Ciągle poszukuję podkładu idealnego. Kiedy wydaje mi się, że już go znalazłam, moja skóra płata mi figla i sprawia, że to co mam na buzi przestaje mi się podobać. Nie wiem, ale każdy podkład po kilku buteleczkach kończy tak samo - znika z łazienkowej półki i zostaje zastąpiony inny, w mojej opinii lepszym specyfikiem. Do niedawna rozpływałam się nad podkładem Revlon Color Stay, jednak na tę porę roku jest dla mnie zdecydowanie za ciężki. Postanowiłam przerzucić się na coś lżejszego i z polecenia wybrałam podkład Catrice All matt plus. Nie byłam zbytnio przekonana gdy go kupowałam, bo marka Catrice jest mi zupełnie obca, jednak nie żałuję, że posłuchałam koleżanki i się na niego skusiłam, bo to naprawdę fajny produkt.
Wcześniej napisałam, że produkt nie ma pompki - wielka wtopa z mojej strony. Po używaniu Revlona, który tej pompki nie miał, od razu przystąpiłam do odkręcania Catrice nie ciągnąc w ogóle za zatyczkę. Tymczasem okazuje się, że pompka jest i to bardzo fajna. Dozuje odpowiednią ilość produktu i bardzo przypadła mi do gustu. Sama buteleczka jest szklana, jakby mleczna i wygląda bardzo ciekawie. Na niej widnieje naklejka z kolorem. Skusiłam się na najjaśniejszy odcień i jest on dla mnie idealny.
Wcześniej napisałam, że produkt nie ma pompki - wielka wtopa z mojej strony. Po używaniu Revlona, który tej pompki nie miał, od razu przystąpiłam do odkręcania Catrice nie ciągnąc w ogóle za zatyczkę. Tymczasem okazuje się, że pompka jest i to bardzo fajna. Dozuje odpowiednią ilość produktu i bardzo przypadła mi do gustu. Sama buteleczka jest szklana, jakby mleczna i wygląda bardzo ciekawie. Na niej widnieje naklejka z kolorem. Skusiłam się na najjaśniejszy odcień i jest on dla mnie idealny.
Kosmetyk ma super konsystencję - nie jest ani za rzadka, ani za gęsta. Podkład świetnie sunie po twarzy i wygląda dobrze nakładany na różne sposoby czy to palcami, gąbeczką lub pędzlem. Krycie ma słabsze niż Revlon Color Stay i właśnie o to mi chodziło. Wiosną i latem zdecydowanie rzadziej nakładam kosmetyki tego typu na twarz, ponieważ jest gorąco i wolę, jak moja skóra może swobodnie pooddychać. Poza tym, uważam, że lżejsze krycie jest bardziej odpowiednie. Podkład ładnie się prezentuje na twarzy. Dobrze ją wygładza i nie tworzy efektu maski, co chyba jest dla mnie jednym z najważniejszych aspektów. Dodatkowo nie zapycha skóry. Jego cena wykosi około 33 zł i kupić go można na stronie Iperfumy.pl - ja mam go właśnie stamtąd i planuję kolejne zakupy. Nie omieszkam dodać tego przyjemniaczka do koszyka po raz drugi.
Jakiego podkładu obecnie używasz?
Czuje się skuszona na niego, najpierw jednak muszę wykorzystać te podkłady, które mam w swoim kuferku.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma pompki
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy. Ja ostatnio stosuję najchętniej skin79 krem BB.
OdpowiedzUsuńoj drogo wychodzi na tym iperfumy, ja kupuję za 26 zł też w drogerii internetowej, niestety pod koniec miałam straszny problem z wydobyciem produktu i zostało go na dnie całkiem sporo
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Wiosną i latem należy trochę przystopować z makijażem i stawiać na bardziej lekkie i mniej kryjące podkłady lub kremy BB. Ja akurat zrezygnowałam z makijażu w ogóle i czuję się świetnie. O dziwo mój chłopak pochwalił tą decyzję i przyznał się, że nie podobam mu się gdy mam makijaż.. :-D Moim ulubionym jest HM 51 - nie jestem zbyt oryginalna? :-D
OdpowiedzUsuńButeleczka ma pompkę - wystarczy mocniej pociągnąć za zakrętkę :)
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że nikt tego nie napiszę :)! Oczywiście podkład ma pompkę i to całkiem fajną, która dozuje idealną wręcz porcję :) Ja bardzo lubię ten podkład ma piękne takie wręcz satynowe wykończenie :). Pozdrawiam :)
UsuńWiecie dziewczyny, aż mi wstyd! :( Moim poprzednim podkładem był Revlon, i on miał zakrętkę jedynie. Teraz też od razu postanowiłam wziąć się za odkręcanie i że normalnie dozownik odkręcił się z zatyczką, to uznałam, że ten patyk/rurka jest do dozowania. Wtopa życia :D
UsuńSpokojnie, ja też nap oczątku myślałam, że nie ma pompki, dopiero po kilku użyciach ją odkryłam XD
UsuńJa używam obecnie Revlon Photoready, lekki, trwały i rozświetlający podkład :) tego nie miałam, a chciałam kupić na promocji.
OdpowiedzUsuńJa często koło niego przechodzę, ale go w końcu nie kupuję :D Muszę to nadrobić w końcu :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie chciałam się na niego skusić.:)
OdpowiedzUsuńZ pewnością przy najbliższych zakupach wpadnie mi w łapki.:D
może skuszę sie w przyszłości
OdpowiedzUsuńJa w tej chwili testuje Healthy Mix z Bourjois i poki co zdaje egzamin.
OdpowiedzUsuńTestowalas ?
Czytałam o nim wiele pochlebnych recenzji, jednak wciąż nie jestem do niego przekonana :D
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam podkładu z Maybelline :)Tego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńten kolor wydaje się być idealny także dla mnie. Ja najbardziej lubię azjatyckie kremy bb. obecnie nie mam żadnego podkładu
OdpowiedzUsuńSłyszałam kilka dobrych opinii o tym podkładzie, ja obecnie testuje Maybelline Super Stay :)
OdpowiedzUsuńNie znam, jednak ostatnio u mnie królują kremy BB ze skin a jak podkład to paese.
OdpowiedzUsuńZamierzam go kupić właśnie na iperfumy :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że te słabsze krycie również by mi podpasowało. Muszę koniecznie zakupić :-* :-*
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć przed i po :)
OdpowiedzUsuńMinus za brak pompki, ale wydaje się interesujący
OdpowiedzUsuńPompka jest! :D Tylko ja jestem gapa :D
UsuńJa również nie bardzo znam firmę Catrice, ale o tym podkładzie już trochę czytałam na kilku blogach :). Ja obecnie testuje kremy BB właśnie z myślą o lecie.
OdpowiedzUsuńNie testowałam go, na razie używam kremu BB z Under Twenty i sprawdza się bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten podkład. Zaraz po Revlonie mój drugi ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim już wiele dobrego i bardzo mnie kusi. Niestety w moim mieście nie ma dostępu do produktów Catrice, a przy zakupie podkładu muszę dokładnie obejrzeć odcienie, bo później różnie bywa ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam go jeszcze, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji go używać, ale jestem bardzo ciekawa jak sprawdziłby się na mojej skórze.
OdpowiedzUsuńzrobiłaś tak samo, jak ja:) też za pierwszym razem odkręcałałam. Zużyłam chyba z pół opakowania i kiedyś pociągam za wieczko, a tu pompka:P to jeden z moich ulubionych. Wybieram ten sam kolor, krycie może nie jest największe, ale mi wystarcza.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ten podkład, wydaje mi się, że przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuń