Kosmetyki w formie pianek skradły moje serce już bardzo dawno temu. Najczęściej używanym kosmetykiem w tej formie jest u mnie pianka do mycia twarzy. Na blogach odwiedzanych blogerek bardzo często widywałam wpisy z piankami do mycia rąk. Przyznaję, sama jeszcze żadnej nie miałam, tym bardziej skusiła mnie promocja w Rossmannie na mydło w piance Pro Skin Laboratory. Do wyboru miałam trzy warianty, skusiłam się na kwiatowy.
Na samym początku warto pochwalić za opakowanie. Ja kupuję je w całości! Wygląda skromnie, schludnie i świetnie prezentuje się na łazienkowej, białej umywalce. Butelka ma ciekawy i zgrabny kształt. Aplikacja za pomocą pompki. Produkt ma pojemność 320 ml, czyli całkiem sporo. Kosztowało mnie ok. 6 zł, więc to żaden majątek biorąc pod uwagę moją dużą ciekawość w stosunku do tych produktów. Już od dawna przyglądałam im się w Rossmannie, ale cena regularnie nie do końca mnie zachęciła. Niech żyją promocje!
Za jego pomocą nie usuwam z rąk zbyt mocnych zabrudzeń - jakoś się nie złożyło. Używam go w codziennych sytuacjach, w których myje się ręce. Pianka jest delikatna, do tego pięknie pachnie, a zapach unosi się w powietrzu, co bardzo mi się podoba, bo jest piękny, kwiatowy i przyjemny dla zmysłu powonienia. Aloesu nie wyczuwam zbyt mocno, gra drugie skrzypce. Pianka nie wysusza skóry moich dłoni, mimo, że skład jest typowo drogeryjny. Jeżeli mam byś szczera, to bez takich pianek mogłabym żyć. Nie sądzę, by poradziły sobie z mocnymi zabrudzeniami, jednak używanie ich jest na tyle przyjemne (głównie dzięki konsystencji i zapachowi), że chętnie skuszę się jeszcze w przyszłości na jakąś. Mam nadzieję, że trafię na inne, równie pięknie pachnące warianty zapachowe. Z tego co widziałam, u mnie w Rossmannie było jeszcze cytrynowe mydło w piance do kuchni, które niweluje brzydki zapach z rąk (np. po rybie), ale jakoś mnie nie kusi oraz mydło dla dzieci o zapachu gumy balonowej, które kręci mnie bardziej.
Na marginesie. Jaka pogoda u Was? U mnie w kratkę. Było dwa dni słońca, ale w między czasie jeszcze popadało, dziś grzmi i jest pochmurno, ale ciepło, więc pewnie na wieczór popada. Przy takiej duchocie zawsze spadnie trochę deszczu. Wyjęłam już dość dawno z lamusa swój rower, ale jeszcze w tym roku na nim nie jeździłam. Póki co go umyłam, dopuściłam powietrza w kołach, bo po zimie trochę go ubyło (swoją drogą, jak Wy to robicie? Ja już od dawna nie mam w domu pompek do kół od rowerów, bo albo się psują, albo je gdzieś zgubię. Na szczęście tata ma sprężarkę tłokową kaeser.pl i już nie muszę się o to martwić - koło napompowane w kilka sekund), zaczepiłam koszyk, a na dniach mama uszyje mi do niego nowy, różowy pokrowiec z chustą w grochy, którą przewiążę kosz i zawiążę kokardkę. Pochwalę się Wam efektem końcowym na story na IG.
Na marginesie. Jaka pogoda u Was? U mnie w kratkę. Było dwa dni słońca, ale w między czasie jeszcze popadało, dziś grzmi i jest pochmurno, ale ciepło, więc pewnie na wieczór popada. Przy takiej duchocie zawsze spadnie trochę deszczu. Wyjęłam już dość dawno z lamusa swój rower, ale jeszcze w tym roku na nim nie jeździłam. Póki co go umyłam, dopuściłam powietrza w kołach, bo po zimie trochę go ubyło (swoją drogą, jak Wy to robicie? Ja już od dawna nie mam w domu pompek do kół od rowerów, bo albo się psują, albo je gdzieś zgubię. Na szczęście tata ma sprężarkę tłokową kaeser.pl i już nie muszę się o to martwić - koło napompowane w kilka sekund), zaczepiłam koszyk, a na dniach mama uszyje mi do niego nowy, różowy pokrowiec z chustą w grochy, którą przewiążę kosz i zawiążę kokardkę. Pochwalę się Wam efektem końcowym na story na IG.
Używacie mydełek w piance? Jakiej marki mydełka polecacie? Znacie powyższe?
Widzę je u Ciebie po raz pierwszy. Ale wygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tego kosmetyku i jest rewelacyjny, uwielbiam te marke
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńHmm.. lubię takie mydła :D
Nigdy nie miałam mydeł w piance. Może kiedyś się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie zakochana w Palmolive ♥ Oczarowana jestem nimi niezmiernie ! Jak trafisz na Palmolive to polecam wypróbować ;) Tego nie znam, ale pianki kocham więcp rędzej czy później trafi w moje łapki ;)
OdpowiedzUsuńPalmolive wygląda uroczo, ale cena wysoka - 11 zł o ile się nie mylę :D
UsuńUżywam , polecam :) dobre - mimo niskiej ceny :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam :(
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię mydełka w piance.
OdpowiedzUsuńWłaśnie uwielbiam pianki za ich konsystencje i zapach! Tej marki nie miałam, ale zwrócę uwagę w rossmannie.
OdpowiedzUsuńZapach po rybie najlepiej niweluje zimna woda bez dodatków haha :D
OdpowiedzUsuńZ piankowych mydeł to wielbię te z Bath&Body Works, ale to dostępne w Rossmannie jest sto razy tańsze, więc i je wypróbuję :D
Mi na praktykach z-ca szefa kuchni kazał natrzeć plasterkiem cytryny a potem o kran pocierać - jak ręką odjął :)
Usuńoo super musze kupić wygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńWidziałam dziś to mydło ale jakoś nie kusiło mnie, żeby je kupić ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna buteleczka :) lubię te wszystkie pianki- takie delikatne się wydają :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z takim mydłem..nawet w sklepie nie rzuciło mi sie w oczy
OdpowiedzUsuńnigdy nie uzywalam mydla w piance :d choć wiem, ze są i istnieją. moze sie kiedys skusze :D
OdpowiedzUsuńNie używam mydeł w piance :) Opakowanie fajne :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco
OdpowiedzUsuńZapowiada sie bardzo fajnie i cena tez jest zachecająca.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej piance 😊
OdpowiedzUsuńJakie ma śliczne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale uwielbiam pianki do mycia, wiec go wyprobuje!
OdpowiedzUsuńTotalna nowość dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie ale przyznam Ci sie ze nigdy go nie spotkalam
OdpowiedzUsuńUwielbiam aloes, więc bardzo zaciekawił mnie ten post. Super produkt, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://sandziv.blogspot.com/
Prezentuje się świetnie
OdpowiedzUsuńMam ostatnio fazę na mydła. Muszę kupić.
OdpowiedzUsuńMydło w piance brzmi kusząco✌może się przekonam do spróbowania👍
OdpowiedzUsuńJa dopadłam takie mydło w piance w osiedlowym sklepiku. Było świetne.
OdpowiedzUsuń