Udało mi się wypróbować wszystkie produkty jakie znalazłam w pudełku InspiredBy U.R.O.K, dlatego czym prędzej śpieszę Wam o nich opowiedzieć. Produktów do opisania jest 6, a pudełko określiłabym jako bardzo różnorodne. Dla każdego coś fajnego! Są kosmetyki, są i dodatki, zatem jest coś dla ciała i dla urody.
#1 MIYA COSMETICS - KREM DO TWARZY myWONDERBALM - ten produkt zaciekawił mnie w tym pudełku najbardziej, ponieważ nigdy wcześniej nie miałam styczności z marką. Krem zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie. Na samym początku od razu pokochałam go za piękny kokosowy zapach i delikatną konsystencję, która super się wchłaniała. Do tego to piękne i radosne opakowanie! W serii są jeszcze 3 produkty i każdy w pięknym i energetycznym kolorze. Konsystencję określiłabym jako bogatą. Niewielka ilość wystarczy na pokrycie większego obszaru skóry. Szybko się wchłania, nie pozostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Zapach iście egzotyczny - niby kokos, ale ja czuję w nim jeszcze nutki ananasa. Przypomina mi on zapach pinacolady - długo utrzymuje się na skórze. Ma piękny początek składu. Najpierw woda, na drugim miejscu olej sezamowy, następnie olej kokosowy. Do tego witamina E i prowitamina B5, która odżywia skórę i nadaje jej elastyczność oraz miękkość, regulując jej nawilżenie. Chętnie poznam inne warianty. Cena: 29,99 zł / 75 ml.
#2 CORALOVE - CHOKER - moda na chokery nie jest dla mnie. U innych mi się to podoba, ale sama nie nosiłam ich i raczej nie zapowiada się, by coś w tej sprawie uległo zmianie. Nie lubię mieć czegoś ciasno pod szyją, nawet jeżeli chodzi o bluzki czy t-shirty. Jakiś dekoltowy komfort mile widziany. Mimo to, choker ładnie się prezentuje. Końcówka rzemyka zakończona bezbarwnymi diamencikami. Wystaczy na trzykrotne obwiązanie. Cena: 9,99 zł / szt.
#3 CORALOVE - KOLCZYKI TRIBAL - takich kolczyków dwustronnych nie miałam w swojej kolekcji. Muszę przyznać, że wyglądają zjawiskowo. Z przodu mała srebrna kuleczka, z kolei z drugiej strony duża, srebrna, pościnana kulka przypominająca kulę dyskotekową. Pięknie mieni się w świetle dziennym. Mimo tej zjawiskowości, raczej nie planuję ich nosić. Cena: 4 zł / para.
#4 SYOS - SUCHY SZAMPON DO WŁOSÓW ANTI GREASE - wiele osób negatywnie wypowiadało się na temat tego szamponu, a ja tak naprawdę nie wiem czemu. Wydaje mi się, że nie odbiega on jakością od lubianych przeze mnie szamponów jak ISANA czy Batiste. Robi to, co do niego należy, czyli odświeża włosy, unosi je od nasady i świetnie sprawdza się w sytuacjach kryzysowych. Cena: 15,99 zł / 200 ml.
#5 NAIL TEK - ODŻYWKA INTENSIVE THERAPY - ja w dalszym ciągu nie rozstaję się z hybrydami. Moja mama robi sobie je rzadko, ponieważ kondycja jej paznokci po nich znacznie się pogorszyła, więc była moją testerką tego produktu. Zła kondycja paznokci (rozdwajanie się paznokci) było dobrym powodem, by tej odżywki zacząć używać, ponieważ jednym z zapewnień producenta jest właśnie zapobieganie rozdwajaniu. Po używaniu odżywki paznokcie wyglądają lepiej, już się tak nie rozdwajają. Zrobiły się nawet nieco twardsze, co również jest na plus. Cena: 29,00 zł /szt.
#6 MARK COFFE CONONUT FACE AND BODY SCRUB - ten produkt zarówno mnie jak i Was bardzo ciekawił. Przedstawię Wam teraz sposób użycia producenta, który nie jest niestety opisany na produkcie. "Na początek zwilż ciało! Weź peeling w ilości podwójnego espresso i
wmasuj okrężnymi ruchami. Nie zapomnij o miejscach problematycznych.
Nie bój się użyć produktu również na twarz. Pozostaw pracowite składniki
na skórze przez 3-5 minut, a następnie spłucz wodą". Kawa ma właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne, dlatego pomaga pozbyć się niedoskonałości, które są niechcianymi gośćmi na naszej skórze. Stosowałam ten produkt zarówno do twarzy jak i ciała i w oby tych sferach spisał się super. Jest to średni zdzierak jeżeli chodzi o ciało, z kolei do twarzy idealny. Cena: 59 zł / 200 g.
Który z tych produktów najbardziej przypadł Wam do gustu? Podoba się Wam moda na chokery? Nosicie?
lubię tę serię zieloną Sayossa
OdpowiedzUsuńA ja jakoś po Sayossa nie sięgam.
UsuńNa szaponach standardowych się zawiodłam, ale suchy jest fajny ;)
UsuńUwielbiam zapach i działanie kremu Miya:)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kremu Miya, ponieważ jest już dosłownie wszędzie :) Muszę się mu bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńZdzierak jak dla mnie to numer jeden tego pudełeczka :) <3
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować!
Krem Miya chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te produkty firmy MIYA :D
OdpowiedzUsuńmnie też najbardziej ucieszyłby właśnie ten krem.
Usuńmi się trafił różowy kremik i różowe kolczyki, pudełka super :-)
OdpowiedzUsuńFajne pudełeczko. O Miya myślę już od dawna, same plusy słyszę :)
OdpowiedzUsuńmusiałabym wypróbować ten suchy szampon :) kremik tez prezentuje się świetnie :) jeśli chodzi o chokery to tak jak u Ciebie, na kimś mi sie podoba ale wydaje mi się, że źle bym się czuła z uwiązanym czymś na szyi :)
OdpowiedzUsuńJa sobie uwiązałam na próbę i... :D Od razu musiałam zdjąć :D
Usuńciekawe te pudełeczkio
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego peelingu z kawy. :)
OdpowiedzUsuńFajne produkty :) Niektóre chokery mi się podobają, chociaż dalej żadnego nie mam ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego z tym kosmetyków. Kojarzę tylko szampon Syoss.
OdpowiedzUsuńTen krem myWONDERBALM bardzo mnie ciekawi :D W sumie to najbardziej z tego pudełka :D
OdpowiedzUsuńMnie teraz ciekawią pozostałe warianty :D
UsuńKrem Miya ratuje całe pudełko:)
OdpowiedzUsuńKrem Miya jest niewątpliwie czarnym koniem tej edycji, ale równie fajnie spodobał mi się peeling czy szampon :)
UsuńMnie krem MIYA z tego pudełka również zaciekawił najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LA, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńChoker piękny ! Ja dla odmiany totalnie się w nich zakochałam.
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość. Nie miałam jeszcze żadnego z tych produktów. :)
OdpowiedzUsuńJa zrezygnowałam niemal z wszystkich pudełek, bo już tyle mi się tego wszystkiego nazbierało, że nie nadążam zużywać. Ciekawa zawartość, choć biżuteria kompletnie by do mnie nie trafiła.
OdpowiedzUsuńKupiłam ten suchy szampon, będę go używać zaraz jak skończę Batiste :)
OdpowiedzUsuń