świecą musi być relaksujący, kiedy dom otacza piękny zapach :) Ja świeczkowe wieczory miewam początkiem jesieni, kiedy potrzebuję tego ciepła i klimatu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świeczki! <3 Nie mam ulubionego zapachu, bo lubię każde. Strasznie podoba mi się klatka z ptaszkiem *,*
OdpowiedzUsuńhttp://mylittleworld-paulablog.blogspot.com
Cudowny zestaw :)
OdpowiedzUsuńwow, ale piękne, nastrojowe zdjęcia
OdpowiedzUsuńna jesień zestaw idealny ;)
OdpowiedzUsuńna jesień zestaw idealny ;)
OdpowiedzUsuńfajne są, dają klimat
OdpowiedzUsuńUlala jak nastrojowo :D Nie miałam jeszcze świec z tej firmy, muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAle piękny nastrój zrobiłaś :) Ja już dawno nie używałam świeczek, ale masz rację, w osłonkach z IKEI wyglądają cudnie <3
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zapachy, do znudzenia jestem fanką kominków i wosków. Jednak lubię bezzapachowe świece i podgrzewacze ułożone w świecznikach, bo tworzą cudowną atmosferę.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bispol odpada. W opakowaniu pachną super, po odpaleniu niestety nie.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to nie do konca tak. Wiadomo, że po odpaleniu nie będzie od razu zapachu, bo z czego ma być? Świeczka musi się wypalić znacznie, jak nie w całości, żeby był zapach - coś na zasadzie roztapiania wosków i wtedy pachnie super :)
UsuńJak dla mnie bispol odpada. W opakowaniu pachną super, po odpaleniu niestety nie.
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam świece od Bispol :-). Najbardziej przypadły mi do gustu świece o zapachu cynamonu i bryzy morskiej :-)
OdpowiedzUsuńkocham świeczki... ładne zdjęcia :) takie klimatyczne eh chyba zapalę sobie świeczuszkę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece ! Mogłabym kupować i kupować :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne klimatyczne zdjęcia ;]
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką świeczek! Nie ma nic lepszego wieczorem, niż delikatny płomień, szczególnie w takiej ażurowej osłonce właśnie. Ale Twoja klatka jest prześliczna! Dobrze, że teraz po przeprowadzce mam pod domem i Pepco, i Kika... :)
OdpowiedzUsuńJa chyba od nich jeszcze nie miałam przyjemności nic próbować :)
OdpowiedzUsuńŚwiece, woski nawet mały tealight - co wieczór coś zapalam by poczuć się lepiej:) i stworzyć przyjemniejszy nastrój.
OdpowiedzUsuńcudowne są te świece:) sama mam kilka :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. U mnie teraz też trwa świeczkowy zawrót głowy - robię sobie mały detoks od wosków ;)
OdpowiedzUsuńChcę je wszystkie :)
OdpowiedzUsuńLubie je ;)
OdpowiedzUsuń