poniedziałek, 17 czerwca 2019

Wiosenne odświeżenie domu z plakatami Stiledo

Wraz z nadejściem wiosny każdy myśli o jakichś zmianach. Jak nie w swoim życiu, to chociaż w mieszkaniu czy garderobie. Wiosna szybko przyszła, ale mam wrażenie, że równie szybko nas opuściła. Oby pokazała się czym prędzej i to na dobre. Póki co za oknem deszcz, a ja staram się przywołać wiosnę małym powiewem świeżości w swoim domu. Ostatnio przybyło mi sporo nowych dodatków w tym świetne plakaty ze sklepu Stiledo.



KILKA SŁÓW OD STRONY TECHNICZNEJ

Zdecydowałam się na plakaty o wymiarach 40x60 cm. Do wyboru mamy ich jednak więcej, tj. 20x30, 30x45 oraz 60x90 cm. Plakaty są w czarnych ramach, ale można kupić je oczywiście bez nich. Podczas składania zamówienia zdecydować musimy jeszcze czy chcemy, by nasze plakaty były z białym marginesem czy bez niego. O ile w przypadku plakatów na białym tle nie ma to znaczenia, tak przy plakatach o tle niejednolitym już tak. Ja zdecydowałam, że piwonie zamówię z białym marginesem. Wydaje mi się, że biała obwódka jest fajnym przejściem od czarnej ramki do pastelowego różu. Bez niej plakat ten mógłby wyglądać za ciężko.Jeżeli chodzi o "szybkę", to jest to po prostu pleksi. Wygląda, jak szyba, ale jest zdecydowanie mniej podatna na uszkodzenia czy pęknięcia, co dla mnie jest ważne, mając z tyłu głowy swoją wyprowadzkę.


PLAKATY W KĄCIKU SYPIALNIANYM - RZĘSY I PUSZYSTE PEONIE

Mój sypialniany kącik znacie bardzo dobrze, bo często go tu pokazuję. Mój pokój utrzymany jest głownie w bieli i pastelowych dodatkach. Zmieniło się w zasadzie niewiele, a jednak wiele. Wymieniłam mniejsze plakaty, na takie duże, bardzo kobiece. Pierwszy przedstawia rzęsy. Ten wariant fajnie wpisałaby się również we wnętrze jakiegoś salonu beauty. Takie rzęski widziałabym np. u stylistki rzęs czy makijażystki. 

Drugi plakat, to zbliżenie na piwonie. Uwielbiam te kwiaty i różowy kolor w dodatkach, więc nie mogłam wybrać inaczej. W zasadzie, to każda (chyba?) kobieta kocha kwiaty - jedna cięte, inna doniczkowe. Z takim plakatem nie musimy się przynajmniej martwić o ich podlewanie ;) i ja to kupuję, bo... Nie mam ręki do kwiatów.


PLAKATY W KĄCIKU "TELEWIZYJNYM" - COCO I PARIS

Nie kojarzę czy tę część pokoju Wam pokazywałam. W każdym razie, o ile w ogóle, robię to niezwykle rzadko. Chyba się to zmieni za sprawą odświeżenia tego kącika.  Na ścianie zawisnął plakat przedstawiający Wieżę Eiffla. Nigdy nie byłam w Paryżu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by paryski klimat zrobić sobie w domu. Pod wieżą mamy napis: "PARIS is always a good idea".

Jestem zakochana po uszy w plakacie "COCO". Jest on bardzo minimalistyczny, ale ma w sobie to coś. Pod napisem COCO widnieje napis "I DON'T DO FASHION, I AM FASHION. Może szafiarka ze mnie marna, nie podążam za modowymi trendami, ubieram się po swojemu i dobrze mi z tym. I w modzie chyba też właśnie o to chodzi, by nie podążać za tłumem, a wyrażać siebie a swój własny, unikatowy sposób. Jak widzicie, plakaty nie muszą jedynie wisieć na ścianie. Coco postanowiłam po prostu postawić i wygląda to super.




PLAKAT W KUCHNI - CZEMU NIE?

Póki co, w domu rodzinnym, mam niewielką kuchnię. Do zagospodarowania miałam jednak sporej powierzchni szarą ścianę. Z oferty sklepu Stiledo wybrałam typowo kuchenny plakat przestawiający kawiarkę, a na niej napis: "COFFE first THEN we'll TALK". Nie mogłam lepiej trafić z napisem, bo takie motto wyznaje moja mama. Przed poranną kawą nie ma nawet mowy na jakieś dłuższe czy głębsze rozmowy z nią - to nie przejdzie. Uznałam, że to właśnie taki plakat zawiśnie w kuchni, a mama bardzo się z niego ucieszyła.


Plakaty to fajny sposób na odmienienie swojego wnętrza. Ozdobią niejedną ścianę w domu czy mieszkaniu. Jak widzicie metamorfozie mogą zostać poddane wszystkie pokoje. Ja odmieniłam swój oraz kuchnię. W ofercie firma Stiledo ma znacznie więcej plakatów, np. do pokoików dziecięcych, jadalni, pokojów młodzieżowych, salonów czy przedpokoi. Jeżeli chodzi o sposób dostawy, to przywiózł mi je kurier UPS. Nie są one "złożone", to trzeba zrobić na własną rękę, ale dzięki temu ramy są bardzo dobrze zabezpieczone. Są one bowiem fabrycznie zapakowane w folię. Dodatkową folię ochronną mamy na pleksi. Zabezpieczone są również rogi ramy tekturowymi "rożkami". Całość dotarła bez szwanku. Plakaty z kolei zapakowane są pomiędzy dwie twarde kartonowe "ścianki", dzięki czemu nie pogniotą się w transporcie. To na pewno nie ostatnie plakaty, które stamtąd mam. Polecam!

Podobają Wam się moje plakaty? Lubicie w taki sposób dekorować swoje ściany?

Kochani, jeżeli lubicie odświeżać swoje domy, mieszkania czy pokoje względem pór roku, to nadarzyła się ku temu rewelacyjna okazja. Firma Stiledo rozpoczęła świetną akcję! Zamów teraz plakat, a we wrześniu będziesz mogła zamówić kolejne całkowicie za DARMO! Co więcej, przy obu zamówieniach masz darmową wysyłkę! Żal nie skorzystać. Gdy zamówisz teraz plakat, we wrześniu otrzymasz mailowo unikalny kod, który pozwoli zamówić Ci kolejny plakat bez jakichkolwiek kosztów. Więcej szczegółów znajdziecie tu: https://www.stiledo.pl/change4free/.

Czytaj dalej

czwartek, 13 czerwca 2019

Akcesoria i gadżety na weselne szaleństwa

Ślub i wesele to bardzo ważne wydarzenie i z reguły zdarza się tylko raz. Nic wiec dziwnego, że chcemy ten dzień zaplanować w 100%. Chcemy też, by cała oprawa tego dnia była wyjątkowa i niezapomniana, zarówno dla nas, jako Pary Młodej, jak i przybyłych gości. Otaczanie się ładnymi i oryginalnymi rzeczami wydaje się być normalną sprawą. Fotobudki, karykaturzyści, drink bary, to fajne, aczkolwiek bardzo drogie atrakcje. Samo wesele to bardzo duży koszt. Jak więc zrobić coś fajnego i wywołać uśmiech na twarzy gości, a przy tym mieć fajną pamiątkę małym kosztem? Jest kilka dodatków i gadżetów, które fajnie zaaranżują wolny czas np. podczas przerwy zespołu i wyciągną gości zza stołu.


POLAROID - ZDJĘCIA OD ZARAZ

Bardzo popularne na weselach stały się Instaxy. Byłam na jednym weselu, na którym taki aparat właśnie był. Stał obok księgi gości i przezroczystej szkatułki. Goście mogli zrobić sobie zdjęcie i wsadzić je na pamiątkę dla Pary Młodej właśnie do wspomnianej szkatułki.

FOTO RAMKI - GADŻET DO ORYGINALNYCH ZDJĘĆ

Większość nowożeńców decyduje się, by ten piękny dzień uwiecznił fotograf. Zdjęcia mają tę moc, że potrafią przywołać najwspanialsze wspomnienia praktycznie od ręki. Fotografie mają tę przewagę nad filmami, że potrafią uchwycić najbardziej spontaniczne momenty. Z doświadczenia wiem, że kamera peszy. Są jednak momenty, w których pozowanie jest nieuniknione. Na weselach są takie momenty, w których Państwo Młodzi robią robią zdjęcia z gośćmi. Takie zdjęcia można fajnie zaaranżować dzięki gadżetów, jakim jest ramka do robienia zdjęć. Goście wspólnie z parą młodą trzymają ramkę i pozują. Ramki są spore, więc na pewno w kadrze zmieści się kilka osób. To może być fajna odmiana. Ramkę można też powiesić np. na żyłce i wtedy nie trzeba niczego trzymać (widziałam coś takiego na Pinterest), ale co kto woli.


GADŻETY NA PATYKU I MASKI

Można pójść o krok dalej i zaopatrzyć się również w gadżety. Okulary, usta czy wąsy na patyku, to już podstawowe wyposażenie wszelkich imprez. Dzięki nim można zrobić sporo kadrów na wesoło. Wyobraźcie sobie ramki i wszelkie gadżety czy maski (np. znanych osób, tj. aktorów, piosenkarzy, polityków) na twarzach gości - niezapomniane ujęcia i fajna pamiątka na lata, jak również rozrywka podczas doboru odpowiednich akcesoriów. 

Niektóre wesela potrafią "szarpnąć" po kieszeni. Jeżeli Para Młoda ma sporo budżetu, to może przebierać w odpowiednich atrakcjach. Cieszę się jednak, że można stworzyć fajną atmosferę i zarazem zabawę dla gości nie wykładając mnóstwa pieniędzy. Są to zatem dodatki na każdą kieszeń. Nie trzeba wydawać fortuny, by zadowolić i w 100% rozerwać i rozbawić gości.

Lubicie tego typu weselne atrakcje?

Czytaj dalej

piątek, 7 czerwca 2019

Shinybox - step into the beauty - maj 2019

Shinybox przyjeżdża do mnie co miesiąc już od kilku lat. Zawartości tych pudełek były różne - od świetnych, po "ok", aż po takie, których lepiej byłoby nie komentować. Bałam się czy Shinybox wejdzie jeszcze na dobre tory po tylu mało przychylnych opinia odnośnie ostatnich pudełek. I wtedy przyszło ono, Step into the beauty i rozwaliło system. Majowe pudełko zdecydowanie przerwało passę złych pudełek! Dziś chciałabym pokazać Wam zawartość pudełka ambasadorskiego.


ORIENTANA - OLEJEK DO CIAŁA - IMBIR I TRAWA CYTRYNOWA

100% naturalny olejek do ciała. Zawiera olejek z kłącza imbiru i olejek z trawy cytrynowej. Ręcznie tłoczone olejki roślinne zostały połączone według zasad i wiedzy ajurwedy. Wspaniale pielęgnuje ciało. Odżywia i wzmacnia skórę zmęczoną, podrażnioną, szarą. Znakomicie nawilża, odmładza i regeneruje skórę. Działa odprężająco.

MARA NATURALS - ŻEL DO MYCIA CIAŁA I WŁOSÓW - JUNIPER (1 z 5)

Kremowy żel do ciała z witaminą B5, olejem arganowym, ekstraktem z jałowca oraz aloesem zwiększy połysk i elastyczność Twoich włosów. Nie zawiera SLS, parabenów, silikonów i alkoholu. Odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry, mix rodzajów.

NATURATIV - ILLUMINATING OIL - OLEJEK Z DROBINKAMI (1 z 5)

Upiększający olejek do ciała i twarzy skomponowany z najlepszych tłoczonych na zimno olejów oraz naturalnych rozświetlających cząsteczek. Odżywia, regeneruje i chroni skórę. Idealnie i szybko się wchłania, a złote i miedziane drobinki miki dodają skórze słonecznych refleksów.


VIANEK - ŁAGODZĄCY TONIK-MGIEŁKA DO TWARZY

Uzupełnia demakijaż, przywracając skórze odpowiedni poziom pH. Zawiera składniki o działaniu łagodzącym, ochronnym, antyoksydacyjnym i wspomagającym mechanizmy naprawcze. Olejek geraniowy poprawia elastyczność i uspokaja skórę.

ALOE VERA - MAGIC BUBBLE MASK

Skóra twarzy jest szczególnie wrażliwa na działanie zanieczyszczeń znajdujących się w powietrzu. Zawarte w maseczce ekstrakty z imbiru i moringi głęboko i skutecznie oczyszczają skórę, uwalniają ją od obumarłych komórek naskórka i szkodliwych substancji oraz zapobiegają osadzaniu nowych zanieczyszczeń. Maseczka bąbelkowa Aloe Vera to pełna detoksykacja, głębokie nawilżenie i oczyszczanie. Wszystko to sprawia, że skóra twarzy odzyskuje witalność, staje się promienna i gładka.



BIELENDA - WAZELINKA DO UST - DELIKATNA RÓŻA (1 z 3)

Skutecznie pielęgnuje i natłuszcza naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości. Wysoka zawartość witamin i mikroelementów w olejku kokosowym i olejku awokado, stanowi prawdziwą bombę odżywczą. Delikatny, perłowo-różany odcień oraz cudowny zapach świeżych róż, uczyni stosowanie przyjemnym, a Ty zakochasz się w niej od pierwszej aplikacji.

SILCARE - SWEET & NATURAL LIP SCRUB - JAGODA

Nowość na rynku - testuj jako pierwsza! Cukrowy peeling do ust o zapachu jagody, złożony w 98% ze składników pochodzenia naturalnego. Oprócz usunięcia martwego naskórka przywraca ustom zdrowy koloryt oraz odżywia skórę i umożliwia stosowanie nawet najbardziej trwałych, matowych pomadek.

BELL HYPOALERGENIC - TRÓJKOLOROWY CIEŃ DO POWIEK

Paletka z potrójnym, aksamitnym w dotyku cieniem do powiek nada spojrzeniu głębi i intensywności. Lekka formuła sprawia, że produkt bardzo dobrze się rozprowadza i nie zbiera w załamaniach powiek. 

MYDLARNIA CZTERY SZPAKI - SZAMPON W KOSTCE (1 z 5)

Szampon na bazie roślinnych składników idealny do codziennego stosowania przy wszystkich typach włosów. Podczas jego użycia powstaje obfita, gęsta piana o cytrusowym zapachu, która doskonale oczyszcza i bez problemu się zmywa, a także pielęgnuje włosy, unosi je u nasady i pozostawia po sobie blask.


Jestem bardzo na TAK, jeżeli chodzi o majowe pudełko Shinybox. Znalazłam w nim wiele kosmetyków, które potwierdzają założenia tego typu boxów, tj. by co miesiąc poznawać nowości, których nie mamy na wyciągnięcie ręki.  Takimi nowinkami są dla mnie: szampon w kostce z Mydlarni Cztery Szpaki, maska bąblująca Aloe Vera, olejek Orientany, żel Mara Cosmetics czy kosmetyki marki Naturativ. Pozostałe kosmetyki również robią dobre wrażenie - tonik naszej rodzimej firmy Vianek, cień do powiek Bell w bardzo neutralnych kolorach, których używam do makijażu czy peeling do ust z Silcare, który pozwoli mi zadbać o moje usta. Jestem pod wrażeniem tego pudełka i po ostatnich rozczarowaniach cieszę się, że firma Shinybox w końcu stanęła na wysokości zadania i skomponowała pudełko, które spotkało się z dobrym odbiorem ambasadorek i klientów.Shinybox - oby tak dalej! Przed nami czerwcowe pudełko "Joy, Love, Gift" - oby było równie dobre! <3

Co sądzicie o tej zawartości? Co wpadło Wam najbardziej w oko?


Czytaj dalej

czwartek, 6 czerwca 2019

Prezent na Chrzciny - pamiątki z My Gift DNA

Chrzest, to pierwszy sakrament, który przyjmujemy w swoim życiu (mówię oczywiście o osobach wierzących). Zazwyczaj przyjmowany jest w tym wieku, w którym sami niczego nie pamiętamy. Fajnie byłoby po latach móc wrócić do tych chwil przeglądając zdjęcia, bądź oglądając pamiątki i życzenia, które się wtedy dostało. Te chrzciny, na które zostałam zaproszona są dla mnie szczególne, ponieważ będę po raz pierwszy chrzestną swojego bratanka. W związku z tą okazją zamówiłam coś dla Kazia i dziś chciałabym Wam mój prezent na chrzciny. Mam nadzieję, że spodoba się Wam tak samo, jak mi.


PAMIĄTKA CHRZTU ŚWIĘTEGO - ILUSTROWANA BIBLIA DLA DZIECI

Uznałam, że Biblia, to może być fajny sposób do wprowadzenia dziecka w tematy religijne. Ładnie wydana i z kolorowymi ilustracjami na pewno wzbudzi zainteresowanie dziecka. Moja biblia ma kremową, twardą okładkę i złote napisy. Ma 160 stron i format  17x24,4 cm. Jest personalizowana. Można nanieść na nią imię i nazwisko dziecka, a pod kreską napisać również, kto ją wręczył. Ja z tego zrezygnowałam, ponieważ postanowiłam, że napiszę jakąś osobistą dedykację w środku. Jest tam na to miejsce.



PAMIĄTKA CHRZTU ŚWIĘTEGO - KARTKA ZE ZDJĘCIEM DZIECKA

Bardzo lubię wszystko, co personalizowane, bo to świetna sprawa, by ofiarować komuś coś oryginalnego i niepowtarzalnego. Taka z pewnością będzie moja kartka dla Kazia. Wybrałam jego zdjęcie z sesji noworodkowej. Całość wyszła naprawdę super! Podczas składania zamówienia, trzeba je wgrać w odpowiednim miejscu. Dopasowaniem zdjęcia zajmuje się już firma. W kartce podoba mi się to, że jest nietypowo rozkładana. Do tego widnieje na niej inicjał imienia z rozwinięciem o całe imię i nazwisko pod spodem. Mamy też miejsce na datę chrztu.W środku piękne życzenia - skorzystałam z gotowego wzoru. Kartka ma spory rozmiar, bo jest to 19x13 cm (po rozłożeniu 19x26 cm). Gramatura papieru, to 250g/m2.



NARZĘDZIA KAZIA - WALIZKA Z DREWNIANYMI ZABAWKAMI

To nie jest mój prezent na Chrzciny, bo wydaje mi się, że Kazio jest jeszcze za mały na takie zabawki. Dostanie ją ode mnie w swoim czasie. Mimo to, jakoś nie mogłam "przejść" koło niej obojętnie. Z obserwacji wiem, że dzieci lubią tego typu zabawki, więc myślę, że Kaziowi się spodoba. Walizka jest spora, a na czele ma napis "Narzędzia Kazia" i wraz z różnego rodzaju narzędziami, które zostały naniesione techniką laserową. Walizka zamykana jest na zatrzaski, więc to dobre zabezpieczenie przed niechcianym otwarciem. W środku mamy uporządkowane narzędzia. Znajduje się tam m.in. linijka, śrubokręt, śrubka, klucz, cęgi, młotek czy klucz francuski. Elementy te są spore, więc na pewno bezpieczne. Dziecko nie powinno połknąć żadnego elementu, ale wiadomo, lepiej mieć kontrolę nad zabawą.


Skrzynka w środku jest tak zrobiona, że każde narzędzie ma swoje miejsce. Mamy tam też pewne blokady, które odpowiednio ustawione sprawią, że narzędzia nie wypadną. Jakość wykonania jest bardzo wysoka. Narzędzia świetnie odwzorowują te, którymi mężczyźni posługują się na co dzień. Do tego mają kolorowe elementy. Myślę, że jak Kazio podrośnie, to będzie chętnie się nimi bawił.


Moja zamówienie przedstawia się następująco. Jestem z niego bardzo zadowolona! Wszystko jest świetnie wykonane i na pewno sprawi w niedalekiej przyszłości wiele radości mojemu chrześniakowi. Oczywiście Biblia i kartka, to tylko upominki. Kazio otrzyma jeszcze tradycyjnie łańcuszek z krzyżykiem, a także załącznik do kartki (if you know what I mean ;'))

Co sądzicie o tym zamówieniu?
Czytaj dalej

środa, 5 czerwca 2019

Programy i aplikacje, których używam do obróbki zdjęć na bloga i Instagram?

Nie czuję się jakąś specjalistką w dziedzinie fotografii, ale sprawia mi ona wiele radości. Szczególnie podczas wstawiania zdjęć na Instagram. Staram się, by mój feed na tym profilu był spójny, a każde zdjęcie do siebie pasowało. Ta konsekwencja skutkuje wieloma komplementami, które od Was dostaję. Nie przywykłam do tego, więc każde dobre słowo po prostu mnie zawstydza, choć jest niezwykle miłe. Nieuniknione są w związku z tym różne pytania na temat używanych aplikacji czy stosowanych filtrów. Dziś chciałabym pokrótce napisać, z jakich programów i aplikacji korzystam przy obróbce swoich zdjęć.


PROGRAMY, KTÓRYCH UŻYWAM DO OBRÓBKI ZDJĘĆ NA BLOGA

Zdjęcia na bloga najczęściej robię lustrzanką, więc potem przerabiam je na komputerze. Nie używam wtedy żadnych filtrów. Zdaję się na swoją intuicję. Niezbędne są mi wtedy dwa programy. Pierwszy z nich do Photoscape, natomiast drugi, to Gimp. Każdy z tych programów służy mi do czegoś innego, wiadomo.
#1 PHOTOSCAPE: Pierwsze kroki przy obróbce wykonuję w Photoscape. Tam rozjaśniam zdjęcia, wyostrzam, dodaję im kontrastu, zwiększam lub zmniejszam nasycenie. Zdarza mi się też "prostować" zdjęcie, jeżeli podczas fotografowania dany kadr wyjdzie krzywo. Ponadto pomniejszam zdjęcia, dodaję napisy czy ramki. Bardzo często korzystam także ze stempla. Dzięki niemu mogę np. usunąć jakieś paproszki, które znalazły się na zdjęciu, a umknęły mi podczas "pstrykania". A to tylko malutka część rzeczy, które można w nim zrobić. Program jest bardzo intuicyjny. Szybko można nauczyć się po nim poruszać. 
#2 GIMP: Ten program poznałam w technikum na zajęciach informatyki, więc bardzo wiele lat temu. Uczyliśmy się na nim nakładać jakieś efekty na zdjęcia - nic zaawansowanego, co teraz mogłoby mi się przydać. Ale program ten ma znacznie większe możliwości, które poznałam oglądając różnego rodzaju filmiki na YT. Można w nim np. zmienić kolor dalej rzeczy, usunąć tło, rozjaśnić lub przyciemnić punktowo. Można również robić napisy wypełnione tłem lub zdjęciem, które sami wybierzemy. Funkcji jest ogrom, choć tak naprawdę pewnie znam ich niewiele. Do fotografii korzystam tu z rozjaśniania czy przyciemniania punktowego.  Czasem też zdarza mi się korzystać ze stempla. Ten jest bardziej dokładny, niż ten w Phoptoscape.


APLIKACJE, KTÓRYCH UŻYWAM DO OBRÓBKI ZDJĘĆ NA INSTAGRAM

Przeróbka zdjęć instagramowych wymaga całkiem innych "zabiegów", niż zdjęć blogowych. Pochłania mi ona zdecydowanie więcej czasu. Zdjęcia na Instagram muszą do siebie pasować, więc muszą być przerabiane w taki sam sposób. Ciężko jest dane przerobienie odtworzyć ponownie, szczególnie wtedy gdy robimy zdjęć o różnych porach dnia. Jest przy tym troszkę "dłubaniny". Pomagają mi więc takie aplikacje, jak:

#1 SNAPSEED: ta apka, to mój niezbędnik. Nie wyobrażam sobie, że któregoś dnia mogłabym się obudzić, a jej nie byłoby na moim telefonowym wyświetlaczu. Robię w niej praktycznie wszystko. Rozjaśniam punktowo lub ręcznie, nasycam, wyostrzam, kadruję. Usuwam różnego rodzaju zabrudzenia, dzięki funkcji "naprawianie". Obracam również zdjęcia do pasującej mi pozycji. Dzięki pędzlowi, mogę wyrównać kolory tła pozbywając się żółtych czy niebieskich tonów - to moja ulubiona opcja.

#2 LIGHTROOM - to aplikacja, którą dopiero poznaję, ale jej działanie i efekty, jakie dzięki niej uzyskuję bardzo często oszczędzają mi dziesiątek minut w Snapseedzie. Lightroom, to aplikacja, dzięki której na nasze zdjęcia możemy nakładać presety. Presety, to nic innego, jak zapisane informacje o poszczególnych ustawieniach przeróbki zdjęcia, tj. informacje o suwakach oraz innych elementach, które ustawione w odpowiedni sposób zagwarantują na zdjęciu konkretny efekt. Warto podkreślić, że nie każdy preset będzie prezentował się rewelacyjnie na każdym zdjęciu. Poszczególne presety tworzone są na konkretnym zdjęciu i idealnie będą one pasować na zdjęciach o podobnej kolorystyce. Mam wiele presetów, które pięknie wyglądają np. na moim białym feedzie na Instagramie, ale kompletnie nie pasują do zdjęć na świeżym powietrzu i odwrotnie (zdjęcie, które pięknie prezentuje się na kadrze z jeziora niekoniecznie będzie ładnie wyglądać na zdjęciu flat lay na białym tle). W każdym razie, program ten jest bardzo prosty w obsłudze. Po rozpakowaniu presetów możemy odmienić nasze zdjęcie jednym kliknięciem.

#3 PREVIEW - nie jest to aplikacja, która pomaga mi bezpośrednio przy obróbce zdjęć, ale... Dzięki niej mogę zaplanować, w jakiej kolejności dodawać zdjęcia, by jak najlepiej do siebie pasowały. Za jej zasługą mogę również zobaczyć czy świeżo przerobione zdjęcia pasuje odcieniem do zdjęcia, które dodałam np. wczoraj. To bardzo duże ułatwienie wprowadzeniu konta i pomaga stwierdzić, co w danym zdjęciu można jeszcze zmienić, by bardziej pasowało do całości, która już widnieje na naszym profilu.

EFEKTY, JAKIE UZYSKUJĘ NA ZDJĘCIACH, DZIĘKI POWYŻSZYM PROGRAMOM I APLIKACJOM - ZDJĘCIA PRZED I PO

Nie chciałabym się za długo rozgadywać w tym akapicie, bo wydaje mi się, że nie ma takiej potrzeby. Poniższe efekty mówią same za siebie. Nawet w najbardziej pochmurny dzień można zrobić zdjęcie, które będzie ładnie wyglądało. Czasem nie potrzeba drogich sprzętów i akcesoriów, by poprawić wygląd zdjęcia. Wystarczy dobra aplikacja i odrobina cierpliwości, by zrobić zdjęcie, które po prostu nam się spodoba. 

(Program: Photoscape ; Użyte opcje: rozjaśnienie, wyostrzenie, stempel).

(Aplikacja: Snapseed ; Użyte opcje: rozjaśnienie, rozjaśnienie punktowe, wyostrzenie, wyostrzenie punktowe, pędzel: nasycenie (-10) na ścianę oraz białe elementy i rozjaśnienie).

(Program: Photoscape ; Użyte opcje: rozjaśnienie, wyostrzenie, stempel)

(Aplikacja: Lightroom ; Użyty filtr: moutain)

Ładne zdjęcia to tylko połowa sukcesu jeżeli chodzi o powodzenie w prowadzeniu np. bloga. Ważne jest również odpowiednie pozycjonowanie stron internetowych. Im lepiej wypozycjonowany wpis, tym większe szanse na jego sukces, który będzie obfitował w dużo wyświetleń. Firmą, która zajmuje się tym od lat jest afterweb.pl. Warto zaznajomić się z tym tematem i wprowadzić kilka propozycji w życie, a prędzej czy później to na pewno zaowocuje.
 
 
Z jakich aplikacji korzystacie przy obrabianiu swoich zdjęć na bloga czy profile w social mediach?

Czytaj dalej