Ostatnio tak bardzo zachwalałam piękną pogodę za oknem i... Dziś niestety nie mogę powiedzieć tego samego. Od rana leje, leje i leje... Końca opadów nie widać, dlatego postanowiłam korzystając z wolnego czasu, napisać dziś dla Was kilka słów na temat paru produktów ze strony Iperfumy.pl. Jest to mieszanka produktów różnych kategorii. Jest wybielająca pasta do zębów, cudowna zarówno pod względem wizualnym jak i zapachowym świeczka i torebka.
W pierwszej kolejności chciałabym napisać o wybielającej paście do zębów Strong Black od MediBlanc. Jest to pasta, która mieści się w plastikowej miękkiej tubie, z której łatwo wydobyć produkt. Zamknięcie na zakrętkę. W środku otwór, przez który wydobywa się pastę jest dodatkowo zabezpieczony folią. Sam otwór należy raczej do tych dużych. Po jej zdjęciu, przeżyłam mały szok. Muszę przyznać, że zanim zobaczyłam konsystencję, niezbyt wczytywałam się w opisy producenta. Gdy moim oczom ukazała się czarna pasta - byłam w niemałym szoku.
Z wielkim zaciekawieniem poszłam do łazienki i postanowiłam ją wypróbować po raz pierwszy. Nałożyłam odpowiednią ilość na szczoteczkę i zaczęłam myć. Pierwsze odczucie było dziwne - pasta za nic nie chce się pienić, przez co miałam wrażenie jakbym wcale nie myła zębów, albo myła je wodą. Uśmiechnęłam się od ucha do ucha - zęby czarne jak węgiel. Nie jest to zbyt ładny widok, ale można się do niego po kilku myciach przyzwyczaić.
Pasta jest bardzo mentolowa. Przy pierwszym myciu poleciały mi z oczu łzy, a język trochę szczypał, jednak odświeżenie całej jamy ustnej było pierwszej klasy. Przy drugim myciu już nie czułam, aż tak dużego dyskomfortu i z każdym kolejnym myciem było coraz lepiej, aż całkowicie się do tego przyzwyczaiłam. Mimo, iż pasta w ogóle się nie pieni, zęby są świetnie umyte, aż skrzypią z czystości. Dodatkowo już po pierwszym myciu zauważyłam, że moje zęby prezentują się zdecydowanie lepiej. Po kilkudziesięciu myciach muszę stwierdzić, że wierzę w właściwości wybielające pasty, chociaż nie są one nie wiadomo jak spektakularne, jednak widoczne. Myślałam, że nie będę chciała myć nią zębów, kiedy pasta wcale się nie pieni, bo za takimi właśnie nie przepadam, a ku mojemu zaskoczeniu okazało się wręcz przeciwnie. Dla zainteresowanych skład.
Kolejnym produktem jest mała świeczka Luminum Candle Sandallwood. Już z samego wyglądu prezentuje się elegancko i szykownie, mimo, że wcale jej nie widzimy - sam kartonik robi robotę! Jest jakby matowy i ozdobiony miedzianymi, błyszczącymi wzorkami. W środku znajduje się okrągła świeczka, która uprzednio jest zafoliowana. Zapach jest tak intensywny, że przebija nawet mocno przez folię. Jego zapach pachnie niczym piękne perfumy.
Po odpaleniu świeczka prezentuje się pięknie. Bardzo lubię świeczki w kształcie kuli, bo wyglądają zdecydowanie schludniej, przy czym nawet dodatkowo nie ozdabiane mają swój urok. Świeczka, choć mała, świetnie sprawdzi się jako upominek, albo dodatek do upominku dla kogoś bliskiego. Dzięki niej każdy wieczór może stać się romantyczny i aromatyczny jednocześnie.
Pozostając w temacie upominków, poza samym prezentem równie ważne jest to, jak zostanie on zapakowany. Niektórzy nie zwracają na to uwagi, dla mnie jest to jednak bardzo ważny aspekt. Zawsze staram się, by już patrzenie na prezent sprawiało radość, a sama zawartość jest wisienką na torcie. Przed Wami mała, geometryczna torebka marki Giftino. Jej wymiary to 20x22x8 cm. Zmieszczą się do niej raczej drobiazgi i niewielkich rozmiarów prezenty.
Będą to np. pokazana wcześniej świeczka czy perfumy. Pakowanie prezentów w torebki jest o tyle fajne, że od razu nie można się domyślić do może być w środku. Pakowanie prezentów w papier może po części zdradzić nam zawartość, choć nie zawsze. Torebka już sama w sobie jest ładna, więc dobranie odpowiedniej zawartości ucieszy podwójnie. Jest ona dobrze wykonana z dość solidnej tekturki, toteż nie gniecie się, więc posłuży na kilka razy.
Znacie czarną pastę albo świeczki Luminum Candle? Dbacie o ładne zapakowanie prezentu?
Nie mogę napatrzeć się na zdjęcia :) Pasta jest ciekawą niespodzianką dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam takich odczuć przy myciu zębów tą pastą
OdpowiedzUsuńA świeczka mnie zachwyciła
A jakie miałaś? :)
UsuńCiekawa jestem bardzo tej pasty do zębów :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ☺
OdpowiedzUsuńsuper zamówienie, gdyby nie Ty pewnie przeoczyłabym tą cudną świecę Luminum Candle Premium Aromatic Sandallwood
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą pastą, miałam kiedyś próbki jakiejś z tej marki, ale była jednak biała :)
OdpowiedzUsuńJa też miałam białą próbkę, ale była dziwna xd
Usuńciekawi mnie bardzo ta pasta, a świeczunia cudowna :)
OdpowiedzUsuńMiałam miniatury pasty tej firmy, ale akurat nie czarnej wersji :)
OdpowiedzUsuńŚliczna świeczka :)
OdpowiedzUsuńkonkretnie :)
OdpowiedzUsuńprześliczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńzdjęcia są śliczne. JA bym się bała tej czarnej pasty kolor mnie odstrasza, ale pewnie i tak bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńŚwieczka mega urocza ;)
OdpowiedzUsuńFajne opakowanie, lubię takie wzory.
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach świeczki spodobałby mi się, bo lubię drzewo sandałowe:)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, czarnej pasty jeszcze nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zamawiałam tym sklepie :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię taki okrągłe świeczki, jestem ciekawa zapachu tej Twojej :D
OdpowiedzUsuńCo do pasty to nie miałam, ale może kiedyś wypróbuję ;)
A jeśli chodzi o opakowania to dla mnie są bardzo ważne przy prezentach :D muszą być ładne i stylowe :D
Genialne nowości ♥
OdpowiedzUsuńRównież lubię świece w kształcie kul :) Musze w końcu coś zamówić z tej stronki, bo od dawna asortyment mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę czarną pastę :D
OdpowiedzUsuń