Dzień bez palonego wosku to dla mnie dzień stracony. Każdego dnia staram się odpieczętować jakiś wosk, którego jeszcze nie miałam okazji używać, by w końcu się z tym zapachem zapoznać i uznać, czy zapisuję go do listy swoich ulubieńców czy skreślam i nigdy więcej nie chcę go kupować. Wosków kwiatowych w swojej dość pokaźnej kolekcji mam niewiele. Przeważnie mam takie szczęście, że jak już na jakiś trafię, to przeważnie wpisuje się on w moje gusta. A jak jest w woskiem Peony marki Yankee Candle?
Uwielbiam piwonie. Kocham je za ich piękny zapach i za ich cudowny wygląd. Są duże, dorodne i robią wrażenie, mimo, że są to dość pospolite kwiaty. Uwielbiam chodzić wiosną na spacery po swojej miejscowości, ponieważ wielu jej mieszkańców ma piwonie w swoim ogrodzie. Ich zapach jest intensywny i pieści powonienie. Czy takie same efekty przyniesie nam ten wosk?
Otóż roślina jak i wosk mają ze sobą coś wspólnego, ale niewiele. Pierwsze co przychodzi mi na myśl, to intensywność. Wosk należy kruszyć ostrożnie, ponieważ ma moc. Malutki kawałek wystarcza, by po chwili rozprzestrzenił się cudowny zapach. Lepiej nie przesadzić, bo może się to skończyć bólem głowy. Kolor wosku idealnie pasuje do pastelowych piwonii. W zapachu wyczuwam zdecydowaną nutę piwonii, ale wydaje mi się, że zapach został wzbogacony jakąś słodką nutą, ponieważ piwonia w swojej woni raczej, aż tak słodka nie jest. Ja jako fanka słodkich zapachów jestem z tego faktu zadowolona, ponieważ zapach jest po prostu piękny! Nie odzwierciedla on w całości zapachu pięknych piwonii, więc po zamknięciu oczu nie czuję się jak w piwoniowym ogrodzie. Mimo to bardzo lubię ten zapach, często zdarza mi się go palić. Możecie go kupić na stronie Goodies.pl w cenie 9 zł.
Ostatnio dość często irytuję się przeglądając różnego rodzaju strony/zdjęcia, chociażby na Instagramie. Pojawia się tam coraz więcej pseudo-specjalistek od makijażu, paznokci, których prace przyprawiają mnie wręcz o dreszcze swoim wyglądem (który jak nie trudno się domyślić jest przerażający). Nie mówię, że ja robię paznokcie idealnie, też zdarzają mi się wpadki, ale na miłość boską, nie ogłaszam się w świecie jako wielka stylistka i nie robię paznokci dla ludzi w celach zarobkowych. Wiele tych osób pokazuje swoje prace w Internecie i dziwię się potencjalnym klientom, że mimo to, udają się na usługę do takich osób. Czasem jednak warto oddać się w ręce
specjalisty, które zrobi to lepiej. Dla przykładu, rzadko zdarza
mi się wykonywać jakieś czynności typowo męskie - zostawiam tę frajdę
facetom. Jeżeli Ci z mojego otoczenia sobie z czymś nie radzą, szukamy
innych specjalistów. I takim oto sposobem natknęłam się na firmę mettec.com.pl, która zajmuje się obróbką metali, bo myślimy nad zmianą ogrodzenia.
Lubicie zapach piwonii? Znacie ten wosk?
Kurcze, nie wiem jak pachną piwonie :D
OdpowiedzUsuńTego wosku również nie znam :)
nie miałam, ale mogłabym się skusić. Lubie kwiatowe zapachy
OdpowiedzUsuńMoją uwagę zwrócił ten piękny zegarek :D Tego zapachu nie znam, ale muszę się zaopatrzyć w nowe woski na jesień:)
OdpowiedzUsuńKuszący, musi pięknie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńmiałam go, ale mi niezbyt się spodobał
OdpowiedzUsuńtaki zapach "moj" :)
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo go lubię! <3
OdpowiedzUsuńOD dawna mam ochotę go wypróbować, Twoja recenzja zupełnie mnie przekonała :)
OdpowiedzUsuńCzeka w zapasach na rozpalenie :), ale zapach jest śliczny.
OdpowiedzUsuńna pewno oczarowałby mnie ten zapach, odrobina słodyczy połączona z kwiatami to właśnie to co lubię
OdpowiedzUsuńnie wiem czy bym go polubiła ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze od Yankee Candle, ale jestem ciekawa tego zapachu. :)
OdpowiedzUsuńLubię kwiatowe zapachy. Pewnie by mi odpowiadał.
OdpowiedzUsuńLubię go :D Ale dla mnie też jest słodszy niż zapach prawdziwych piwonii :D
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapaszek, dlatego zapisuję go do mojej listy ;)
OdpowiedzUsuńLubię zapach piwonii ale tego wosku jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń