środa, 19 kwietnia 2017

Kringle Candle i Yankee Candle - zapachy idealne na wiosnę

Wiosna, to u mnie czas, w którym rozpoczynam namiętnie palenie wosków i świec. Nie, żebym w wcześniej tego nie robiła, ale teraz robię to niemal codziennie. Piękne zapachy w połączeniu ze świeżym, wiosennym powietrzem - to jest to! Na każdą porę roku mam swoich ulubieńców. Zimową porą przedstawiałam Wam swoich ulubieńców na te dni, teraz przyszła pora na przedstawienie ulubieńców wiosennych. Będą to wszystkim bardzo dobrze znane woski i świeczki Kringle Candle oraz woski Yankee Candle. Zapachów nie jest wiele, ale są to zapachy przodujące u mnie.


#1 KRINGLE CANDLE - SPELLBOUND - z wolnego tłumaczenia spellbound, to zauroczenie i właśnie takie uczucie towarzyszyło mi kiedy odpaliłam tę świeczkę po raz pierwszy. Zauroczenie to trwa i trwa do tej pory. Jest to zapach słodki, pudrowy, a zarazem lekki i tajemniczy. Ta woń po prostu nie może się znudzić, bo to zapach nietuzinkowy, unikalny, nieoczywisty i taki egzotyczny. Ciężko wyodrębnić znajdujące się w nim zapachy, jednak według producenta jest to mieszanka owocowo-kwiatowa urozmaicona piżmem.


#2 KRINGLE CANDLE - WATERCOLORS - zapach ten przypomina mi nieco Spellbound, jednak jest bardziej delikatny. Producent znów nie potrafi jasno sprecyzować jakie składniki tworzą ten piękny zapach. Opisuje go jako mieszankę słodko-owocowo-kwiatową z dodatkiem piżma i drzewa sandałowego. Na sucho zapach jest dość delikatny, po odpaleniu jednak dość dobrze wyczuwalny, szczególnie wtedy, kiedy wyjdzie się z pomieszczenia, w którym pali się świeczkę i za chwilę się do niego wróci. Kolejny nieoczywisty zapach. Niby słodki, ale jednak nieco orzeźwiający, jakby przełamany jakimś cytrusem. Najczęściej palę go rano, dodaje mi energii.


#3 KRINGLE CANDLE - SPA DAY - tę świeczkę mam już od około roku i jeszcze jej nie wypaliłam. I nie dlatego, że mi się nie podoba, a tylko z tego powodu, że dopiero niedawno wygrzebałam ją z odmętów mojej szafki z kosmetykami i zapachami. W swojej kolekcji mam dużo wosków kwiatowych i słodki, ale Spa day, to coś, czego jeszcze nigdy nie miałam. Lubicie ogórkowe nuty w kosmetykach czy woskach? Jeżeli tak, to musicie poznać ten wosk. Woń jest piękna, świeża i energetyczna. Ogórek jest tu przełamany świeżą nutą mięty, co sprawia, że jest to zapach, przy którym można się odprężyć lub dostać kopniaka energii. Kojarzy mi się z nałożoną na twarz maseczką i plasterkami ogórków na powiekach.


#4 YANKEE CANDLE - MY SERENITY - im bardziej zbliżam się ku końcowi z propozycjami wiosennych zapachów, tym bardziej uświadamiam sobie, że zapachy, które wybrałam na tę porę roku przodują w moim rankingu najulubieńszych wosków/świec. Nie może być inaczej w przypadku zapachu My Serenity. Zapach ten podoba mi się tak bardzo, że poza kolejnym w kolekcji woskiem, mam również do kompletu świecę. Wosk ten jest dla mnie zagadką, bo według producenta na ten piękny aromat składa się woń pomarańczy gruszek i tropikalnych kwiatów. A ja wyczuwam tu słodkie banany. Tak czy inaczej, na wiosnę zapach idealny!


#5 YANKEE CANDLE - A CHILD'S WISH - ten zapach, mimo, że jest na samym końcu, to jest w mojej opinii najbardziej wiosenny. Wszystko za sprawą jego delikatnego, zielonego koloru i pięknej etykiety dziewczynki na łące, która zdmuchuje "dmuchawca". A Child's wish jest bardzo przyjemny, wyczuwam w nim kwiatowe nuty, ale takie niezwykle świeże, bardzo orzeźwiające. Gdzieś w tle czuć również świeżą trawę. Mamy równiez nutę bursztynu, która trochę ociepla ten zapach.

Daylighty Kringle Candle są niezwyle wydajne, starczają na bardzo wiele godzin palenia. Woski są mniej wydajne i każdy z tych zapachów miałam już w tej formie minimum dwa razy. Zapachy te są cudowne i często do nich wracam, bo nie są oklepane, a nietuzinkowe i Wam również serdecznie je polecam. Swoje woskowe zapasy uzupełniam często na Iperfumy.pl korzystając z okazji robienia tam zakupów kosmetycznych i gadżetowych.

Znacie te zapachy? Które woski czy świece są według Was najlepsze na wiosnę?

16 komentarzy

  1. Anonimowy11:32:00

    Coś czuję że pierwsza i ostatnia propozycja zapachów stały by sie moimi ulubieńcami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem tych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tych zapachów, ale chętnie bym je poznała bliżej

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tych zapachów, ale chętnie wypróbuje by przywołać wiosnę do swojego domu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. WaterColors miałam i jakoś szału nie ma jak dla mnie. My Serenity też miałaam i na pewno jeszcze wrócę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób zachwyca się woskami, które dla mnie są śmierdziuchami :) każdy ma inny gust :)

      Usuń
  6. Bardzo polubiłam My Serenity, Child's Wish i Watercolors :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może się skuszę ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. My Serenity, Spa Day i Spellbound kocham! Cudowne zapachy, ten pierwszy to nawet zakupiłam w formie świecy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie zapachy, mam nadzieję, że pachną cudownie.

    Ps.Obserwuję i zapraszam do siebie http://kamytestowanieirekomendowanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam wszystkie te zapachy poza Spa Day i bardzo lubię :) Moim faworytem od dawien dawna jest A child's wish :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie spotkałam się z tymi zapachami.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam nigdy Kringle Candle, woski bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  13. spellbound kocham miłością wielką <3 muszę w takim razie kupić jeszcze watercolors :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Koniecznie muszę wypróbować Spellbound i Watercolors, bo jeszcze ich nie miałam. My Serenity lubię, Child's Wish tak raczej średnio :D Teraz wypalam resztkę kawowego daylighta i na pewno wybiorę się na jakieś zapachowe zakupy :)

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...