Jeszcze niedawno cieszyłam się z nadejścia wiosny, a tu już lato i lipiec na horyzoncie. Ta pora roku kojarzona jest z wakacjami, urlopami i mnogą ilością wycieczek - nie bez powodu! Wysoka temperatura i ogólnie ładna pogoda sprzyjają wszelkim wyjazdom, szczególnie tym nad wodę. W takie upały szukamy schronienia właśnie w wodzie, wybierając się nad jezioro czy nad morze. Na tego typu wyjazdy trzeba się odpowiednio spakować. Dziś chciałabym pokazać Wam swoje letnie must-have!
# PRODUKTY DO OPALANIA I PO OPALANIU
Patrząc na moje produkty do opalania prym wiodą dwie firmy: Nivea oraz Ziaja. Jeżeli chcę posmarować się czymś z filtrem, wtedy sięgam po Nivea Protect & Refresh z filtrem SPF30. Produkt ten jest naprawdę fajny - ma piękny zapach, jest wydajny i dobrze się rozsmarowuje na ciele.
W tym roku zdarzyło mi się przesadzić z opalaniem i spaliłam sobie (uwaga) jedną rękę. Nie pytajcie, jak to zrobiłam, ale stało się dlatego zawsze w zanadrzu mam tez produkt po opalaniu. Często stawiałam wtedy na produkty chłodzące, bo dawały chociaż chwilową ulgę. W tym roku postawiłam na Nivea After Sun SOS.
Mam takie małe postanowienie, że w tym roku będę więcej chodziła w sukienkach. Przydałoby się mieć ładną opaleniznę i choć nie lubię się opalać, postanowiłam się przemóc. Pomocny okazał się przyspieszacz opalania z Ziaja. Jest to olejek o pięknym zapachu. Rozpylaniu go po ciele (ma atomizer) zawsze towarzyszy przyjemne uczucie, które powoduje ta boska woń.
# MGIEŁKI DO CIAŁA
Nie wyobrażam sobie życia latem bez mgiełek. Sprawiają, że nasza skóra pięknie pachnie, jest odświeżona, ale i też delikatnie schłodzona przy tych upałach. Odrobina wilgoci jest tu wskazana pod każdą postacią. W tym roku moją uwagę zwróciła mgiełka Delicious Destinations - nie miałam jej, ale bardzo chcę wypróbować. Ma zachęcające opakowanie, a jeżeli pachnie arbuzem, takim prawdziwym - będę w raju. Kosztuje ok. 13 zł, więc cena tym bardziej zachęca do wypróbowania.
Mgiełka Bielenda z drobinami brokatu, to mój hit. Gdy spryskamy nią ciało i wyjdziemy na słońce, nasza skóra pięknie będzie skrzyła się w słońcu. Efekt jest bardzo subtelny, nienachalny - taki, jak lubię. Pierwszy raz użyłam jej na wesele, a potem polubiłyśmy się na tyle mocno, że używam jej niemal codziennie.
# KOSMETYKI KOLOROWE
Latem stawiam na bardzo delikatny makijaż. Najczęściej maluję tylko rzęsy, brwi i usta. Mam w tych kategoriach kosmetycznych swoich ulubieńców. Najczęściej goszczą u mnie tusze L'Oreal. Lubię bardzo dużo tuszów tej marki, ale ograniczę się tu do jednego. Moim ulubieńcem jest wariant L'Oreal Volume Million Lashes Feline. Ma zakrzywioną szczoteczkę, dzięki której możemy podkręcić swoje rzęsy, a ja właśnie tego potrzebuję. Moje rzęsy są bardzo proste, a podkręcenie, nawet delikatne, otwiera oko i sprawia, że staje się ono większe.
Ładnie podkreślone usta, to podstawa. Zakochałam się w pomadkach Max Factor Lipfinity. Jest to taki zestaw dwufazowy. Najpierw nanosimy na usta pomadkę (jest ona płynna i ma aplikator taki, jak np. błyszczyki), następie na to nakładamy "top". Trwałość tego duetu jest imponująca. Pomadka nie zostawia śladów i trzyma się naprawdę mega długo. To moje najtrwalsze pomadki (mam 3 kolory).
Do podkreślenia brwi najczęściej używam pudru Golden Rose oraz pomady z Makeup Revolution London Brow Pomade. Przy czym wydaje mi się, że pomady mają lepszą trwałość, więc przy dużych temperaturach to właśnie na nie się decyduję.
Mam kilka niezbędników, bez których nie wyobrażam sobie lata. Słowem podsumowania... Kosmetyki do opalania są niezbędne, szczególnie podczas nadmorskich wojaży. Warto dbać i chronić swoją skórę przed szkodliwymi czynnikami słonecznymi mając odpowiednie produkty, jak filtry. Mgiełki pozwolą nam się odświeżyć, złapać taki oddech, ale i też rozświetlić naszą skórę, co latem jest wskazane. Na koniec moja ograniczona kolorówka - nie mam potrzeby nakładania na siebie tony makijażu. Latem moja cera wygląda całkiem przyzwoicie, toteż nie muszę zapychać jej podkładem czy pudrami. Jeżeli już muszę - sięgam po minerały.
A co jest Waszym letnim must-have?
Oj tak filtry to must have :)
OdpowiedzUsuńMój letni MUST HAVE to rajstopy w sprayu i rozswietlacz do ciała
OdpowiedzUsuńFiltry, dobry antyperspirant, dużo nawilżania, regeneracja skóry po spacerach przy słoñcu i nie rozmazujące się kosmetyki do makijażu :)
OdpowiedzUsuńWysztkie te produkty to absolutny must have :)
OdpowiedzUsuńkosmetyki pozwalające bezpiecznie się opalić, dbające o skórę tworząc barierę dla promenowania są konieczne każdego lata oraz te po opalaniu aby złagodzić podrażnienia i utrwalić opaleniznę
OdpowiedzUsuńMgiełki do ciała to u mnie absolutna podstawa latem :)
OdpowiedzUsuńFiltry oraz mgiełka, dla mnie to podstawa. Często w roli mgiełek używam hydrolatów :). Ciekawa jestem, czy ta faktycznie pachnie fajnym arbuzem :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten przyśpieszacz od Ziaji :) Szukałam u mnie stacjonarnie, ale nie ma nigdzie :( Będę pwnie musiała zamówić :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie mgiełki. Często podróżuję komunikacją miejską, gdzie wiadomo, zapachy są jakie są, przez co mam wrażenie, że sama jestem nimi przesiąknięta. Dzięki mgiełkom mogę się delikatnie odświeżyć, co naprawdę jest dla mnie ich mega zaletą.
OdpowiedzUsuńKosmetyki do opalania obowiązkowe. Ja również stawiam na lekki makijaż :)
OdpowiedzUsuńMam sporo perełek w sam raz na lato, mgiełki są super na upały.
OdpowiedzUsuńJa właśnie chronie się przed słońcem produktami od Nivea :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny wpis, pod koniec lipca jadę nad morze i na pewno skorzystam z Twoich wskazówek :)
OdpowiedzUsuńMgiełka do ciała to moje must have w okresie wakacji :)
OdpowiedzUsuńta mgiełka bielendy mnie bardzo kusi!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie mgiełka do ciała to obowiązek w każdej mojej torebce :)
OdpowiedzUsuńU mnie są to bez wątpienia filtry, ale i produkty przeciw komarom :/
OdpowiedzUsuńSuper zestawienie :-) Wszystkie kosmetyki warte wypróbowania :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie przede wszystkim tonik albo hydrolat w sprayu i oczywiście coś co złagodzi skutki opalania.
OdpowiedzUsuńKrem ochronny 50spf, rozświetlacz i szminka ;)
OdpowiedzUsuń