niedziela, 6 grudnia 2015

Carex - Antybakteryjne mydło w płynie o zapachu truskawkowych cukierków

Jakiś czas temu na blogu pojawiła się już recenzja mydła antybakteryjnego Carex, jednak w wersji zapachowej pure blue. Tym razem z Rossmannowej półki sięgnęłam po wersję dla dzieci o zapachu truskawkowych cukierków. Dzieckiem nie jestem już od dawna, ale mentalnie gdzieś tam jeszcze jego część się we mnie ukrywa i to ona kazała mi to mydełko kupić. Czy żałuję zakupu? Dowiecie się niżej.


Jeżeli mam być szczera, to poza zmianą zapachu, więcej różnic między tymi mydełkami nie dostrzegam i bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ z wersji pure blue byłam bardzo zadowolona. Opakowanie jest wykonane z przezroczystego plastiku, przez który widać piękną, soczystą, żelową i różową konsystencję produktu, która przykuwa wzrok w łazience.


Grafika jest bardzo przyjemna dla oka i wydaje mi się, że w połączeniu z zapachem jest dużą zachętą dla dzieci do tego, by często myły rączki, a szczególnie przed posiłkami. Dozowanie za pomocą pompki - w sumie nie wyobrażam sobie by w tym wypadku mogło być inaczej. Nie zacina się, dozuje odpowiednią ilość mydła na jedno mycie rąk. Dozownik jest bardzo wygodny, dociskając pompkę do końca ilość wyciśnięta, będzie odpowiednia dla osoby dorosłej, dociskając do połowy, odmierzymy dobrą ilość dla dziecka.



Ręce po jego stosowaniu są widocznie czyste, domyte, pięknie pachnące. Zapach dodatkowo przez jakiś czas unosi się w powietrzu, co jest kolejnym plusem. Kupiłam go na promocji i jego cena wynosiła około 4 zł, więc grzech było nie skorzystać. Wydajność przemawia również na jego korzyść i z przyjemnością jeszcze do niego powrócę. Chciałabym przetestować wszystkie warianty zapachowe Carexa i mam nadzieję, że z czasem tak się stanie.

Lubicie mydła Carex? Macie swoje ulubione mydło w płynie?

Święta zbliżają się małymi krokami. Jest to zdecydowanie bardzo intensywny czas dla kobiet. Mamy wtedy tyle do roboty, że głowa mała. Dom sam się nie posprząta, pranie samo się nie zrobi, ciasta same się nie popieką i można by tak w nieskończoność wymieniać. Fajnie byłoby mieć taki rejestrator czasu pracy jak np. firma https://www.autoid.pl/ i zliczyć czas jaki poświęcamy na te wszystkie czynności. Coś czuję, że nazbierałoby się tam sporo.

20 komentarzy

  1. nigdy nie mialam carex haha;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez nigdy nie miałam ich produktów.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam ochotę na ich żel antybakteryjny ale tutaj zapach mnie przyciąga :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mam ochotę na ich żel antybakteryjny ale tutaj zapach mnie przyciąga :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś spróbuje, zapach kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie używałam Carexa. ; D

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię Carexa :D Najbardziej o zapachu gumy balonowej - ten niebieski :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam bzika na punkcie bakterii, w torebce mam zawsze chusteczki nasączone, zwykłe i żel antybakteryjny. muszę poszukać tego mydełka 4 zł to super cena.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie używałam Carexa. Bardzo lubię mydła z Isana, wczoraj kupiłam limitowaną świąteczną wersję.
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją kupiłam ;) Ostatnio mam fazę na kupowanie mydełek

      Usuń
  10. Uwielbiam kosmetyki o zapachu truskawek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z chęcią wypróbuję, ponieważ moje mydełko bakteryjne już dobiło dna :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam taki maly żel antybakteryjny z Carex ale takiego mydła nigdy nie widziałam. Ciekawy produkt. Pozdrawiam. http://style-person.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  13. Tej wersji zapachowej nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa jestem jak pachnie :D

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...