Jakiś czas temu na blogu pojawiła się już recenzja mydła antybakteryjnego Carex, jednak w wersji zapachowej pure blue. Tym razem z Rossmannowej półki sięgnęłam po wersję dla dzieci o zapachu truskawkowych cukierków. Dzieckiem nie jestem już od dawna, ale mentalnie gdzieś tam jeszcze jego część się we mnie ukrywa i to ona kazała mi to mydełko kupić. Czy żałuję zakupu? Dowiecie się niżej.
Jeżeli mam być szczera, to poza zmianą zapachu, więcej różnic między tymi mydełkami nie dostrzegam i bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ z wersji pure blue byłam bardzo zadowolona. Opakowanie jest wykonane z przezroczystego plastiku, przez który widać piękną, soczystą, żelową i różową konsystencję produktu, która przykuwa wzrok w łazience.
Grafika jest bardzo przyjemna dla oka i wydaje mi się, że w połączeniu z zapachem jest dużą zachętą dla dzieci do tego, by często myły rączki, a szczególnie przed posiłkami. Dozowanie za pomocą pompki - w sumie nie wyobrażam sobie by w tym wypadku mogło być inaczej. Nie zacina się, dozuje odpowiednią ilość mydła na jedno mycie rąk. Dozownik jest bardzo wygodny, dociskając pompkę do końca ilość wyciśnięta, będzie odpowiednia dla osoby dorosłej, dociskając do połowy, odmierzymy dobrą ilość dla dziecka.
Ręce po jego stosowaniu są widocznie czyste, domyte, pięknie pachnące. Zapach dodatkowo przez jakiś czas unosi się w powietrzu, co jest kolejnym plusem. Kupiłam go na promocji i jego cena wynosiła około 4 zł, więc grzech było nie skorzystać. Wydajność przemawia również na jego korzyść i z przyjemnością jeszcze do niego powrócę. Chciałabym przetestować wszystkie warianty zapachowe Carexa i mam nadzieję, że z czasem tak się stanie.
Lubicie mydła Carex? Macie swoje ulubione mydło w płynie?
Święta zbliżają się małymi krokami. Jest to zdecydowanie bardzo intensywny czas dla kobiet. Mamy wtedy tyle do roboty, że głowa mała. Dom sam się nie posprząta, pranie samo się nie zrobi, ciasta same się nie popieką i można by tak w nieskończoność wymieniać. Fajnie byłoby mieć taki rejestrator czasu pracy jak np. firma https://www.autoid.pl/ i zliczyć czas jaki poświęcamy na te wszystkie czynności. Coś czuję, że nazbierałoby się tam sporo.
nigdy nie mialam carex haha;P
OdpowiedzUsuńlubię carexa )
OdpowiedzUsuńJa tez nigdy nie miałam ich produktów.
OdpowiedzUsuńja mam ochotę na ich żel antybakteryjny ale tutaj zapach mnie przyciąga :D
OdpowiedzUsuńja mam ochotę na ich żel antybakteryjny ale tutaj zapach mnie przyciąga :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuje, zapach kusi ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam Carexa. ; D
OdpowiedzUsuńLubię Carexa :D Najbardziej o zapachu gumy balonowej - ten niebieski :)
OdpowiedzUsuńOoo, muszę wypróbować! :)
Usuńmam bzika na punkcie bakterii, w torebce mam zawsze chusteczki nasączone, zwykłe i żel antybakteryjny. muszę poszukać tego mydełka 4 zł to super cena.
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem czy nadal jest w promocji ;p
UsuńNigdy nie używałam Carexa. Bardzo lubię mydła z Isana, wczoraj kupiłam limitowaną świąteczną wersję.
OdpowiedzUsuń:*
Też ją kupiłam ;) Ostatnio mam fazę na kupowanie mydełek
UsuńUwielbiam kosmetyki o zapachu truskawek :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję, ponieważ moje mydełko bakteryjne już dobiło dna :-)
OdpowiedzUsuńJa mam taki maly żel antybakteryjny z Carex ale takiego mydła nigdy nie widziałam. Ciekawy produkt. Pozdrawiam. http://style-person.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńMożna je kupić np. w Rossmannie ;)
UsuńO muszę toto kupić :D
OdpowiedzUsuńTej wersji zapachowej nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak pachnie :D
OdpowiedzUsuń