Świece to jest to, co kocha chyba każda kobieta. Znam mężczyzn, którzy również lubię raczyć się ich płomieniami i zapachami, choć nie jestem do końca przekonana, czy nie robią tego po prostu dla swoich kobiet. Tak czy inaczej, palenie świec czy wosków trwa u mnie cały rok, ale zdecydowanie bardziej uaktywnia się to u schyłku lata lub wraz z początkiem jesieni i na zimę. Na dworze jest szaro, buro i ponuro, a jakby tego było mało, zimno i deszczowo lub śnieżnie. Człowiek musi sobie jakoś radzić żeby się nie zdołować. Mnie z opresji wybawiają właśnie takie produkty. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam trochę o naturalnych świecach i woskach marki Lanaline. Jest ona małą, rodzinną firmą, która z wielką pasją i zaangażowaniem oraz widocznym sercem na dłoni produkuje świece i woski zapachowe. Produkty Lanaline są w 100% naturalne!
W pierwszej kolejności moją uwagę zwróciły piękne opakowania. Niestety nie uwidoczniłam ich na zdjęciach, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Świeca sojowa (biała) zapakowana była w czarny, jakby matowy kartonik, który dawał wrażenie, że mam do czynienia z ekskluzywnym produktem. Z kolei świeca palmowa zapakowana była tak, jak wosk, w celofanowy woreczek przewiązany rafią. Wszystko to prezentowało się naprawdę bardzo ładnie i schludnie. Jeżeli chodzi o "opakowania" właściwe, to wosk sojowy mieści się w szklanym, mlecznym słoiczku zwężanym ku górze. Wosk palmowy mieści się w kwadratowym, grubym szkle, dzięki czemu widać piękne odcienie świec (dostępne są różne kolory w zależności od zapachu). Każda świeca dodatkowo opatrzona jest naklejkami z nazwą marki na czele oraz na spodzie z opisem zapachu i rodzajem świecy.
Jak widzicie, skusiłam się na świecę sojową o zapachu truskawki, świecę palmową o zapachu słodkiego granatu oraz woski, które pachną owocami leśnymi. Moje zamiłowanie do owocowych zapachów widoczne jest tu, jak na dłoni. Wszystkie zapachy bardzo wpisują się w mój gust, nie są takie sztuczne, a wręcz przeciwnie, bardzo słodkie i głębokie. Po odpaleniu świec początkowo nie czuć za bardzo żadnej woni, dopiero gdy wosk w świecy się stopi i powstaje warstwa płynna, jego zapach ładnie się rozprzestrzenia. Nie jest przesadnie intensywny, nie męczy, wręcz przeciwnie - przebywanie w tych aromatach to czysta przyjemność.
Świeca sojowa ma biały kolor, ponieważ jest to naturalny kolor wosku sojowego.Jej wymiary to 9x8 cm, a czas palenia, to 60 godzin. Dostępnych wariantów świecy sojowej jest 7 - są to głównie warianty zapachowe, ale jest też bezwonny, którego można używać do masażu oraz wosk czarny, z przeznaczeniem dla mężczyzn. Cena tych świec, to 55 zł i w porównaniu ze świecami YC, których skład nie jest naturalny, te wypadają niedrogo. Druga świeca, tj. świeca palmowa, pochodzi z serii Enjoy. Do wyboru mamy dwa warianty, jeżeli chodzi o rozmiar. Są to świece małe i średnie. Wariantów zapachowych i kolorystycznych jest również 7. Moja świeca jest w małym rozmiarze - większe pakowane są dodatkowo w biały kartonik. Cena w zależności od rozmiaru, to 20 lub 40 zł. Producent zaleca dzienne palenie świecy w czasie maksymalnym 2,5-3 godzin - czas ten sprzyja równomiernemu spalaniu się wosku oraz zapobiega powstawaniu tuneli. Woski do kominka, to również woski sojowe - w mojej opinii mają taką samą intensywność zapachu, jak świeca. Kupić je można za 8 zł. Cena ta obejmuje 8 małych wosków. Jestem zauroczona świecami Lanaline. Wyglądają skromnie, ale pięknie. Są naturalne, więc z pewnością przypadną do gustu osobom, które żyją w 100% w zgodzie z naturą. Świece nie są drogie, jeżeli weźmiemy pod uwagę ich naturalne składy. To moje pierwsze naturalne świece i podejrzewam, że nie ostatnie.
Jak widzicie, tam umilam sobie dni. Często staram się jeszcze bardziej i poza dbaniem o otoczenie, dbam również o swój komfort i nienaganny wygląd. Jak wiecie, bardzo lubię robić sobie pazurki. Ostatnio coraz rzadziej bawię się w ręczne malowanie wzorów, a uciekam się do aplikacji naklejek lub też stempli https://konadnail.pl/pl/c/Plytki/91. Czasem można trafić na tak piękną płytkę z mnóstwem świetnych wzorów, ze ciężko się oprzeć.
Jak widzicie, tam umilam sobie dni. Często staram się jeszcze bardziej i poza dbaniem o otoczenie, dbam również o swój komfort i nienaganny wygląd. Jak wiecie, bardzo lubię robić sobie pazurki. Ostatnio coraz rzadziej bawię się w ręczne malowanie wzorów, a uciekam się do aplikacji naklejek lub też stempli https://konadnail.pl/pl/c/Plytki/91. Czasem można trafić na tak piękną płytkę z mnóstwem świetnych wzorów, ze ciężko się oprzeć.
Kupujecie świece naturalne?
Szczerze? Nie miałam pojęcia że jest coś takiego jak świeca sojowa- zaintrygowałaś mnie strasznie.
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale moge powiedzieć że cudownie się prezentują te świece- uwielbiam otaczać się takimi gadżetami :)
Muszę przyznać, że nie znałam ich wcześniej :)
OdpowiedzUsuńświece wyglądają pięknie - ja osobiscie nie uzywam i nie przepadam ale kto powiedział, że trzeba koniecznie je zapalać ;)
OdpowiedzUsuńŚwiece, to też piękne dekoracje - to prawda ;)
UsuńU mnie świece to podstawa w domu. Uwielbiam jak zapachy roznosza się po pokoju. Najbardziej jesienią i zimą. Natomiast o takich świecach pierwszy raz słyszę ;) Ale wyglądają przecudnie ;)
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentują:)
OdpowiedzUsuńJa mam swiece czysto dekoracyjnie. Ale uwielbiam klimat jaki daja wieczorami gdy sa zapalone:)
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia Natko, jestem zachwycona, ja mam świecę w czarnym szkle o zapachu zielonej herbaty, piękna :)
OdpowiedzUsuńprzepięknie wyglądają te świece :)
OdpowiedzUsuńDotychczas używałam jedynie wosku sojowego i mam wrażenie, że zapach i jakość są lepsze niż w przypadku parafinowych. Świece, które prezentujesz jak również kompozycja ze zdjęcia wyglądają bardzo przekonująco. Bardzo mi się podobają zdjęcia! Świece również wyglądają elegancko i myślę, że cena jak na naturalne świeczki, nie jest wygórowana.
OdpowiedzUsuńJa robię porządek w świecach! Mam pełno jakiś starych bo żal mi było ich palić a teraz spalam je wszystkie i będę kupować i zużywać na bierząco ;D
OdpowiedzUsuńŚwiece wyglądają wspaniale. Nigdy nie miałam okazji zakupić wosków. Bardzo mnie ciekawi zapach no i świeca sojowa... Nie miałam pojęcia że takie coś istnieje.
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece zapachowe! Jak tylko na kalendarzu pojawił się 1-szy września - od razu wyciągnęłam z arsenału wszystko, co pachnie jak jesień :) Cynamon, lawenda, miód.
OdpowiedzUsuńNa każdą porę roku mam coś, co wspomaga radość z każdej z nich. Jesień, to zapachowo moja ulubiona!
Przepiękne te świeczki !! szkoda byłoby mi je zapalać :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładne fotki, świec nie znam, ale bardzo lubię
OdpowiedzUsuńsame swieczuszki sa tak piekne ze idealnie nadawaly by sie jako dekoracja na toaletke
OdpowiedzUsuńŚwieczki kupuje czesto. Tych akurat jeszcze nie kupowalam. Ale wygladaja ślicznie. Mialam podobne świece w szklanych opakowaniach i kiedys z rozpedu pidczas sprzatania wlozylam je do zmywarki. Naszczescie zmywarke udalo sie naprawic, ale bez serwisu sie nie obylo hahahaha. Moj maz jak widzi "szklane" świeczki to krzyczy, że on znowu zmywarki 3 dni przepychal nie bedzie hahaha- taka dygresja mi sie przypomniała ��
OdpowiedzUsuńCenowo prezentują się bardzo dobrze! Przyjrzę się im wybierając zapachy na zimę <3
OdpowiedzUsuńJakie piękne opakowania, idealne świece na prezent :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że świece mają jakieś odmiany: sojowa, palmowa. Człowiek uczy się przez całe życie. :D Sama sobie świeczek nie kupuję, te, które posiadam dostałam od bliskich lub jako nagrodę. :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia sa magiczne piękne to uchwyciłaś ;)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńIts like you learn my thoughts! You appear to know so much about this, such as you
OdpowiedzUsuńwrote the book in it or something. I believe that you just could do
with a few p.c. to pressure the message house a little bit, however instead of that, this is excellent blog.
An excellent read. I will definitely be back.
nie jestem świeczkowa ani woskowa;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też nie byłam, ale teraz trochę się to zmienia ;) Oczywiście nie mam dużych kolekcji, bo uważam, że nie ma co sobie robić zapasów, ale zdarza mi się kupić świece czy woski :) Zwłaszcza te ładne :D
UsuńBardzo ładnie prezentuje się świeca.
OdpowiedzUsuńKtóra? ;)
UsuńBardzo lubię takie świece i woski, a że jestem świeżo po remoncie i przeprowadzce to bardzo chętnie kupię nowe zapachy do nowego domku :)
OdpowiedzUsuńNazwa firmy jakoś nic mi nie mówi, chyba jeszcze nigdy dotąd nie spotkałam się z ich produktami, ale muszę powiedzieć, że świece prezentują się wizualnie bardzo pięknie. Patrząc na minimalizm ich opakowań uważam, że naprawdę łatwo było by je wkomponować w każdą aranżację pomieszczenia ... a deliaktne światełko i zapach dodawały by tylko ciepła każdemu otoczeniu :D Przyznam, że skusiłaś mnie kochana nimi :D
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze świece jakie widziałam! 😍 Nigdy takich nie używałam, ani firmy nie znam, ale patrząc na zdjęcia i treść tego wpisu, koniecznie muszę mieć choć jedną!
OdpowiedzUsuńAle cudowne. Do świec, świeczek, świeczuszek nikt mnie nie musi przekonywać, mam na tym pkt lekkie zboczenie i już nie raz mówił a mi moja mama, ze jak pradu braknie to wyposaze pol wiochy w światło. Ślicznie wyglądają i wpasuja się pięknie we wnętrza domów. Aż szkoda odpalac 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam świeczki a właśnie one prezentują się pięknie i aż miło popatrzeć na coś tak ślicznego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak będzie mi zimno, szaro i ponuro to wejdę w ten wpis i popatrzę na Twoje zdjęcia :) Dzięki nim jest tak ciepło i klimatycznie :) A świece uwielbiam i jedyny plus tej głupiej jesieni to to, że coraz wcześniej robi się ciemno i świece mogą się dłużej palić :D
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują !
OdpowiedzUsuńPiękne są :) Mam inne warianty zapachowe :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nawet nie wiem czy moje świece są naturalne a mam ich naprawdę sporo. Uwielbiam przede wszystkim słodkie mocne lub orientalne zapachy. Przenoszą w inny świat, szczególnie kiedy na dworze szybko robi się ciemno.
OdpowiedzUsuńUwielbiam palić świece niezależnie od pory roku :)nie znam tych, ale jestem naturalnymi bardzo zaciekawiona :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają :) Chciałabym je wypróbować, bo ta marka do tej pory była mi nieznana :D
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tej firmy, jedynie co z blogów :) Jesienią również częściej palę woski i różne świeczuszki i moje zainteresowanie takimi firmami wzrasta, więc kto wie - może skuszę się u nich na jakieś małe zakupy, ceny mają nawet rozsądne jak za naturalne produkty :) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńTa świeca sojowa i bez opakowania wygląda ekskluzywnie, ale jej cena mnie zaskoczyła. Spodziewałam się, że jest droga ale 55zł to dla mnie za dużo.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi świecami i woskami. Jeszcze nie miałam z nimi styczności, bo aktualnie jestem zauroczona YC. Chętna jestem jednak na nowości, więc chętnie przetestuje:) Sezon na odpalenie kominka uważam za otwarty, więc będę miała co robić wieczorami:)
OdpowiedzUsuńSojowych jeszcze nie testowalam. Świetna szata graficzna- wyglądają elegancko 😎
OdpowiedzUsuńUwiebiam Świeczki i woski, po prostu ubóstwiam ! Zdecydowanie bym się polubiła z tą marką. Ja narazie używam tylko yc bo mi przypadło do gustu , ale świeczka sojowa to dopiero coś ! <3 Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńpiękne te świece, ale zrobiło się jesiennie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece. Mam ich w domu mnóstwo i chyba dzięki Tobie zakupię kolejne :)
OdpowiedzUsuńFaceci ponoć mają gorszy węch ale też znam kilku, którzy sobie palą świeczki, tyle że oni nie interesują się kobietami XD Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuń