Wiosna, to u mnie czas, w którym rozpoczynam namiętnie palenie wosków i świec. Nie, żebym w wcześniej tego nie robiła, ale teraz robię to niemal codziennie. Piękne zapachy w połączeniu ze świeżym, wiosennym powietrzem - to jest to! Na każdą porę roku mam swoich ulubieńców. Zimową porą przedstawiałam Wam swoich ulubieńców na te dni, teraz przyszła pora na przedstawienie ulubieńców wiosennych. Będą to wszystkim bardzo dobrze znane woski i świeczki Kringle Candle oraz woski Yankee Candle. Zapachów nie jest wiele, ale są to zapachy przodujące u mnie.
#1 KRINGLE CANDLE - SPELLBOUND - z wolnego tłumaczenia spellbound, to zauroczenie i właśnie takie uczucie towarzyszyło mi kiedy odpaliłam tę świeczkę po raz pierwszy. Zauroczenie to trwa i trwa do tej pory. Jest to zapach słodki, pudrowy, a zarazem lekki i tajemniczy. Ta woń po prostu nie może się znudzić, bo to zapach nietuzinkowy, unikalny, nieoczywisty i taki egzotyczny. Ciężko wyodrębnić znajdujące się w nim zapachy, jednak według producenta jest to mieszanka owocowo-kwiatowa urozmaicona piżmem.
#4 YANKEE CANDLE - MY SERENITY - im bardziej zbliżam się ku końcowi z propozycjami wiosennych zapachów, tym bardziej uświadamiam sobie, że zapachy, które wybrałam na tę porę roku przodują w moim rankingu najulubieńszych wosków/świec. Nie może być inaczej w przypadku zapachu My Serenity. Zapach ten podoba mi się tak bardzo, że poza kolejnym w kolekcji woskiem, mam również do kompletu świecę. Wosk ten jest dla mnie zagadką, bo według producenta na ten piękny aromat składa się woń pomarańczy gruszek i tropikalnych kwiatów. A ja wyczuwam tu słodkie banany. Tak czy inaczej, na wiosnę zapach idealny!
#5 YANKEE CANDLE - A CHILD'S WISH - ten zapach, mimo, że jest na samym końcu, to jest w mojej opinii najbardziej wiosenny. Wszystko za sprawą jego delikatnego, zielonego koloru i pięknej etykiety dziewczynki na łące, która zdmuchuje "dmuchawca". A Child's wish jest bardzo przyjemny, wyczuwam w nim kwiatowe nuty, ale takie niezwykle świeże, bardzo orzeźwiające. Gdzieś w tle czuć również świeżą trawę. Mamy równiez nutę bursztynu, która trochę ociepla ten zapach.
Daylighty Kringle Candle są niezwyle wydajne, starczają na bardzo wiele godzin palenia. Woski są mniej wydajne i każdy z tych zapachów miałam już w tej formie minimum dwa razy. Zapachy te są cudowne i często do nich wracam, bo nie są oklepane, a nietuzinkowe i Wam również serdecznie je polecam. Swoje woskowe zapasy uzupełniam często na Iperfumy.pl korzystając z okazji robienia tam zakupów kosmetycznych i gadżetowych.
Znacie te zapachy? Które woski czy świece są według Was najlepsze na wiosnę?
Coś czuję że pierwsza i ostatnia propozycja zapachów stały by sie moimi ulubieńcami :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych zapachów, ale chętnie bym je poznała bliżej
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów, ale chętnie wypróbuje by przywołać wiosnę do swojego domu :)
OdpowiedzUsuńWaterColors miałam i jakoś szału nie ma jak dla mnie. My Serenity też miałaam i na pewno jeszcze wrócę:)
OdpowiedzUsuńWiele osób zachwyca się woskami, które dla mnie są śmierdziuchami :) każdy ma inny gust :)
UsuńBardzo polubiłam My Serenity, Child's Wish i Watercolors :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę ☺
OdpowiedzUsuńMy Serenity, Spa Day i Spellbound kocham! Cudowne zapachy, ten pierwszy to nawet zakupiłam w formie świecy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy, mam nadzieję, że pachną cudownie.
OdpowiedzUsuńPs.Obserwuję i zapraszam do siebie http://kamytestowanieirekomendowanie.blogspot.com/
Znam wszystkie te zapachy poza Spa Day i bardzo lubię :) Moim faworytem od dawien dawna jest A child's wish :D
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z tymi zapachami.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy Kringle Candle, woski bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńMuszę poznać Child's Wish :)
OdpowiedzUsuńspellbound kocham miłością wielką <3 muszę w takim razie kupić jeszcze watercolors :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować Spellbound i Watercolors, bo jeszcze ich nie miałam. My Serenity lubię, Child's Wish tak raczej średnio :D Teraz wypalam resztkę kawowego daylighta i na pewno wybiorę się na jakieś zapachowe zakupy :)
OdpowiedzUsuń