Marka Nivea jest mi szczególnie bliska. Pamiętam, że gdy byłam mała, to okrągły, granatowy krem Nivea był moim pierwszym kosmetykiem. Nakładając go na twarz naśladowałam swoją mamę i jej rytuały pielęgnacyjne. Krem ten towarzyszył mi przez wiele młodzieńczych lat i towarzyszy nadal. Cieszę się, że mogę poznawać nowości tej marki i patrzeć, jak się rozwija wprowadzając na rynek coraz to nowsze produkty. Dziś chciałabym opowiedzieć o jednym z nich, a jest nim dwufazowy płyn do demakijażu oczu.
Płyn mieści się w małej, przezroczystej buteleczce, dzięki której widać
jego dwufazowość. Olejek ma różowy kolor i wygląda naprawdę uroczo. Po
wstrząśnięciu kolor płynu, to pudrowy, mleczny róż. Produkt jest
zakręcany, ale ja wolałabym otarcie typu "press" - jest dla mnie wygodniejsze. Jego ogólny rozmiar jest dość mały, ponieważ mieści w sobie
125 ml preparatu. Ten rozmiar określiłabym mianem travel size. Butelka
jest poręczna i niewielka, więc idealnie sprawdzi się w podróży. Taki rozmiar jest bardzo praktyczny, ponieważ nie zajmuje zbyt dużo miejsca w kosmetyczce, ani też nie ciąży.
Nie lubię płynów dwufazowych. Zazwyczaj każde ich użycie kończy się u mnie łzawieniem przez co najmniej kilka godzin. Moje oczy jakoś nie tolerują tej mieszanki. Cieszę się, co więcej, jestem nawet zaskoczona, że w tym przypadku było inaczej. Przed użyciem płynu wstrząsnęłam butelką, by obie konsystencje się połączyły tworząc jedną całość. Naniosłam niewielką ilość płynu na wacik i przyłożyłam do powieki, początkowo nie pocierając, a czekając, by kosmetyki delikatnie się "rozpuściły". Za pierwszy razem miałam na niej cały makijaż powieki, począwszy od cieni, poprzez eyeliner, kończąc na tuszu, także duży kaliber do usunięcia. Po kilku sekundach, potarłam kilka razy i większość makijażu było już na waciku. Powtórzyłam tę czynność jeszcze raz, bo jednak chciałam, by oko zostało dobrze oczyszczone i pozbyłam się kosmetyków w całości.
Na jeden demakijaż dość mocnego makijażu zużyłam naprawę niewielką ilość produktu, co świadczy o jego niebywałej wydajności. Podczas zmywania nie czułam żadnego dyskomfortu związanego z tarciem, bo takowego nie było. Poprzez swoją dwufazowość, olejek ma tłustą konsystencję co wpływa na lepszy poślizg podczas zmywania. Już po kilku sekundach delikatny makijaż zostanie usunięty w mig. Zmycie mocnego makijażu wymaga nieco więcej czasu, ale nie dlatego, że produkt nie daje rady, a dlatego, że po prostu trzeba zmienić wacik, bo kosmetyku do usunięcia jest dużo. Płyn nie podrażnił moich oczu, nie wywołał pieczenia, zaczerwienienia oczu czy łzawienia, co bardzo chwalę. Często po płynach dwufazowych w oczach pojawia się taka "mgła" od tej tłustej fazy - jeśli wiecie, co mam na myśli. Tu też niczego takiego nie było. Płyn jest bezwonny i idealnie spisuje się podczas demakijażu wrażliwych okolic oczu, jakich posiadaczką niewątpliwie jestem. Jeżeli chodzi o oddziaływanie na rzęsy, to spektakularnych zmian nie zauważyłam, ale być może za krótko go używam. Jeżeli coś w tej kwestii się zmieni, to z pewnością zedytuję wpis.
Niebawem Walentynki, a wśród moich znajomych czy bliskich jest wiele singli, którzy bardzo nie lubią tego dnia z wiadomych względów. Widok osób zakochanych niewątpliwie napawa smutkiem, kiedy jest się samotnym. Ale nie musi tak być. Naprzeciw tym smutkom wychodzą większe miasta, które organizują bardzo popularne np. w Stanach, szybkie randki speed-dates.pl/randki/warszawa. Ja już mam swoją drugą połówkę, niebawem męża, więc nie jest to temat mi bliski, jednak chciałam po prostu dać znać, że zawsze jest jakaś opcja.
Niebawem Walentynki, a wśród moich znajomych czy bliskich jest wiele singli, którzy bardzo nie lubią tego dnia z wiadomych względów. Widok osób zakochanych niewątpliwie napawa smutkiem, kiedy jest się samotnym. Ale nie musi tak być. Naprzeciw tym smutkom wychodzą większe miasta, które organizują bardzo popularne np. w Stanach, szybkie randki speed-dates.pl/randki/warszawa. Ja już mam swoją drugą połówkę, niebawem męża, więc nie jest to temat mi bliski, jednak chciałam po prostu dać znać, że zawsze jest jakaś opcja.
Używacie kosmetyków Nivea? Znacie ten płyn dwufazowy?
Kosmetyków Nivea uzywam dla Martynki i uwielbiam je za te cudowna szate. Dla dorosłych nie moge sie do nich przekonać, ale ten ma tak piekny kolor, ze mi sie strasznie podoba :)
OdpowiedzUsuńlubię płyny Nivea, nigdy nie wyrządziły mi krzywdy
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Nivea, ale tego płynu nie miałam. Bardzo chętnie kupię i sprawdzę jak u mnie się spisze :)
OdpowiedzUsuńJa swój makijaż zmywam olejkiem z Bielendy, dzięki czemu bardzo szybko mi to idzie bez pocierania skóry i oczu wacikami. Później tylko przecieram delikatnie płynem micelarnym, dla pewności, czy wszystko zeszło. Płynów dwufazowych nie używam już dawno, ze względu na dyskomfort mgły na oczach, o czym wspominasz w poście. Jeśli nie ma tego uczucia przy Nivea, to może pewnego dnia przetestuję;) To może być coś fajnego w podróży:)
OdpowiedzUsuńspodobałby mi się, ja na powieki niewiele nakładam ale zawsze wolę coś mocniejszego co szybko upora się z tuszem bez tarcia i jest wydajne
OdpowiedzUsuńMnie też mile zaskoczył ten kosmetyk, brak pieczenia oczu przyjęłam z radością. Ostatecznie dostała go córka, która częściej będzie go używać.
OdpowiedzUsuńMoje oczy są bardzo delikatne więc to dla mnie dobra opcja - jeśli w dodatku jest wydajny i skuteczny. Sprawdzę jeszcze skład i kupię go jak mi się skończy obecny. Lubię kosmetyki tej marki, zawsze mam w domu przynajmniej jeden.
OdpowiedzUsuńJa używam Garniera, ale lubię czasami zmieniać produkty, Garniery miałam już chyba 3 więc może teraz coś takiego ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten płyn do demakijażu, może wypróbuję niebawem, bo mój płyn micelarny już się kończy niestety.
OdpowiedzUsuńKilka osób już chwaliło ten płyn. Ja po dwufazówki nie sięgałam już bardzo dawno, ale w razie czego będę miała na uwadze ten płyn z Nivei :)
OdpowiedzUsuńrzadko wybieram kosmetyki Nivea, wolę bardziej naturalne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam;)
OdpowiedzUsuńu mnie ten kosmetyk się sprawdził rewelacyjnie, ale każda z nas inna i inaczej działają na nas kosmetyki. a Nivea bardzo lubie, może nie wszystkie produkty, ale większość :)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie kusi ten produkt, tym bardziej, że mala buteleczka nie zajmuje duzo miejsca :)
OdpowiedzUsuńWidzę na wielu blogach pozytywne recenzje dotyczące tego produktu i jako, że bardzo lubię produkty Nivea z chęcią skorzystam z niego :)
OdpowiedzUsuńJa również nie przepadam za płynami dwufazowymi, jednak po pierwszym użyciu tego - mam podobne zdanie. Jest fajny, a co najważniejsze - mega wydajny!
OdpowiedzUsuńMiałam trochę inną wersję tego płynu i byłam bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio z płynów przerzucilam sie na mleczka ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś nałogowo kupowałam mleczko do demakijażu Avon - ale potem porzuciłam je na rzecz miceli :D
UsuńKosmetyki nivea używam ale nie miałam okazji przetestować tego płynu. Nie mniej jednak mnie bardzo ciekawi.
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia stosując płyny dwufazowe, dlatego ich nie używam. Dobrze, że w tym przypadku jest lepiej.
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie, bo wcześniej ich płyny nie wywoływali u mnie zachwytów
OdpowiedzUsuńMam go i świetnie mi się sprawdza ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
Cieszy mnie to bardzo! :)
UsuńNivea zadowoli chyba każdego :) To ogromny plus dla marki, a jeszcze większy za skuteczność, bo z tą różnie bywa przy płynach do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńMam go i właśnie dzisiaj go sobie użyję :D Super, że nie podrażnił Ci oczu, oby u mnie było podobnie ;)
OdpowiedzUsuńMoje oczy są bardzo wrażliwe jesli chodzi o demakijaz dlatego przy wyborze musze byc ostrożna. Mysle ze ten plyn by się u mnie sprawdzil
OdpowiedzUsuńŁączę się z Tobą w bólu, bo mam podobnie :( Ostatnio po jednym płynie łzawiłam przez 2 godziny...
UsuńJa używam Garniera☺
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam na promce jedno opakowanie - też fajnie się u mnie sprawdza :)
UsuńKolejna jego recenzja! :) Super wpis <3
OdpowiedzUsuńlubię go, dobrze zmywa. Demakijaż z nim to prosta sprawa, choć są jeszcze szybsze
OdpowiedzUsuńwłaśnie dostałam ten płyn ale jeszcze go nie używałam... Zobaczymy jak się sprawdzi, bo podobnie jak Ty nie jestem wielką fanką płynów dwufazowych... :)
OdpowiedzUsuńUżyj koniecznie, bo warto :D
UsuńOgólnie faktycznie, jak większość z nas z sentymentu do okrągłego biało granatowego kremu lubi kosmetyki Nivea, są na prawdę dobre a ten płyn dwufazowy z chęcią spróbuję :)
OdpowiedzUsuńTeż go dostałam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! Miłego testowania :D
UsuńJa mam kiepskie doświadczenia z płynami dwufazowymi, ale ten mnie zachęcił;)
OdpowiedzUsuńNie polubiłam się z niveą. Ogólnie mało produktów do makijażu dogaduje się z moimi oczami, najlepiej współgrają z ziają dwufazową :)
OdpowiedzUsuńO mój Boziu! Ja po dwufazowej ziajce właśnie miałam traumę i porzuciłam na kilka lat dwufazówki :O
Usuńdawno nie miałam nic z Nivea
OdpowiedzUsuńTak szczerze, poza standardowym, granatowym kremem, sama dawno niczego nie miałam :D Ale pora to zmieniać :D
UsuńNie jestem przekonana do tej marki, na pewno nie kupię tego płynu. :)
OdpowiedzUsuńSpoko, nie zmuszam :D
UsuńTa mgła najgorsza!Miałam ją po olejku do demakijażu.Dobrze, że ten płyn tego nie robi, bo z pewnością nie zdecydowałabym się na niego nigdy, ale z chęcią wypróbuję jak skończą mi się zapasy :)
OdpowiedzUsuńOjej :( Nie wiedziałm, ze taki płyny mogą powodować łzawienie w sensie dwufazowe. Dobrze że ten tego nie spowodował. Ja uwielbiam takie płyny i włąsnie nigdy mi oczka nie łzawiły na szzęście :* Buziaczki
OdpowiedzUsuńTego plynu nigdy nie uzywalam. Zazwyczaj wybieram plyn micelarny, ktorym moge zrobic demakijaz twarzy i oczu. Kiedys uzywalam jednak plynu Garniera i pamietam, ze fajnie sie sprawdzil. Moje rzesy byly po nim w lepszej kondycji.
OdpowiedzUsuńMam, ale jeszcze nie używałam :) Zapowiada się całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńTeż go dostałam i jestem w fazie testów ;) Moim ulubionym był zawsze z Ziajii zobaczymy czy teraz coś się zmieni :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten płyn. Kupię go ;)
OdpowiedzUsuńJa póki co kończę Bebeauty z Biedronki.
ciekawy, ja mam płyn micelarny z Garnier ;)
OdpowiedzUsuńWlasnie sie na niego czaje. Akurat zadne kosmetyki firmy Nivea mi nie zaszkodzily. Inne, mam na mysli plyny do demakijazu, czasem powoduja pieczenie oczu. Lubie zapachowe, ale jezeli ten sie sprawdza to i bezwonny jestem w stanie uzywac, byleby przynosil odpowiednie efekty. Kupie go na pewno jadac przy okazji do Roska
OdpowiedzUsuńMam spory zapas produktów do demakijażu, ale może kiedyś zakupię i ten płyn.
OdpowiedzUsuńPosiadam w swoich zasobach i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńNa ogół też nie przepadam za płynami dwufazowymi do demakijażu oczu, głównie ze względu to zamglenie oczu o którym wspominasz. Przy tym płynie Nivea tego nie ma, a do tego jest skuteczny. To chyba będzie pierwszy dwufazowy płyn, do którego będę wracać po wykończeniu buteleczki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że chyba każdy choć raz sięgnął po kosmetyki tej marki :) Tego płynu nie używałam, ale niejednokrotnie posiadałam płyny dwufazowe innych marek i byłam z nich naprawdę bardzo, bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Nivea ale tego produktu jeszcze nie miałam, jakoś zawsze mi było nie po drodze do jego kupna. Może się skuszę już nie długo :)
OdpowiedzUsuńMam alergię na Niveę ale polecę przyjaciółce! Wydajność ważna rzecz, a ona akurat ma suchą skórę i używa eye linera, więc dwufazowce dla niej najlepsze!^^
OdpowiedzUsuńU mnie w domu też zawsze był ten niebieski krem. Od kilku lat do demakijażu używam właśnie olejku dwufazowego z Yves Rocher- mleczka jakoś nigdy nie zdawały rezultatu; nawet nie wiedziałam, że Nivea ma coś podobnego. Muszę koniecznie przetestować.
OdpowiedzUsuńZ marka Nivea znam się nie od dziś. Jest stałym bywalcem w moich kosmetykach. Używam na co dzień wody micelarnej, ale płyny dwufazowe do demakijażu też się zdarzały. Tego akurat nie próbowałam, więc ten test jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńJa z marką Nivea mam problem bo albo się kochamy albo się nienawidzimy. Z kremów zrezygnowałam całkowicie bo 3 wywołały alergie i przestałam dalej próbować. Natomiast lubię ich kosmetyki do kąpieli. Tutaj ciekawi mnie efekt pielęgnacji rzęs - ze względu na ten aspekt z chęcia bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńKosmetyki marki Nivea, to chyba jedne z najbardziej znanych kosmetyków. Sama mam kilka w swojej kosmetyczce, ale tego płynu niestety wcześniej nie znałam.
OdpowiedzUsuńNivea jak dotąd nigdy mnie nie zawiodło. Ale tego płynu 2fazowego jeszcze nie mialam możliwości używać, choć wygląda fajnie.
OdpowiedzUsuńLubię takie płyny, korzystam z loreala ale może warto wrócić do nivea :)
OdpowiedzUsuń