niedziela, 19 lipca 2015

Szminkowy zawrót głowy - Rimmel, Golden Rose, Wibo, Kobo, Oriflame i inne - swatche

Cześć. Na niedzielę przygotowałam post, z którego przygotowaniem nosiłam się już kilka miesięcy. Chciałam pokazać Wam swoją kolekcję szminek, która z każdym dniem się powiększa. Nie mogę uwierzyć w to, że jeszcze rok temu szminki używałam "od wielkiego dzwonu" i to czy ją miałam czy nie obchodziło mnie tyle co nic. Teraz nie wyobrażam sobie wyjścia bez nałożenia szminki na usta - dzięki niej czuję się seksownie i kobieco. Znalazłam kilka kolorów i konsystencji, w których czuję się bardzo dobrze. Najbardziej przemawiają do mnie szminki w wyrazistych kolorach, najlepiej matowe lub z bardzo delikatnym połyskiem. Przygotowałam dla Was swatche wszystkich szminek, które udało mi się znaleźć.

1. Kobo
  Fashion Colour: Kremowa pomadka do ust. Zdecydowane kolory i doskonale podkreślone usta. Kremowa formuła wzbogacona o liczne składniki odżywcze, ochronne i pielęgnacyjne - nadaje ustom miękkość i gładkość oraz przedłuża trwałość pomadki. 
Colour Trends: Intensywny i trwały kolor ust.Pomadka nawilżająca i wygładzająca usta o przedłużonej trwałości. Formuła bogata w składniki odżywcze, takie jak masło morelowe, witamina E, działa jak odżywczy balsam dla ust. Zawiera filtry UV.  

 

Na początku miałam sceptyczne podejście do tej firmy, biorąc pod uwagę nieudaną przygodę z odcieniem English Rose. Skusiłam się na kolejną szminkę, tym razem okazała się strzałem w 10 - mowa o Rose Petal.
 
  

2. Golden Rose 
Velvet Matte: tworzy na ustach aksamitne wykończenie. Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach. Idealnie się rozprowadza, a dzięki zawartości składników nawilżających oraz wit. E dodatkowo odżywia i nawilża usta.  
Vision Lipstick: zapewnia piękny wygląd ust przez wiele godzin. Delikatna, kremowa konsystencja idealnie się rozprowadza, daje uczucie lekkości i zapewnia wysoki połysk na ustach. Wolna od parabenów formuła pomadki zawiera składniki odżywcze oraz nawilżające takie jak masło shea, olejek jojoba oraz wit. E.


Są to szminki, które na równi ze szminkami, które znajdą się pod nr 3, lubię najbardziej. Ich matowe wykończenie pięknie prezentuje się na ustach, zarówno na co dzień jak i na specjalnie okazje. Opakowania mają bardzo poręczne, a zatyczki dobrze trzymają się na swoich miejscach. Wersja Vision Lipstick ma ładniejsze opakowanie z tego względu, że widać przez nie odcień szminki - to świetne rozwiązanie.
 
  

3. Rimmel
Pomadka by Kate Moss: Ich formuła zawiera czarne diamenty, dzięki czemu nadają wargom intensywnego koloru, a technologia Color Protect sprawia, że utrzymują się na nich do 8 godzin!
Moisture Renew: Wypielęgnowane i nawilżone usta oraz maksimum koloru. Innowacyjna potrójna formuła z kolagenem, peptydami i kwasem hialuronowym głęboko nawilża oraz regeneruje usta.



Tak jak wspominałam poprzednio, tu również kryją się moi niepodważalni ulubieńcy. Ogólnie uważam, że Rimmel ma bardzo dobre i cenowo przystępne szminki w pięknych, intensywnych kolorach. Mam nadzieję, że uda mi się niebawem powiększyć kolekcję o jeszcze kilka sztuk. Poprzednie pomadki Kate Moss kupiłam robiąc zakupy na iperfumy.pl

  

4. Wibo
Eliksir: Nabłyszczająca formuła pomadki zapewnia nawilżenie nadając soczysty kolor. W kolekcji znajduje się 8 modnych i klasycznych odcieni – wystarczy wybrać jeden z nich dla siebie i czarować pięknym uśmiechem. 
Glossy Temptation: Pomadka z kolagenem. Doskonałość kremowej konsystencji zapewnia nieskazitelny blask i połysk. Usta są nawilżone, przepełnione kuszącym i zmysłowym wyglądem. 
Matte Intense: Długotrwała pomadka do ust o właściwościach nawilżających i wygładzających. Zawarte w niej woski chronią przed wysuszeniem. Sprawiają, że usta są aksamitnie, gładkie i elastyczne. Subtelny zapach i piękny kobiecy kolor gwarantuje perfekcyjne wykończenie każdego makijażu na wiele godzin.


Eliksir miałam w kosmetyczce w Olsztynie - szminki używałam na uczelnię. Lubiłam ją za ładny naturalny kolor i piękny zapach. GT to również jedna z częściej używanych przeze mnie szminek, jest podobna do Eliksiru. Natomiast z MI nie polubiłam się wcale - tępa konsystencja, która nie chce sunąć po ustach.

  

5. Oriflame
The One Colour Stylist: Wielofunkcyjna pomadka o bogatej i długotrwałej intensywności koloru i lśniącym wykończeniu. Formułą Flexi Wax Blend sprawia, że usta są nawilżone, a odżywcze masło shea i mieszanka olejków roślinnych zwiększają uczucie komfortu
The One Colour Unlimited: Długotrwała pomadka z połyskującym satynowo wykończeniem. Wzbogacona nawilżającym kompleksem LIPSoft Moisture, który nadaje jej lekką konsystencję i właściwości przywracające komfort. Jej kolor pozostaje na ustach bez zmian aż do 10 godzin! 


Fuchsia to jeden z kolorów, który nieskromnie mówiąc bardzo mi pasuje, dlatego dość często używałam tej pomadki. Sweet Tangerine to z kolei odcień, który nie pasuje mi w ogóle, bo ma jakieś pomarańczowe tony. Berry Crush to mój nowy nabytek i na ustach prezentuje się rewelacyjnie! Jest to takie połączenie fuksji z czerwienią. Bardzo chętnie poznałabym więcej kolorów z tej serii.

  

 6. Inne
Tu znajdują się wszystkie szminki, które nie mają swojej pary lub nie liczą więcej niż 2 sztuki. Są to szminki całkiem fajne, aczkolwiek mają pewna mankamenty, przez które nie sięgnęłam po kolejne sztuki. Pozwolę sobie nie dodawać ich opisów, ponieważ jest ich zbyt wiele.


Odkąd zaczęłam używać matowych szminek, te dające połysk poszły w odstawkę, dlatego przestałam używać Lovely, Astora i Eveline. Pomadkę Mariza dostałam na Spotkaniu Blogerek - jest ona w pomarańczowym odcieniu, który po prostu mi nie pasuje. Briche i Makeup Revolution mają bardzo tępe konsystencje, które słabo rozprowadzają się po ustach. Briche nieco lepiej, ale Makeup Rev. to tragedia.

  
 
Tak na dzień dzisiejszy przedstawia się moja kolekcja szminek - liczy ona 27 sztuk (+ 1 zgubę z Rimmela, którą może gdzieś jeszcze kiedyś znajdę). Mam szminkową manię - lubię codziennie mieć wybór i używać nowych kolorów. Mam nadzieję, że moja kolekcja się jeszcze powiększy o kilka ciekawych, całkiem nieznanych mi odcieni. Może uda mi się jeszcze odkryć kilka kolorów, które mi pasują i w których będę się bardzo dobrze czuła.

Używacie szminek? Ile sztuk liczy Wasza kolekcja?

50 komentarzy

  1. Matko, 30 sztuk, jestem w szoku. Ja w ogóle nie używam szminek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka kolekcja :) Ja dopiero mam jedną szminkę, ale planuje o wiele więcej :) od niedawna dopiero zaczęłam jej używać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo tego, ja mam może z 7 albo 8 :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wolę nie liczyć ;) ale też mam już coś koło 30 :P

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne kolorki :) osobiście mam więcej balsamów, pomadkę mam jedną w czerwonym odcieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że u mnie też tyle by się uzbierało. W zimniejsze dni uwielbiam szminki matowe, ale w lato chętnie sięgam po te nawilżające i z lekkim połyskiem. Moje ulubione to chyba Vision lipstick od golden rose:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, sporo tego. Też mam niemałą ilość szminek :) ale ciężko mi idzie ich zużywanie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ile tego masz!:D swietne kolorki. ja mam tylko kilka :)
    http://exality.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. spora kolekcja, ja mam polowe mniej :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow! U mnie z tymi szminkami to tak kiepsko :D . Mam kilka, ale zawsze jak się umaluję to myślę,że źle wyglądam i ,że mi to nie pasuje :D . Ciężko jest się mi przyzwyczaić :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, pokaźna kolekcja ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię szminki. Z Twojej kolekcji kilka kolorów bardzo mi się spodobało....i coś czuję, że moja kolekcja niedługo się powiększy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. o rany siedze z paszczą po podłogę ale tego masz!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. trochę ich masz, ale same piękne odcienie! moja kolekcja jest nieco mniejsza, ale mam te, których używam, ostatnio wyrzuciłam bez sentymentów parę sztuk, bo trochę się psuły. Ta Fuschia jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale szmineczek, ja bardzo lubię beże, i róże :)

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam szminki :) Mam ich chyba z 50 :)
    U Ciebie najbardziej spodobały mi się : 311 z Kobo, 02 i 19 z Golden Rose, 03 i 360 z Rimmela i ta z Lovely z ostatniego zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja przekonałam się do szminek nie dawno i mam w mojej kolekcji dopiero 3 ale na pewno będzie ich więcej :) twoja kolekcja jest super :) !

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam GR velvet matte. 13 jest moją ulubioną :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie używam szminek ale mam jedną ;) wolę błyszczyki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Sporo :) Ja przestałam używać szminek i tylko kilka błyszczyków mam.
    Chyba w pewnym momencie słońce Ci zaszło :D

    OdpowiedzUsuń
  21. My w szminkowej kwestii nie wiemy praktycznie nic :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ojj ile tego!!

    A ja odrobinę błyszczyka nakładma i mi wystarcza:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja nie mam odpowiednich zębów do szminek xD

    OdpowiedzUsuń
  24. Każda jedna piękna! Widzę balansujemy w tych samych tonacjach kolorystycznych bo niektóre odcienie posiadam również ja... resztę z chęcią bym nabyła :-D Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i również dodałam. :-*

      Usuń
    2. Ciekawe blogi dodaje się z przyjemnością :D

      Usuń
  25. ha a myślałam, że ja mam nadmiar szminek ale w porównaniu do Ciebie jestem minimalistką :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Odcień 311 z Kobo wygląda super! Widzę, ze raczej stawiasz na intensywne kolory :) tez musze sie za takimi rozejrzeć. Zazdroszczę Ci takiej kolekcji, chociaż z drugiej strony jak sobie pomysle, ze miałabym miec 30 szminek...chyba nie miałabym ich gdzie trzymać :D ja ogólnie wole delikatne balsamy do ust, mam ich mnóstwo... Ale może juz czas postawić na cos intensywniejszego :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Muszę przyznać, że kolorki generalnie w moim guście. Ja mam mało pomadek, zaledwie cztery. Jakoś szybko mi się psują, więc nie robię zapasów.

    OdpowiedzUsuń
  28. sporo ich i piękne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  29. ale ogromna szminkowa kolekcja :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jejuuu! <3 Jutro zdejmuję aparat ortodontyczny.. w końcu po ponad 3 latach pozbędę się tych drutów! Wiem, że jak będę wracać do domu od razu pojadę do drogerii po szminki i konturówki! <3 Już się nie mogę doczekać! :D
    Świetna ta Twoja kolekcja! :D

    podkowaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. piękne zbiory! uwielbiam pomadki Kate, szczególnie w wersji matowej :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ostatnio liczyłam, bo koleżanki były ciekawe, samych szminek około 20, ale razem z resztą produktów barwiących będzie z 30 ;)
    Mam 6 pomadek z GR, ale żadna nie jest Twoim odcieniem. Kusisz mnie tą pomadką z Kobo ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ją mam że 4 i zastanawiam się ile lat mi zejdzie by je zużyć ;) pokaźną kolekcja

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale pokaźna kolekcja! :) GR Velvet Matte należą do jednych z najlepszych :)

    OdpowiedzUsuń
  35. spora kolekcja! Ja szminek używam sporadycznie... Głównie sięgam po błyszczyki i balsamy.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ładne kolorki posiadasz, sama nie mam tylu sztuk, raptem kilka:)

    OdpowiedzUsuń
  37. O matko, taka kolekcja. Ja mam tendencje do kupowania pojedynczych sztuk, w zależności co m akurat wpadnie w ręce w sklepie ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Dziewczyny tu się szokują wielkością kolekcji, a moja jest znaaaacznie większa ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Oj też mam sporo, ale nie wiem czy aż tyle co Ty :D

    OdpowiedzUsuń
  40. wszystkie piękne :D ciężko byłoby mi wybrać ;P ja dopiero zaczynam przygodę ze szminkami :)

    OdpowiedzUsuń

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...